kazdy lekarz to niedouczony konował

jestem zła kolejny raz natrafiłm na lekarza konowała nie dosc ze przez pół roku zle mnie diagnozowali i z własnej kieszeni musiałam robic badania to małao tego jak podałam pod nos wyniki to konował nie iwedział co z nimi zrobic

przeciez to tylko lekarz,gdzie ty sie leczysz???heh

dobrze że ty jesteś taka wykształcona...

alez Klaro82 ,dziewczyna pisze prawde,dlaczego jej pyskujesz???

"Przychodzi baba do lekarza, a lekarz w Irlandi" - dobrzy lekarze już chyba wyjechali na zachód - zostały tylko konowały i to strajkują, albo straszą wypowiedzeniami - ratuj się kto może.

taaak wszyscy, szczególnie taki jeden który oddał dla swojego pacjenta krew bo w stacji krwiodastwa nie było :O normalnie zero empatii miał człowiek:O

Alez nie,nie ma dobrych lekarzy,wszyscy sa kształceni na jedno kopyto:)

na dobrego lekarza. a tym bardziej na weterynarza. to dopiero prawdziwe konowały! mam 6 psow i 4 koty wiec czesto z jakims musze do wtea jechac. tym bardziej ze sa stare to ciagle cos im dolega. jednego psa spisal lekarz na straty. sama musialam znalezc lek w internecie i juz prawie psa wyleczylam. a moj tata mało sie nie wykonczył przez lekarzy, przez ponad m-c leczyli go z biegunki ktora nie przechodzila i zaden nie zleci mu nawet badan krwi czy innych dodatkowych badan. nawet wywiadu nie przeprowadzali tylko zapisywali lek i tyle.

a ja popieram autorkę postu! Strajkują o podwyżki bo niby zarabiają tak mało, a kazdy z nich ma drogie auto i tak wypasioną chate że nie jednemu by szczęka opada! Podpisują umowy z firmami farmaceutycznymi że będą sprzedawać określony lek w zamian za bardzo drogie premie, i potem przepisują taki lek każdej osobie, nie wazne że ten antybiotych, który promują nie leczy danej choroby, albo po co 15-latce mówić że srodki antykoncepcyjne można brać dopiero 5 lat od pierwszej miesiączki, a najlepiej brać je po pierwszym porodzie, co to lekarza obchodzi że taka dziewczyna może zostać bezpłodna?? Byle potem wygrzewa dupsko na majorce!

fatalne. Ograniczenie ( nie traktuja czlowieka jako caly organizm, tylko l wycinkowo - wyleczą pryszcz na nosie , a pacjent zejdzie z powodu zle dobranych leków. I zero odpowiedzialnosci za to.Zarozumiali, aroganccy, niesypatyczni. Udawaliby choc uprzejmosc. Prywatni czasem udają.

nadcisnienie okolo 140/95. lekarka kazala mi je mierzyc codzien i zapisywac i jak mialam tak mies przez m-c to miala mi leki przepisac na nadcisnienie. mialam wtedy 23 lata!!!!! bylam za gruba po prostu a ona zamiast najpierw kazac zrzucic conieco aby zobaczyc czy moze to jest przyczyna wysokiego cisnienia to odrazu leki chciala zapakowac. oczywiscie wiecej do niej nie poszlam. odchudzilam sie 20 kg. przed odchudzaniem wazylam 70 kg przy wzroscie 160. teraz nie mam juz za wysokiego cisnienia i to bez jej lekow. mam 117-125/75-80

przepisywal leki na nadcisnienie przez kilka lat. i przez ten czas ani razu nie skierowal jej na badania krwi. dopiero jak po 6 latach leczenia nadcisnienia sie upomniala ze moze powinno sie badania zrobic to dal skierowanie. jak im tak zal kasy z funduszy osrodka na badania krwi to niech choc to pacjentowi powiedza. wielu ludzi by juz sobie zaplacilo za te badania. ale przeciez pacjenci to nie lekarze i skad maja wiedziec ze badania trzeba robic raz na jakis czas a zwlaszcza przy braniu lekow przez lata.

w dobie obecnej, gdzie wszelkie informacje na wyciągnięcie ręki można zdobyć z internetu, w tym i o zdrowiu, to konowałem jest nie lekarz tylko ten, który tego nie potrafi. Sorki, ale taka prawda. Wszystko o zdrowiu w pigułce pt. "Jak żyć żeby żyć" na www.vademecum.zdrowia.prv.pl

No ale lekarz też jest konowałem,to chyba oczywiste

Kulaj czukerek---> Takich lekarzy jest mało. Można powiedzieć, że są na wymarciu. Co drugi prywatny lekarz to konował i praktycznie każdy lekarz na kasę chorych to partacz. Człowiek płaci te składki, odciągają mu z wypłaty, płaci ubezpieczenia, a jak przychodzi co do czego, to musi iść prywatnie, bo na kasę chorych, to tylko wejdzie do gabinetu, powie co dolega, lekarz zapisze leki i wypad stąd. Moja pani stomatolog przyjmuje na kasę i prywatnie. Na początku mojej przygody z dentystą poszłam do niej na kasę chorych, bo myślałam, że zaoszczędzę: była niemiła, opryskliwa, brutalnie grzebała mi w buzi, nie przykładała się do pracy, sprawiała mi jak największy ból, ale słyszałam, że to \"dobra\" lekarka i za drugim razem poszłam do niej prywatnie: miła, uśmiechnięta, rozmowna, dała mi końską dawkę znieczulenia, robiła tak, że nic mnie nie bolało.:D Mogłabym tak jeszcze opisać moje przygody z dermatologami i ginekologami.:P

To po co wogóle chodzicie do konowałów lekarzy???strata czasu i pieniedzy a jeszcze pogłebiacie stres co zupełnie nie służy zdrowiu,unikaj lekarzy a bedziesz życ długo i szczesliwie

pojsc aby wypisali recepte. co? samemu sie sobie przeciez nie wypisze. tylko najlepiej to im jeszcze nazwe leku podac zeby wiedzieli co maja przepisac na dana dolegliwosc... ;)

Dajcie spokój, bez przesady. Ja też należę do wyższego personelu medycznego i z lekarzami się nie lubimy ale nie każdy to konował...A co do podwyżej to....fakt mogliby zarabiać troszkę więcej ale AŻ tak źle jak mówią to nie mają...Pierwsze podwyżki powinny dostać pielęgniarki ( nie jestem pielęgniarką).

Landrynka, a kim jesteś, jesli można wiedzieć? Bo wyższy personel medyczny, to właśnie lekarze. NIzszy to pielęgniarki i salowe. Więc? Zaintrygowałaś mnie.

????To też wyższy personel medyczny???