Wielka ćma w mojej kuchni!!!!

Jest gigantyczna!! Wielkości dłoni!! Zamknęłam ją w kuchni :( Jak ja tam rano wejdę? Boję się takich skrzydlatych, włochatych gigantów :O Czy tylko ja? :( Brrr...

ja też

moze do rana zdechnie...tez sie boje okropnie takich rzeczy. zadzwon po kogos moze przyjdzie i ja palnie :)albo scierka ja zabij

I co robisz jak wpada z wizytą? Najlepiej by było ją wypuścić, ale jak? :O

Ja się nawet do niej nie zbliżę :O Zresztą nie chciałabym jej zabić :(

Ostatnio wleciała mi do pokoju taka gigantyczna ciemnobrązowa ćma :O Włączyłam do prądu aparacik na komary (z taka płytką w środku), zamknęła drzwi, a sama wyniosłam się na noc do drugiego pokoju. Rano jak weszłam, to ćma siedziała podtruta na podłodze i ją, że tak powiem, unicestwiłam butem :( Szkoda jej, ale mogła mi nie wlatywać do domu!

Ludzie, ja w życiu nie widziałam tak dużej ćmy!!!!! Skąd ona przyleciała?? Mieszkam na 11 piętrze...

nie wiem skad, ale widziala juz nie jedna bycza cme. tak czy siak dopuki nie zginie nie moge spac spokojnie...najlepiej ja palnij czyms albo modl sie zeby uciekla do rana. pewnie jak zrobi sie jasno sama gdzies sie schowa.

A kto wie co odstrasza owady i pajęczaki? Najlepiej, żeby to były jakieś naturalne metody.

No ale jak się schowa, to póxniej znowu Ci wyleci na mieszkanie :O

Oj bycza jest :O I nieznośnie ruchliwa :O

ale pozniej moze ktos do niej przyjdzie i ja zabije, albo wypedzi. polecam geste siatki na okna. wtedy nic sie nie zwlecze.

Wszyscy śpią, tylko ja zostałam na placu boju :( Może odważyłabym się ją wyrzucić za okno, ale boję się, że na mnie usiądzie :O

TO JA MAM POMYSL... DEZYDORANT WEZ... DO TEGO ZAPALNICZKE...NIE MUSISZ WCALE SIE OD NIEJ ZBLIZAC... ZEBY BYLA OK METRA OD CIEBIE... PRYSNIJ W NIA DEZYDORANTEM I W TYM SAMYM CZASIE JAK BEDZIESZ PSIKAC ZAPALNICZKE ZAPAL...

Nie zabijjaj jej!!!Złap ją w jakiś duży słoik i wypuść za okno

Ale ja nie chcę jej krzywdy robić :( Chcę, żeby się znalazła po drugiej stronie szyby :P

to jedyne co moge ci polecić:o http://www.allegro.pl/search.php?string=wiatr%C3%B3wka&category=13500&category=13518

Dzięki, ale nie skorzystam :O Ja naprawdę chciałabym ją wypuścić, ale lęk jest silniejszy. Wiem, że to głupie.

ja tez sie zawsze boje. poczekaj do jutra i tyle..moze sama sie ulotni to sama droga..

Chyba poczekam. Zastanawiam się tylko, czego ja się właściwie boję? :O Dzięki za wsparcie :)

ja miałam otwarte drzwi (mieszkam w domu jednorodzinnym) i do ganku wpadła mi żaba. schowała się pod szafką. pozamykałam wszystkie drzwi i zwiałam do pokoju. jak ja ją jutro wygonię? paskudztwo:/ bleeee

No i czego się boisz, gupia, ona cię nie ugryzie. Najlepiej weź ścierkę i delikatnie rękami ją złap, potem wypuść. ja tak zawsze robię z osami np. ćmy to mają o mnie spoko, pająki też, tylko tupnę i spadaja za szafki. Komarów i much tylko nie dzierżę.

ja tez nigdy nie wiem czego sie boje, przeciez nic mi nie zrobi, a jednak to zawsze jest silniejsze..

To ja już wolę żabę :D Zamienimy się? ;)

A mi właśnie mucha specjalnie nie przeszkadza, nawet jak jest bycza :P

Żaba paskudztwo? To pewnie książe zaklęty w żabę. Ty ja jutro odnaleź i pocałuj trzy razy w pyska :D

mi mucha tez nie, a najvardziej pajaki..

Jak mieszkałam jeszcze w domku jednorodzinnym, to mój kot czasami przynosił żywe myszy. Też nieźle :O

Alina, ale ja mówię poważnie. ciem też nie cierpię:/ ale mam z nimi doświadczenie:P

Taaaak, pająki to już w ogóle hardcore :O