Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lusesita de Milagros Dolores

łechtaczka nigdy nie zasypia...

Polecane posty

http://erotyka.wp.pl/kat,3895,title,Lechtaczka-nigdy-nie-zasypia,wid,8743611,wiadomosc.html a tu w małym skrócie :P: Wyczytałam gdzieś ostatnio, że faceci „chwytają kobiece piersi i kręcą nimi jak gałkami starego radia, licząc, że złapią odpowiednie fale i kobieta zacznie jęczeć”. Z łechtaczką jest jeszcze gorzej. Łechtaczka służy, co najwyżej, prowadzeniu gry wstępnej. Mężczyźni myślą, że wystarczy ją trochę pomiętolić, by kobieta była gotowa na penetrację (co za słowo!). Gotowość oceniają badając wilgotność pochwy. Panowie, istnieją wypowiedzi kobiet, które zostały zmuszone do seksu i były „wilgotne” – być może to uchroniło je przed cięższymi fizycznymi obrażeniami. Co następuje, gdy mężczyzna wybada organoleptycznie, że kobieta „już może”? Wtedy zabiera się do pracy. Panuje przekonanie, że jeśli jego penis pozostanie sztywny i nie wystrzeli przedwcześnie, to kobieta prędzej czy później osiągnie orgazm. Niestety bardzo często tak się nie dzieje. Podpowiem wam panowie, w wielkiej tajemnicy, że te z moich znajomych, które używają wibratorów, częściej wprawiają w „pozytywne wibracje” swoje łechtaczki, zamiast wykonywać „jedynie słuszne” ruchy posuwisto-zwrotne. I jeszcze jedno, jeśli myślicie, że my możemy wam zazdrościć penisa, to pomyślcie, dlaczego miałybyśmy to robić, skoro natura obdarzyła nas hojniej! Tak, tak! Wasz penis zrobi swoje i zmęczony idzie spać, łechtaczka nigdy nie zasypia. Ale nie myślcie, że potrzebujemy wszystkie wielokrotnych orgazmów. Wcale nie, wystarczy jeden, ale dobry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chciałbym sie tu publicznie przechwalać:) ale trochę ten temat liznąłem :p Zupełnie nie pasuję do podanego opisu samca. Trochę z powodu moich upodobań a trocę z powodu upodobań mojej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak łatwo Cię rozbawić? Wystarczy mostek? Wiesz, taki śmiech nie zawsze dobrze wpływa na sztywność. A taka sytuacja to wyjątkowe połączenie sztywności i elastyczności. Ło, ale ze mnie filozof.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem po co baby udają ...
... orgazm ... jakby nas to obchodziło :P Ważne, że nam jest dobrze. A teraz ... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipoois
Ojcze detektorze - tu nie chodzi o upodobania :) to tak jakbyś mówił że Twoim upodobaniem jest orgazm... penisowy. Niby się czytało o pochwowych.... ale ja mam wiele bezpruderyjnych koleżanek i śmiało rozmawiamy o seksie - i żadna, podkreślam ŻADNA nie miała orgazmu od samej penetracji. Jasne... zaraz się wpiszą faceci którzy powiedzą "moja ma". Tylko dziwne że podobno każda kobieta chociaż raz w życiu udawałą orgazm, 1/3 udaje regularnie, ale każdy facet myśli że na pewno nie z nim. Łechtaczka to tak jak penis. Pochwa jest włąściwie nieunerwiona... a czemu? A temu, żeby kobieta przeżyła poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22.52. :P mój wrócił z popołudniówki, juz mnie wkórwił i zaraz idę kimać , dzieki za towarzycho . papatki😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nareszcie ktos mądrze napisał Przeciez faceci nie moga zrozumiec ze prnusy są dla nich żebysmy sie podniecali a nie sprawiali orgazm kobiecie Ogladam z moja partnerka pornusy i ona zapewnia mnie ze ZADNA nie ma orgamu bo tak sie kobiet nie stymuluje jak na filmach Łechtaczka jest tak unerwonym organem ze deliaktne wibracje jezykiem czy palcem doprowadza do orgazmu a nie rwanie jej zebami jak na niektorych filmach pokazuja ,albo ciagniecie zebami za motylki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lube szarpaną
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żonaty po 30
Krótko mówiać łechtaczka u kobiety to wspaniały narząd. Należy poświęcić mu dużo uwagi i pieścić, pieścić, pieścić, do utraty tchu. Szczęśliwe są te kobiety, które mają większą łechtaczkę, ponieważ one bardziej wysuwają się z napletka i przez to są bardziej "dostępne" - wtedy więcej doznań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusesito, ktoś kto napisał, to co streściłaś, wydaje mi się że nie jest do końca prawdziwe. Pisała to kobieta prawdopodobnie nierozbudzona, albo facet poszywający się pod kobietę i nie znający do końca fizjologii. Z tego co zauważyłem to łechtaczka mojej żony czasem usypia i schowana jest w kapturku, a jak jest podniecona to stojaca na baczność jak mały penisik, co jak ona mówi związane jest z niebywałą przyjemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielb. pończoch 35
Do /bardzo miły blondyn/ Kolego, oczywiście, że masz rację. Gdy kobieta nie jest podniecona (pobudzona) jej łechtaczka jest mała (podobnie jak męski penis) i prawie w całości jest przykryta napletkiem. Oczywiście zdarzają się przypadki, kiedy kobieta ma dużą łechtaczkę, wówczas napletek nie musi w calości przykrywać łechtaczki. Jednak nie ulega wątpliwości, że gdy kobieta jest podniecona łechtaczka powiększa sie, podobnie jak penis u mężczyzny. To powiększenie łechtaczki jest różne u różnych kobiet i skąd albo łechtaczka wysuwa się spod napletka więcej i jest wystająca (stercząca) albo mniej. Inaczej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę sobie cóż to za poezja, łechtaczka nigdy nie zasypia. Czy do cholery, koniec penisa zasypia, traci czucie. Fantazje nierozbudzonych kobiet przekraczają wszelkie dopuszczalne granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewno że zasypia ale tylko u kobiet po dobrym orgazmie.Sprawdzałem u zony gdy nie jest pobudzona seksualnie Lechtaczka jest tak malutka że prawie nie wyczuwalna pod palcem ,ale gdy sie podnieci to jest sztywna i dużo większa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×