skasowalam faceta, ktory bardzo mi sie podoba

Jestem beznadziejna. Nie chce tak myslec, ale tak sie zachowuje. Po dlugich poszukiwaniach poznalam cudownego chlopaka. Tym razem obiecalam sobie, ze sie maksymalnie wyluzuje, bo z tym mam problemy i ze nie bede na niego naciskac, ze znajomosc bedzie sie rozwijac swoim tempem. Wytrzymalam tylko do 3 spotkania, ktore sie przed chwila zakonczylo. Pare razy sie pytalam jakie kobiety lubi, jakie mu sie podobaja , a on odpowiedzial, ze z charakterem, ktorego ja przy nim zwlaszcza dzisiaj kompletnie zatracilam, zadajac mu pytania o inne dziewczyny, co o mnie mysli itp. Z kazda odpowiedzia stawalam sie bardziej spieta i juz nie potrafilam sie smiac, bawic tylko robilam dobra mine do zlej gry. Wychodzac powiedzial, ze napisze mi, kiedy sie spotkamy teraz ze wzgledu na prace, ale ja czuje, ze nie da nam juz wiecej szansy po tym jak sie zachowywalam bez zycia. Pocieszcie mnie jakos. W zasadzie to zawsze kiedy zaczyna mi na kims zalezec strasznie jestem spieta i wtedy nie potrafie byc soba radosna itp. Jak mu pokazac, ze to tyllko stan przejsciowy? Nie chce znow stracic kogos na kim mi zalezy z powodu mojej niesmialosci.

jak facet jest fajny, kasuję go już po 1-szej randce, wolę być pierwsza ;):D

a ja nie chce byc pierwsza ani druga, chce sie jakos zmienic, zeby nie dochodzilo do takich sytuacji, ale jak...

pewnie sie odezwie, ale lepiej nie pokazuj mu ze myslisz o nim strasznie powaznie... lepiej na poczatku podchodzic z dystanesem, bedziecie rozwijac swoja znajomosc na stosunkach przyjacielskich, bedziecie sie poznawac... az wkoncu nadejdzie czas. Ja tez ogolem zawsze tak mam jak Ty.

dziekuje za budujaca odpowiedz. Chodzi o to, ze jesli da mi ta szanse na poznanie, to zobaczy, ze potrafie byc wyluzowana miec tzw. charakterek. No zobaczymy jak bedzie.

a wiec daję Ci szansę.... podaj jak sie z Tobą umówić, gdzie spotkac....

ja nie lubie pokornych wiec nic nie dostaniesz :p