Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Trish.

Błaga na kolanach - wybaczyć?

Polecane posty

Gość Trish.

Pobraliśmy sie 3 lata temu. Wyjechał na miesięczne szkolenie wraz z firmą do Brazyli. Wrócił 2 miesiące temu. Zdradził z jakąś brazylijską dziwką... Zaraził sie od niej jakimś cholerstwem wiec musiał przyznać sie do zdrady. Podobno to było na tydzien przed powrotem do kraju... tak bardzo za mną tęsknił, był zmęczony i sfrustrowany szkoleniem, kilmatem, upił sie w jakimś tanim barze, a ją spotkał na ulicy... Wrócił do domu, wysprzątanego pachnącego z obadem na stole, do kobiety zawsze zadbanej, kochającej, czekającej z utęsknieniem. Błaga na kolanach, wydzwania, pisze smsy, przesyła kwiaty przez kuriera. Wyprowadziłam się... jak to zabrzmi ... do "mamusi". Wzięłam z TYM facetem ślub kościelny, jestem praktykującą katoliczką i mam mętlik w głowie... od tamtego czasu nie żyje a egzystuje. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krązą sprzeczne opinie
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli
jesli macie dzieci to ze wzgledu na nie moze wybacz jesli oczywiscie bedziesz potrafiła zyc z tym faktem ze twoj maz cie zdradził jesli nie macie to odejdz chociaz wiem ze to nie jest łatwe, decyzja oczywiscie nalezy do ciebie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trish.
Kocham go... choć teraz z dumy mu tego nie przyznam. Przysięgalismy sobie aż do śmierci... dla mnie to nie są puste słowa. Czy myslicie ze po zdradzie jednej ze stron przysięga powinna się automatycznie zerwać i wina powinna być tylko po stronie tego kto zdradził???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
slub koscielny?wiec przysiegal,i zlamal przysiege!!!!!!!!! Kobieto nie daj sie oni tak zawsze najpierw nabroja a potem przepraszaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tego co mi wiadomo
to "miłość, WIERNOŚĆ i UCZCIWOŚĆ aż do śmierci" --> twój mąż złamał tę umowę - jeszcze pytasz co robić.. wiesz, to zależy od ciebie, ja bym nie wybaczyła nigdy. złamania tej przysięgi.. a ślub kościelny można unieważnić - da się nawet bez "oczywistego" powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemiesiemie
NIE, oni zawsze tak robia. Placza, blagaja, a jak wybaczasz, to uznaja, ze skoro tym razem tak latwo poszlo, to beda dalej to robic, a jak sie przypadkiem wyda, to jakos znowu cie udobruchaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za ta cene to kupisz nowy
sluchaj tego co podpowiada ci rozsadek, a nie pytaj ludzi o rade.:) Zawsze mozesz sprobowac wybaczyc, jak ci nie wyjdzie, to mozesz i tak odejsc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trish.
Dzieci nie mamy... raz poroniłam, rok po ślubie. Nie chce rozwodu :(( zawsze myslałam o rozwódkach ze to kobiety które nie potrafiły znaleźć złtego środka i ze nigdy nie zniżę się do ich poziomu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gulcia Pulcia Awanturcia
Ja bym nie wybaczyła i wniosła pozew o rozwód. Ślub kościelny jest równiez do unieważnienia. Poza tym koleś złamał daną przysięgę. Nie wybaczaj. Syf malaria i orzeszki ziemne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemiesiemie
Naprawde nie marnuj sobie zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli
zawsze mozesz dac mu szanse......jesli teraz ja zaprzepasci to zostaw go!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym wybaczyła... Ale to Ty podejmiesz decyzje. Ty tez przysięgalas przed Bogiem, na dobre i .. złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trish.
Przysięgałam aż do śmierci... nie wyobrażam sobie życia po zerwaniu przysięgi... stałam przed Bogiem i mówiłam te słowa... razem z nim. Jak mógł tak poprostu się z nią przespać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trish.
Kochane... doradzacie rozwód. W głowie kołacze mi sie myśl, ze przysięgi dopełni tylko jego śmierć. Aż się sama siebie boje i mi wstyd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli
był pijany wiec zawsze jakies wytłumaczenie! jesli by zrobił to na trzezwo to inna sytuacja wtedy byla by to zdrada swiadoma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemiesiemie
Trish, on Ci przysiegal wiernosc, to on zlamal przysiege. NIe zmarnuj sobie zycia przez swoja religijnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siemiesiemie
A co mial powiedziec?? ze zrobil to na trzezwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trish.
Czy on może jakoś zadośćuczynić za tą winę? Nic mi nie przychodzi do głowy. Gdybym poczuła ze jest znowu tylko mój wszystko wróciłoby do normy. Ale nie wiem jak miałby mi to udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie podobne określenia
nawet jeśli zdecydujesz się wybaczyć , to nie tak od razu...daj sobie trochę czasu. I jemu też. Niech wie co traci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bylo go miesiac , wytrzymal 3 tyg..... a nie wytrzymal jeszcze jednego? No prosze cie ! Jak raz wybaczysz ( Z DZIWKA????!!!!!) obawiam sie , ze bedziesz wybaczac jeszcze ...i jeszcze. Ile razy wczesniej Cie zdradzil? Co by bylo gdyby nic nie zalapal? Przyznalby sie ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za ta cene to kupisz nowy
najlatwiej powiedziec odejdz, albo sie rozwiedz, a tak naprawde, to czlowiek nie wie co zrobic jak mu sie to przytrafi. Tez kiedys mowilam, ze nie wybacze. Zdradzil mnie facet, tez byl pijany, tez w innym kraju, ale sam sie przyznal, pokazal ze zaluje, a poki co ja nie zaluje, ze wybaczylam. Kiedy podjelam decyzje ze wybaczam wiedzialam, ze moge odejsc, jesli sobie nie bede z tym radzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie podobne określenia
piszesz, że jakimś cholerstwem. A masz pewność, że przy okazji nie złapał tego najgorszego świństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myslę, że tak naprawdę masz dużo do myślenia - najparwdopodobniej Cię zdradzał tam, a nie zdradził. Gdyby nie załapał tego czegoś, mogłabyś się nigdy o tym nie dowiedzieć. Pozostaje jeszcze pytanie, czy są rzeczy wcześniejsze, o kótrych możesz nie wiedzieć - nie spiesz się z decyzją, przyjrzyj się mu, jeśli masz taką możliwość to popytaj lub zajrzyj tu i tam - i nie przejmuj sie tym, czy jestes w tym momencie fair, w takiej sytuacji masz prawo. Taka sytuacja naprawdę daje do myslenia nie tylko nad tym, co będzie, ale też nad tym, jak było wczesniej, czy nie byłaś okłamywana, czy warto walczyć o to małżeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to pat, wyglada na to, ze bedziesz do smierci mieszkac \"u mamusi\" Bog wybacza nam wszystko... czlowiek nie wybacza, tylko pamieta, pamieta i cierpi, cierpi, cierpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trish.
siemiesiemie - na dobre i na złe... tak miało być. Teraz jest źle. Miałam to w kontrakcie w sumie ;)) A jak to określiłaś "religijność" to całe moje zycie, wolę się zabić niz zrezygnowac z prawdziwego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...................../........
A ja uważam że powinnaś wybaczyć Tylko postaw warunek jeśli sytuacja się powtórzy to będzie definitywny koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×