czy pokochałbyś kobietę z zezem?

niech sie wypowie jakis facet

mnie by to w niczym nie przeszkadzalo

JAKA JEST NAJLEPSZA KOBIETA DLA FACETA? -ZEZOWATA! DLACZEGO? -BO JAK ROBI LASKĘ TO I SAMOCHODU POPILNUJE!

ale prosilam o normalne komentarze a nie jakies chamskie dowcipy

mam zeza i moj chlopak mnie kocha z ta wada, wiec chyba nie wygladam az tak zle i odstraszajaca?

a jak duzego masz zeza? wiesz zez zezowi nierowny. nie kazdy wyglada odstraszajaco ale moj chyba odstrasza

nie wiem jak fachowo nazywa sie moja odmiana zeza, wiem ze ucieka mi prawe oko do srodka jak chce cos lepiej dojrzec albo jak jestem zmeczona.

Witam wszystkich! Proszę Was o poradę bo jestem załamana. W dzieciństwie miałam uraz na jedno oko, przez co mam niedowidzenie. Krótko miałam zeza, minął. Przez ok. 20 lat było w porządku, tylko wiadomo, że nie miałam 100 % wzroku. Od kilku miesięcy cos się "popsuło" :-( Zaczęły mnie boleć oczy, pogorszyło się widzenie. Przeszłam kilka wizyt u okulisty, badanie dna oka OK, ciśnienie też. Może widzenie się polepszyło, ale nie wróciło jak było wcześniej :-( Najgorsze jest to, że zaczęło mi uciekać te słabe oko do środka. Przeważnie jak patrzę na coś blisko. Ćwiczę te oko (mięśień), ale nic nie pomaga :-( Zasałanianie oka zdrowego nie ma sensu (nie w tym wieku). Mam teraz takjakby światłowstręt. Jak patrzę dalej to takjakby jedno oko drugiemu przeszkadzało w widzeniu. Okulista jeden wspomniał o pogorszeniu widzenia obuocznego. Jestem przerażona, boje się, że będzie jeszcze gorzej. Wadę wzroku mam niewielką (-1 i -0,5), ale do tego to niedowidzenie, astygamtyzm, ten zezik. Nie mam już siły płakać. Nie wiem co robić. Proszę odpiszcie. Czy wykonywaliście jakies ćwiczenia na zeza? Ps. Po wypiciu większej ilości alkoholu dziwnie widzę, tzn. gorzej. Mam wrażenie jakbym miała big zeza, ale może mi sie tak wydaje, bo by mi ktoś zwrócił uwagę, albo na zdj. by było widać. Może to tylko pogorszenie widzenie po alkoholu?

mi tez ucieka do srodka jedno oko ale niestety prawie caly czas . tylko czasami jak postaram sie nie skupiac wzroku na jednym punkcie to nie mam zeza. ale ile mozna sie kontrolowac :-(

jest taki problem...koledzy.... wiadomo ze kobiete z zezem wysmieja... ale tak samo juz kobietki robia...przykre to... Najgorsze jest to ze jest to dosyc powazna wada z ktorej ludzie najbardziej lubia sie smiac...

:-(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((

i jak tu sie nie zalamac :-(

ja mam rzekomo zeza. okulistka tak twierdzi. a ja nic takiego u siebie nie widzę, zresztą, jak ściągam okulary i proszę kogoś ze znajomych, żeby mi powiedział, czy widzi jakiegoś zeza u mnie, to ten ktoś mówi: 'co Ty? głupia jesteś? w życiu bym nie powiedział/a, że masz zeza. bo nie masz żadnego zeza!'. ale moja okulistka i tak robi z tego aferę, teraz będę się przestawiać na szkła kontaktowe i ona przy ich doborze-już o tym z nią rozmawiałam-weźmie pod uwagę tego rzekomego zeza. znam taką dziewczynę, która ma dość widocznego zeza (ale nie najgorszego) i do tego ogólnie nie jest powalająco piękna, co najwyżej 'nawet ładna'. odważna, pewna siebie, bez oporu podejdzie do fajnego faceta po numer telefonu, pobajeruje, a on z chęcią jej ten numer da.

no to masz super ze niby masz zeza a jednak go nie masz. wiesz czasami niektorzy okulisci przesadzaja. u mnie jest odwrotnie pomimo tego ze mam ewidentnego widocznego zeza okulisci raczej to zlewaja i jesli sama nie zaczne tego tematu to nic nie mowia tylk o zapisuja okulary

kocham...

kocham...

takie życie...tak samo smutno brzydkim, niskim itd... poszukaj może kogoś kto ma podobną wade.....

ciekawe gdzie ja takiego znajde???? poza tym chyba nie znioslabym ciaglego patrzenia naa zeza u kogos innego. dosc mam swojego. niski wzrost to pojeie wzgledne. brzydota tez. bo kazdemu podoba sie cos innego. zez to faktyczny stan rzeczy :-(((