Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość CIEKAWSKA8

jakie znaczenie ma picie duzej ilosci wody w samym procesie CHUDNIECIA ?

Polecane posty

Gość CIEKAWSKA8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhfdfdfdfd
oczyszczasz organizm z toksyn. poza tym zapełniasz żołądek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CIEKAWSKA8
no niby cos o tych toxynach slyszalam. ale co to ma za zanczenie dla chudniecia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam lepszy sposób
woda jest naturalnym spalaczem tłuszczu, najlepsza dla organizmu jest woda strukturowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhfdfdfdfd
Picie dużych ilości wody przyspiesza przemianę materii, więc wspomaga odchudzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhfdfdfdfd
Picie dużych ilości wody przyspiesza przemianę materii, więc wspomaga odchudzanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi 333
usuwa zbedne składniki które sa produkowane w czasie odchudzania-czyli oczyszcza jak ktoś tam napisał+ wypełnia niby zoładek i mniej sie chce jeśc;) Ogólnie woda jest zdrowa i tyle. Nawilża skóre od srodka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta2007
Bez przesady, nie powinno się pić tyle wody mineralnej, organizm po prostu zgromadzi nadmiary minerałów i utworzy złogi w nerkach i na stawach. Woda jest po prostu potrzebna we wszystkich procesach życiowych, ale nie odchudza. Może komuś zapełnia żołądek i tłumi apetyt. Mi nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile tej wody pijecie? i ,dlaczego uznaje sie wyzszosc wody niegazowanej nad gazowaną. Mi niegazowana nie smakuje--probuje z cytryna, z lodem...Pije 3 litry ,do tego herbatke czerwoną zieloną..A potem ciągle sikam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam lepszy sposób
woda gazowana podobno 'rozpycha' żołądek... ale moim zdaniem właśnie woda gazowana w niedużych ilościach może oszukać głód- bąbelki pobudzają receptory w żołądku i czujemy się nasycone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od gazowanej sa wzdecia
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem po co
proces wysikania wody wymaga nakładu energii-a jesli jest ona zimna to wcześniej trzeba ją w organiźmie ogrzac do 37stopni.Dwa litry to trzeba na to duzo kalorii. Do tego trzeba dołozyc to dzialanie o którym piszecie powyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem wody to zasadniczy czynnik naszego stanu zdrowia. Najważniejszy to gestość krwi. Ona decyduje o wszytskim. Jeżeli ktoś jest zainteresowany tym zagadnieniem powaznie to zapraszam do kontaktu na gg - nie wszystkich ten problem interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gęstosć krwi rzutuje na prawidłową gospodarkę tłuszczami. Jak krew gęsta to wolniej płynie i nie dochodzi do mikronaczyń. A tam sa odkładane nie strawione porcje tłuszczu i toksyn. Gęstość krwi mozna regulować piciem wody pod róznymi postaciam, ale nie nalezy pić wodę skazoną chemią!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bieganie do ubikacji pozwala spalić kalorie :) Ja też nie lubię niegazowanej. Pije nałęczowiankę delikatnie gazowaną i nic mi nie rozpycha żołądka, bo banieczek jest naprawdę niewiele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jerzy ,ile tej wody trzeba wypic? Lepiej niegazowana,czy gazowana.Wode kupuje w sklepie--Nałeczowianke,Cisowianke,Kazimierską,Krople Beskidu itd , skąd mam wiedziec, czy nie sa skazone chemicznie--na etykietach zastrzegają sie , ze przebadane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. woda w szklanym opakowaniu 2. faktycznie najlepiej nie gazowana 3. od 2 do 3 litrow ale pod kazdą postacią np. zupy, herbaty tez w to wliczyc 4.uwaga: jeżeli pijemy kawę to objetościowo tyle samo wody dodatkowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdfkdlsghju
Woda uczestniczy w ogromnej ilości reakcji prowadzących do spalenia pokarmu (to tak w uproszczeniu). Bez niej ani rusz! Uwierz mi na słowo, ryłam na pamięć każdą z tych reakcji na biochemii-masakra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Drahna
A ja kupuje w lidlu DŁUGOPOLE ZDRÓJ niegazowana,w smaku bardzo dobra,inne mi nie podchodzą .Zna ktoś i czy dobra pod względem tych wszystkich mikro coś tam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Woda nie spala tłuszczu jako tak sama!!!! Bierze udział w reakcjach biochemicznych..reakcje enzymatyczne. Tłuszcze rozkładane są przez tzw lipazy (mówiąc w uproszczeniu). Enzymy rozrywajace wiazania chemiczne przy udziale wody to hydrolazy. A nalezy pic ok 2-3 lity wody dziennie...pod różnymi postaciami: herbata, zupa, owoce itd. Woda pomaga oczyścić sie z toksyn. Natomiast nadmierne spozycie wody (a tu juz były takie co proponowały wypic ponad 5 l wody jako cudowna dieta)...jest niebezpieczne. Prowadzi to do nadmiernego rozrzedzenia krwi...wtedy mamy zaburzenia elekrtolitowe (zaczybnają sie problemy z pracą serca i nerek). Nadmierna utrata wody..np. przy biegunce (gdy ktos tylko \"jedzie\" na środkach przeczyszczjących) także jest niebezpieczna! Znowu zaczynają się zaburzenia elektrolitowe (zaburzenia pracy serca, skurcze mięsni), może być białkomocz i krew w moczu (zaburzenia pracy nerek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A woda mineralna powinna być średnio mineralizowana. Najlepiej zwyczajnie zmieniać często rodzaj pitej wody i po krzyku. Raczej nie powinna byc gazowana. To powoduje wzdęcia a dwutlenek węgla w wodzie troszke wzmaga apetyt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Stara szafa kuchenna gratuluję umiejętnosci powtarzania tego co napisano powyzej. Ale zapewne jestes autorytetem i dlatego dziekuję za poparcie. A o wypłukiwaniu wiazań polimerowych z petów i innych opakowań z tworzyw sztucznych przez wodę słyszałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stara szafo kuchenna,dzięki za cenne rady.Powiedz mi jeszcze dlaczego przechodzac na jakies \"cudowne diety\" mimo iz pije sie duzo wody to odchudzamy sie tylko przez duza utrate wody w pierwszych dniach stosowania tych diet---tak przynajmniej sądza dietetycy,dlaczego ? Nic z tego nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szanowny wujku...mam ta przyjemność że z racji wykształcenia jestem \"odrobinę\" znawcą tematu:-) Nie mówię, że wiem wszystko..tak mówi tylko ignorant;-) I fakt wiem, że lepsze są opakowania szklane:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ Stara szafa kuchenna nie pisałem o ignorancji. Ale o pokaźnym zasobie wiedzy jaką posiadasz. Chylę czoło i zdejmuję kapelusz - przeciwsłoneczny.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Komórki tłuszczowe tzw adipocyty kumukują tłuszcz. I prawdziwe chudnięcie to usuwanie tego tłuszczu. Niestety komórek sie nie da pozbyć...no chyba że operacyjnie (odsysanie tłuszczu). Oczywiście masaże i tzw biczwe wodne rozbijają kulki tłuszczu ale ich nie usuwają. Wzrost aktywności fizycznej plus dieta z ograniczenie kcal daje prawdziwe rezultaty. Każdy z nas ma tzw podstawowe zapotrzebowanie na kcal i aby schudnąć musisz zejść odrobine poniżej ale nie głodówka!!!Metabolizm opiera się na wodzie...stąd musimy ją dostarczać dla prawidłowego funkcjonowania komórek. Kiedy zaczynasz się głodzić...brakuje cukru i pierwszy nawala mózg stad robisz się nerwowa (on pracuje na glukozie). Organizm ma taki jakby wew mechanizm obronny...Najpierw spala sie tłuszcz, potem cukier na końcu białko (mówię tu już o budulcach naszego ciała). Kiedy nie ma pokarmu organizm zwalnia metabolizm...bo musi chronić życie. Traci najpierw to co jakby mu zbędne... W wątrobie mamy tzw glikogen (materiał zapasowy) organizm umie go przekształcić na pokarm dla komórek aby przeżyć... Kiedy znowu zaczynasz jeść..nie obżerać sieale jeść ciut więcej niż na diecie to...organizm sobie mysli...\"trzeba szybko to złapać i zmagazynować bo znowu może być głód\"... a jojo to..klasyczny chwyt organizmu \"trzeba magazynować\" Ja wiem, że nie da sie tego łatwo opisać bo to dużo powiazań biochemicznych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tłuszcz pełni funkcje budulcowe, energetyczne..wchodzi w skład substancji hormonalnych (nie wszystkich), zapasowa itd.W tłuszczach rozpuszczaja sie też niektóre witaminy. Białko to funkcje budulcowa, zapasowa, energetyczn, enzymatyczna, także hormonalna (nie wszystkie), komunikacyjną, obronną i odpornościowa, enzymatyczna itd. Cukier to gł energia i budulec... Jak widać organizm nie chce tracić tych ważynych substancji... Traci najpierw coś mniej istotnego...czyli wodę. Jasne, ze długo sie nie da bez wody ale tamte substancje są jakby ważniejsze;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm.....juz nikt nie ma nic ciekawego do powiedzenia na temat picia wody,szkoda.. A moze jeszcze ktos mi powie ,dlaczego przy niedoczynnosci tarczycy nie jest wskazane spozywanie duzej ilosci wody, bo organizm ma tentencje do zatrzymywania jej. Mam taki własnie problem\"tyje\" nawet od wody jak pozbywac się jej z organizmu,ale nie wyzadzic sobie krzywdy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×