Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Estera_25

Mam tego dosc ..................................

Polecane posty

Gość Estera_25

Juz nie moge wytrzymac wszystko mnie wkurza :(,mąz mnie denerwuje, kloce sie z nim non stop mimo tego ze bardzo go kocham , chce stad uciec daleko, dusi mnieeee moja miejscowosc , marze o ucieczce chce to wszystko zostawic i zyc sama moje zycie jest...... nie wiem co pisac jestem taka smutnaaa, maz mnie nie rozumie, rodzice mnie nienawidza, maz mnie nie szanuje, nic mi nie wychodziiii w zyciu wszystko jest pod gorkee :( czuje sie taka bezwartosciowaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na początek może wyjedz
gdzies sama na jakieś dwa tygodnie i przemyśl wszystko. Zobaczysz jak po tym wszystkim zachowa się Twój mąż, sama stweirdzisz czy potrafisz bez niego życ itd i wtedy podejmiesz decyzję. Uważam,żę nie ma co sie męćzyć z nikim na siłę. Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to po co
za niego wychodziłaś, skoro on Ciebie nie rozumie (nie macie wspólnego języka) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera_25
my sie rozumiemy kochamy moj maz nie jest tyranem tylko nic nam nie wychodzi ostatnio, nerwy, nerwy, nerwy :( wszystko sie waliiiii, wszystko jest na mnie non stop mi wypomina wsytko, buntuje moich rodzicow :( wyjazd nie wchodzi w gre robimy remont domu :( mam ochote stad zwiaccc - nie mam na to kasy co by powiedzieli rodzice, jestem uwiazana 😭 non stop prosze meza o jakies blache sprawy, a on : co chcesz, po co, sama zrob potrafimy sie nawet poklocici o to kto ma zabic muche na scianie :( to naprawde zalosne ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko jedynaaaaa
ja wprawdze nie mam meza ale mam narzeczonego i ostatnio bylo u nas podobnie, tu wszystko mnie przygnebialo, mam dosc pracy dosc studiow i dosc tego ze nie mamy na nic kasy, nie mozemy razem mieszkac....wiec za dwa miesiace stad wyjezdzamy i sprobujemy zyc gdzie indziej, oby bylo lepiej, bede mieszkac w pieknym miasteczku nad samym morzem i moze wresszcie uda mi sie zwolnic tempo :) w koncu zyje sie tam gdzie mozna swobodnie oddychac prawda? a jesli sie nie uda bedziemy szukac dalej tego co nam da szczescie i radosc a przede wszystkim spokoj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera_25
podszywaczu zejdz ze mnie :( ciagle placze, nons top tylko slysze kurwa tokurwa tamto rzygac mi sie chce od tego slowa, nons top klotnie, brak kasy, brak dziecka, remont rozgrzebany, klopoty z uzyskaniem kredytu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera_25
o matko jedyna >>> masz dobrze ja mieszkam z rodzicami, fajnie ze placą rachunki.... ale ja wolalabym sama zato moj maz nieee, wszyscy o wszystkim wiedza teraz wtracaja sie w remont czuje sie jak dzieckooo :( - musze mieszkac z rodzicami bo mama mi na sumienie naciska ze kto sie nimi zajmie na starosc.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko jedynaaaaa
nic nioe musisz, chyba jeszcze nie sa starzy ? poza tym mozesz zamieszkac w poblizu, przychodzic, pomagac, ale to nie znaczy ze cale zycie musisz im podporzadkowac bo to TWOJE zycie! a co kiedy pojawi sie dziecko? bedziesz sie opiekowac cala trojka? dziewczyno, ja rozumiem ze rodzicami trzeba sie zajac alen ie musisz ich przeciez bez przerwy "nianczyc", a co twoj maz na takie wspolne mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera_25
non stop gdzie to gdzie tamto, po co to , zrob tak ........ jak bardzo chcialbym cofnac czassssssssss, na zewnatrz czuje sie stara, jednak w srodku pragne czegos innego chce znowu podrozowac, chodzic na dyskoteki, byc podziwina - wszystko sie zmienilo.........jest mi tak zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera_25
on chce u mnie mieszkac jemu jest dobrze moja sisostra moze mieszkac w miescie w swoim mieszkaniu, przyjedzie raz na jakis czas wezmie co chce posiedzi posmieje sie i jedzie do siebie..........narobią balaganu i jadą i oni sa zawsze cudowni bo rodzice nie slysza jak oni sie klocą a my to juz jestemy najgorszym malzenstwem :( tymabrdziej ze moj maż o kazdej klotni mowi moim rodzicom, schodzi na dol i skarzy sie na mnie i zali :( t5o jest paranojaaaaaaaaa ale mowie wam jak nie ma tych ciezkich dni to naprawde jestemy wszyscy bardzo szczesliwi,,,,,,,,, czuje ze nie chce zeby tak wygladalo moje zycie, jestem zmuszona do wszystkiego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera_25
No wiec przyjechalismy z Kosciola zauwazyl ze jestem smutna przepraszał :( ksiadz mowil ze za miesiac bedzie mozna odnowic przysiege malzenska a moj maz na to: ze pewnie nie bede chciala drugi raz tego zrobic :(............ chcialabym cofnąc czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze rzeczywiście nie wygląda to ciekawie. Ale to może przez ten remont tak wszystko Was stresuje? Ale mimo wszystko Twój mąż postępuje głupio skarżąc Twoim rodzicą. To są Wasze sprawy i powinniści rozwiązywać je sami, a nie wciągać w to inne osoby. Nie wiem co ci poradzić. Może powinniście poważnie porozmawiać, powiesz mężowi co Cie boli w jego postępowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estera_25
Andzia nie pierwszy i nie oststni raz rozmawiamy za kazdym razem maz mowi ze rozumie i naprawde jest superrrrr ale nadchodzi taka chwila i czar pryska :( to jest chore , ale wiem ze on mnie kocha wszystko przez te problemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×