Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MarcLang

Obiecanki - cacanki

Polecane posty

Gość MarcLang

Nie chcę się rozpisywać bo i tak pewnie nikt wszystkiego nie przeczyta ale jeśli będą pytania to wówczas odpowiem. Sprawa wyglada tak. Razem z dziewczyną planowaliśmy razem zamieszkać, znaleźć jej pracę w moim mieście, pomieszkać razem, potem zaręczyny i ślub. Gdy odezwała się jedna firma że chcę ją zaprosic na rozmowę - nie poszła, odmówiła że niby nie jest już zainteresowana. Potem było stwierdzenie że \"zamieszkamy razem od stycznia, będę dojeżdzać do swojej pracy i jednocześnie szukac pracy u ciebie\". Przyszedł koniec roku i usłyszałem \"zamieszakamy razem od lipca\". Pod koniec czerwca sytuacja się powtórzyła...usłyszałem \"dopóki się nie zaręczymy - nie będę pracować w twoim mieście ani się do ciebie nie przeprowadzę\" (pomijam kwestię że załatwiłem jej pracę bez rozmowy kwalifikacyjnej za dobre pieniedze którą oczywiście odrzuciła). Wtedy powiedziałem - \"miej swiadomość że w dniu zareczyn przyjedzamy do ciebie, zabieramy wszystkie twoje rzeczy i wyprowadzasz sie z domu\". Taka wyprowadzka z dnia na dzień. Zgodziła się i powiedziała że tym razem sie nie wycofa. Ale na moje pytanie czy rodzice wiedzą że dzien zarzeczyn to jej ostatni dzien w domu rodzinym powiedziała że nie chce rodziców tym denerwować bo nie ma sensu...Zareczyny sie zblizają a ona wciąż nic rodzicom na ten temat nie mówi... Wiem że i tym razem się wycofa dlatego nie widzę sensu żeby się zareczać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -------------
w jakim wieku jesteście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martusieńka
A może spytaj się o co jej naprawde chodzi?? - boi się mieszkać razem, konsekwencji i tego jak to będzie ? - boi się że coś sie nie uda i wtedy będziecie musieli zerwać i to będzie ból niedozniesienia i nie chce ryzykować - ona lub jej bliscy mają inne poglądy na mieszkanie razem przed ślubem ? - nie jest pewna czy jesteś TYM facetem ? - nie chce się przeprowadzać - chce żyć tam gdzie teraz ? - nie kocha Cię ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcLang
Martusieńka: - ciężko powiedzieć czy się boi konsekwencji, prędzej obstawiałbym tutaj ingerencję jej matki i ojca w nasze sprawy (kiedys matka powiedziała że "jesli chcesz zebym dostala zawału to się przeprowadz przed slubem" co ja skomentowałem "no cóż, zawały się zdarzają i jakoś niezbyt mnie to interesuje") - co do zerwania - predzej byloby to z jej strony - odpowiedz w pkt. 1 - z tego co słysze - nie chce innego bo znalazla swoja polowke - chce sie przeprowadzic bo kilka razy zasugerowala że lubi miasto w którym mieszkam - hmm...podobno "strasznie" mnie kocha ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może szkoda jej pracy
którą teraz ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarcLang
hmm...ale z punktu widzenia kosztów codziennego dojazdu (ok. 600zł) lepiej pracować za niższą od obecnej kwote ale mieć pracę na miejscu, bez pokonywania codziennie w obie strony ok. 150km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martusieńka
Czyli wnioskuje że zamieszkanie razem przed ślubem jest sprzeczne z poglądami jej rodziców, być może w duchu z jej poglądami też? Jeśli tak to może być trudna sprawa coś jak " chciałaby ale się boi" ;) Szczerze mówiąc to ją trochę rozumiem bo moi bliscy i ja też mają takie poglądy ale w duchu chciałabym bardzo zamieszkać ze swoim chłopakiem i mniej więcej podobnie się miotam ;) Hmm... chyba Ci nie bardzo pomogłam ;) Ale może sama jakoś Ci lepiej wyjaśni? A może jak bedziecie zareczeni i bedziecie mieli wyznaczoną date slubu - to rodzina i ona inaczej spojrzy na mieszkanie przed slubem? Szczęścia życze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×