Promocje przeterminowanych produktów - legalne to?

Ostatnio wkurzyłam się na maksa: weszłam do małego sklepu kosmetycznego, kupiłam tam już kilka rzeczy i sprawiał dobre wrażenie. Tym razem rzucił mi się w oko żel Nivei, w promocji, za 6zł. Niewiele myśląc, kupiłam, zadowolona z siebie, że wyłowiłam promocję. Przyszłam do domu i tam coś mnie tchnęło, żeby zobaczyć na datę ważności. Termin przydatności minął w MARCU 2007!!!! Oczywiście ekspedientka na bank o tym wiedziała i ostentacyjnie nie wydała mi paragonu, a ja - nie przeczuwając niczego, nie zauważyłam tego nawet. Co byście na moim miejscu zrobiły - zostawiły to, czy poszły sie wykłócać o zamianę produktu? Mam ochotę pójść tam i powiedzieć właścicielce do słuchu, ale nie wiem, czy jest sens strzępić sobie język. Jestem pewna, że to nie pierwszy i nie ostatni tak sprzedany produkt. Bezczelność na maksa, żadnego szacunku do klienta, naprawdę dotąd wolałam kupować w małych osiedlowych sklepach, ale teraz zaczynam się skłaniać do sieciówek typu Rossmann, bo dość mam takiego chamstwa we wciskaniu ludziom przeterminowanych bubli.

ja bym poszła się kłócić jeżeli ty tego nie zrobisz i inni też tak będą cicho siedzieć to cały czas takie sklepy będą robić PROMOCJE typu skończona data ważności a jeżeli jestes tam zapamientana to może uznają ci reklamacje

Ciekawe co by ekspedientka powiedziała, gdyby na jej oczach z półki wyciągnąć kolejne przeterminowane produkty po promocyjnych cenach ... Ciekawe, czy wtedy potrzebny byłby jej paragon ... W sklepach w ogóle nie myśli się o alergikach, ludziach z wrażliwą skórą, którym jeden przeterminowany kosmetyk może bardzo podrażnić skórę i spowodować konieczność wizyty u dermatologa ... Wtedy dopiero paniusia zrobiłaby minę, jakby jej wręczyć paragon - za leki.

ja bym walczyl. Dla zasady bo pal licho te 6zl. Idź tam i napisz potem wszystko.

Zgloś do inspekcji handlowej. Lub biura ochrony konsumenta.

Trochę daleko mam ale jak będę w pobliżu to niewątpliwie tam wstąpię :> Z reguły nie lubię być małostkowa, ale z drugiej strony oszustwo to oszustwo i tyle.

Tzn. do sklepu tego mam daleko, do inspekcji handlowej to nie wiem, ale wiesz, nie chcę podkładać świni rodzimym firmom. Po prostu chcę zwrócić uwagę, że takie machlojki nie przechodzą niezauważone.

tak to jest jak się nie bierze paragonu... :/ A potem pretensje do całego świata... Jeżeli ekspedientka nie wydała celowo paragonu, to bardzo źle o niej świadczy ale po to masz język, by się upomnieć... Teraz to Ci pani w sklepie powie, że przecież mogłaś przeterminowany produkt kupić gdziekolwiek, i próbujesz wmówić, że w jej sklepie. I nie wiem czy tu pomoże jakaś inspekcja handlowa czy rzecznik praw konsumenta bo jaki masz dowód na to, że kupiłaś stary produkt akurat w tym konkretnym sklepie a nie w innym?? Ale zawsze możesz próbować, bo jeśli cena była obniżona z powodu daty ważności (po terminie, lub termin przydatności się zbliża, to obok ceny powinna być informacja o przyczynach przeceny). Ale to i tak mało prawdopodobne, żeby Ci zwrócili pieniądze, bo wszystko się rozbija o ten nieszczęsny paragon

Sęk w tym, że człowiek, w szczególności zadowolony z udanego zakupu nie przeczuwa podstępu i traci swoją czujność. Poza tym tak naprawdę - kto zwraca uwagę na paragon? Miałam okazję przekonać się, jak bardzo ludzie nie chcą czekać na jego wydanie i wręcz świadomie nie zabierają go wraz z wydaną resztą. Ja go zwykle zabieram, ale jeśli już nie zostanie mi wydany, to się nie upominam, bo po prostu zdarzy mi się zapomnieć. Jesteśmy tylko ludźmi i właśnie na naszym zupełnie ludzkim roztargnieniu żeruje się w taki sposób. Co do kwestii samego żelu - nie poszłam z reklamacją - nie chciałam z siebie robić idiotki, bo wiem, że paragon odgrywałby kluczową rolę. Ale jeszcze nie raz wstąpię do tego sklepu i chwycę pierwszy z brzegu produkt z promocji, biegnąc z nim do kasy ... A tam, przy ekspedientce sprawdzę ważność ... Ciekawe, co mi powie.

z tego co wiem produkty mogą być objęte tak wysoką promocją tylko w przypadku, gdy termin ważności SIĘ ZBLIŻA!! Nie wolno sprzedawać produktów PO terminie ważności. Każdy produkt w sklepie powinien być ważny. Możesz więc zgłosić ten fakt, ale nie do sklepu tylko wyżej.

Znowu byłam w tym sklepiku ... Pooglądałam sobie kosmetyki, co drugi po terminie :/ Po pięciu minutach właścicielka chyba skumała, co robię (patrzyłam na daty), bo zaczęła bezpardonowo mi się przyglądać ... Ci z inspekcji handlowej mieliby co tam robić.

to jest nielegalne! mozna przeceniac i wystawiac w promocji towar w ktorym konczy sie data przydatnosci ale absolutnie nie przeterminowany!

Zirytowana, Ty masz skrupuły żeby nasłać na ten sklep inspekcję, a oni nie mają obiekcji przed oszukiwaniem klientów. Myślę, że powinnaś działać, skoro jak sama piszesz, sklep ten oferuje wiele przeterminowanych kosmetyków.

Dzwoń-można sobie krzywdę takim kosmetykiem zrobić.