To jest straszne jak ludzie staja sie sobie obojetni po rozstaniu

Nigdy w zyciu nie mozna zmuszac sie do uczuc. Nie mozna takze nikogo zmusic aby nas kochal. To nie ma sensu. Najpiekniejsza jest ta milosc odwzajemniona. Nigdy nie myslalam, ze 2 osoby moga stac sie sobie obojetne po rozstaniu. Glupie spotkanie z bylym po roku czasu... on odszedl ale on takze chcial sie spotkac. na nic nie liczylam ale cos w sercu nadal sie tlilo, moze nadzieja? Wysiedzialam tak 2 godziny, wiedzac ze nie moge go dotknac, nie moge go pocalowac , nawet poflirtowac ...udawalam ze jestem cool, silna, wypicowalam sie na maxa. A kiedys nie moglismy zyc bez siebie ..Wszystko to jest bez sensu. Tyle par to przechodzi. Tyle osob obojetnieje na druga osobe.

to jest straszne jak ludzie w trakcie miłosci wzajemnej niszczą to. Spotykaja sie z innymi, odsuwaja od siebie ukochaną. Ranią ją.. słowem, koszulką...znów słowem publicznym . Bardzo straszne... a przeciez tak chcieli tej miłosci wzajemnej a jak ja mają nie szanują jej, nie są lojalni, nie dbają o nią. Zamiast z nią to ALki, Majki tylko nie ona...straszne.. a tego lata która tam smarka mu w rekaw? Moze jaskolska:)

No bo takie spotkania po np. roku z byłymi partnerami nie powinny mieć miejsca. Kiedyś sam się o tym przekonałem, gdy moja była kobieta zaproponowała mi spotkanie po 10 miesiąach od rozstania. Zgodziłem się, bo ją jeszcze wtedy kochałem. Ale na spotkaniu była tak zimna i oficjalna, że normalnie nie poznawałem tej osoby. A wcześniej byliśmy 3 lata razem. Potem jeszcze się okazało ,że ma innego faceta, a ze mną chciała się spotkać, bo akurat się jej nudziło. Potem zerwałem z nią wszelki kontakt i jest dużo lepiej. Teraz mam inną dziewczynę i inne problemy na głowie ;)

inna dziewczyna i inne problemy;) Ciekawe jakie:P?

I o to wlasnie chodzi. Moj eks tez byl taki chlodny i oficjalny a ja oczywiscie glupia cala drzalam w srodku. Nie powiem ale przykro mi sie zrobilo bo wiele wspomnien wrocilo. No nic, wrocilam do domu i tyle. Dziwne to bylo spotkanie, dla mnie nieprzyjemne. Zaluje.

Jestem w podobnej sytuacji. Niedawno zostawila mnie dzieczyna, a ja ja wciaz kocham, pomimo tego ze dla niej jestem juz raczej obojetny...:( Ciezko jest sie z taka mysla pogodzic, ZE NA KIMS CI ZALEZY, A TY JESTES DLA TEJ OSOBY NIKIM... Ale dasz rade, minie troche czasu, a wszystko sie ulozy. Tyle chlopakow jest na tym swiecie, jeszcze znajdziesz tego jedynego... Powodzenia :)

Dlatego chyba odradze wszystkim spotkan z bylymi partnerami po kilku miesiacach ... to nie ma najmniejszego sensu. ja po tym spotkaniu,dzien caly ryczalam ale chyba juz nie za naszym zwiazkiem ale dlatego, ze poczulam sie stara :(

fakt to jest straszne - nagle nie mozesz sie odezwac, zadzwonic do osoby, ktora wiedziala o kazdym twoim ruchu i wydarzeniu w zyciu, ja to wlasnie przechodze teraz - juz chyba miesiac minal i z dnia na dzien stalismy sie sobie jak obcy ludzie, zero kontaktu itd,ale tak to juz widac musi byc:/

Od zawsze wiadomo, że nie nalezy utrzymywać kontaktu z byłymi. Ja się osobiście dziwię osobom, ktore to robią, bo sama zrywam po zakończeniu znajomości wszelkie kontakty i idę do przodu, a po jakimś czasie odkrywam, że osoba, która kiedyś była dla mnie bliska, już taką nie jest, bo na danym etapie życia nie jest już mi po prostu do niczego potrzebna. Ja się zmieniłam i mam już inne oczekiwania co do mojego partnera. Zwłaszcza nie rozumiem czemu ludzie się katują wtedy, kiedy w związku nie otrzymywali zbyt wiele dobrego, a potem są taką osobe idealizują. Spotykanie się z kimś byłym to dla mnie rodzaj masochizmu. Trzeba iść do przodu, a nie taplać się w kółko w starej, brudnej kałuży.

Też mnie to gryzie.Ilu ludziom można powiedzieć \"Kocham Cię.\"?Jakie to jest wszystko nic nie warte.

to nie zawsze tak jest ze spotkania z bylymi sa nieudane.... ja np. kiedy spotykalam sie z bylym to bylo bardzo fajnie...nawet niekiedy lepiej niz wtedy gdy bylismy razem.... spotkalismy sie po pol roku od zerwania....ja wtedy jeszcze cos do niego czulam...(on zerwal) po jakims czasie takiego spotykania chcial wrocic z tym ze ja juz mialam kogos innego a teraz ja jestem sama a on ma kogos ....podobno jest bardzo zakochany....a mi go brakuje...:( ale co zrobic...takie zycie niech mu sie uklada jak najlepiej....