opiszcie z jakimi NAJDZIWNIEJSZYMI ZACHOWANIAMI LUDZI się spotkaliście

matylda :D :D :D

kiedys byłam w jakims markecie w wawie i oglądałam płyty w koszyku - jakis facet obok mnie rowniez. zaczął sie do mnie dziwnie przybliżac..noale ok. zaczeo byc to dla mnie dziwne wtedy gdy zaczał obcierac sie o mnie swym ciałem- np ręką o ręke, przedramieniem o przedramie.. blech :-/ chyba go to podniecało :[ uciekłam gdzie pieprz rośnie!

Kiedyś jak byłam młodsza była moda na rzucanie czymsięda w ludzi ,jak szli do kościoła.Leciały pomidory,ogórki,kawałki kukurydzy,kawałki arbuza,pamietam jak jeden chłopak oberwał ziemniakiem az mu ucho sie trochę oderwało.Straszna zabawa.

Matyldo w jakim mieście mieszkasz?? :P

We Wrocku.

a co odpowiedziałaś tej babie???

???

ekshibicjonista na rogu Woronicza i Wołoskiej w Wawie, nie sam ona ale rozmiar jego członka! Rany boskie, czegoś takiego w życiu nie widziałam, byłam autentycznie przerażona!!! Facet miał ok. 30 cm

Kiedyś poszłam do sklepu malarskiego po farbę do malowania drzwi.Miły pan za ladą zapytał grzecznie jaki kolor najbardziej mi się podoba.Podeszłam z nim do palet i pokazuje że ta fioletowa.A on jak nie zacznie na mnie krzyczeć że co ja sobie myślę,że kolor fioletowy to kolor żałoby.Uciekłam z tamtąd z płaczem.

a mój kolega sikal do czajnika na wode elektrycznego a potem kazdy z tego pil herbate :( a temu leniowi nie chcialo sie isc do kibla tylko tam lal:(

U nas kładzono gówienka psie na samochody,jak któryś żle zaparkował.Niestety wyszło to z mody.

dobre :D

w restauracji facet wyciagnal szczege do husteczki...kolezanka sie smiala ze zmienial na ostrzejsza:)

kierowca PKS-a nie chciał wypuścić pasażera przystanek wcześniej niż tamten miał na bilecie; pan kierowca twierdził że nie może, bilet to bilet i ON GO ZAWIEZIE TAM GDZIE JEST NAPISANE!!!

up

no piszcie bo to zajebiste!

Jak ostatnio byłam w markecie, stałam przy kasie w kolejce. Obsługiwał młody chłopak, widać, że dopiero co po szkole średniej. Zachowywała się skandalicznie, rzucał tymi towarami i pieniędzmi. W pewnym momencie na jednym z produktów nie było kodu a on podniósł słuchawkę od telefonu wewnętrznego i mówi, cyt: " dajta mi koda!!!" Myślałam, że zwątpię. Jak można zatrudnić kogos tak nieokrzesanego? Każdą pracę należy szanować, a on zachowywał się jakby to nie była praca, tylko jakaś farsa. :(

mój mąż lubi łapać muchy jak się któras zawieruszy w domu;) złapie taką ręką i nie wyrzuci do smietnika lub spłucze w kiblu, tylko zbiera do woreczka, bo niby to dobry kompost na działkę:( Kiedy to widzę, mówię mu, ze to dowód nr do rozwodu:(:(::( Powiedzcie same (-i) co ja mam z tym zrobić? Obrzydzenie mnie bierze.

kiedyś wychodzę z moją mamą z pracy a ona patrzy na przykrywkę do studzienki ściekowej i widzi że jest mokra i mówi do mnie czyżby padało a ja na to : nie może właściciel trawę podlewał, a mama na to że pewnie tak. Ja jak to usłyszałam to w śmiech bo szłyśmy parkingiem wyłożonym kostką brukową i w okolicy nie było ani deka trawy

hehe te konfrontacje metalowców z moherowymi babciami i dziadkami w autobusach to już klasyka... jak ja jechałam a utobusem to było jedno wolne miejsce, gdzie usiadłam.. obo k mnie siedział metal, czarna bluza z pentagramem długie włosy itp aże siedział spokojnie to mi nie przeszkadzał .. wchodzą dwie babcie, wstaję żeby ustąpić a one na widok tego metalowca się przeżegnały i nie chciały usiąść na wolnym miejscu :-D ;-D

kiedyś czasach licealnych koleżanka mojej siory na i mprezie zrobiła kupe pod blokiem bo łazienka była ciągle zajęta... podobnie zachowywał się jej tato-jak ona była dzieckiem i miała przyjęcie z okazjikomunii to jej ojciec zrobił swoje , pojechał na 10 piętro i rzucił swoje odchod y na dach...czym skorupka za młodu nasiąknie....

jak facet w kawiarni zamówił herbatę i coca-colę a potem oba napoje wymieszał e sobą i to pił

Dzastineskaa z ta babcia to naprawde ??? :P jaki moher xD lol hahahahahaha kiedys na basenie widzialam jak pare ludzi sikalo do wody :O

Witam! Pewnego razu kasując bilet w kasowniku, który znajdował się przy schodach podszedł do mnie facet (około 50) i złapał mnie za pierś... moja reakcja? nie zastanawiając się długo zepchnęłam go ze schodów ;-/ Dłuuugo leciał dobrze mu tak! Pozdrawiam!