czy wy też tacy beznadziejni

własnie wróciłam ze sklepu i jestem tak okropnie wpieniona. Stała przede mną mamuśka z 10 letnią córką przy ladzie chłodniczej z wędliną, ta córcia nie stała na podłodze tylko na poręczy przy tej ladzie, gdzie klienci stawiają torebki, względnia sadzają małe dzieci ale to małe dzieci nie taką rozwydzrzoną 10 latkę. Po tej poręczy poruszała się stojąc wzdłuź taranując innych klientów przy tej ladzie, do tego paluchami wymazała całą szybe lady chłodniczej. Mamuśka jak gdyby nic, nie reagowała. Znam tą matkę, ale przecież to czortelstwo po szkole podstawowej, mając 19 lat urodziła i uważa się co najmniej jakby kilka fakultetów skończyła. Dla świętego spokoju już nic nie odzywałam się, wyszłam ze sklepu bo nie dało się patrzeć na walniętą matkę, bo córka robiła tylko to na co miała ochotę, a po to ma matkę aby ją wychowywała. Ale widocznie jabłko spada niedaleko jabłoni.

no i co Ci do tego?

pisze to bo ja spadlam na glowe z takiej wlasnie poreczy :-( od tamtej pory mam uraz psychiczny i w kazdy czwartek przebieram sie za traktorzyste z PGRu :-( macam wtedy kozy i moimi brudnymi lapami dotykam sobie piersi :-( jutro znowu tak zrobie :-(

jak matka ma wychowac skoro sama nie wychowana?

no ja ci sie nie dziwie. mnie tez wpieniaja rozwydrzone bachory a jeszcze bardziej nie reagujace matki.. miedys siedze w pracy i wpada matka z dzieckiem ( jakies 10 lat .. prawie wieksze od tej matki) ta mu mowi: siadaj a on .. leeeeeeee drze morde za przeproszeniem ze ja innych klientow nie slysze ta mu: siaaad!! a on : eeeeeeeee ta go strzelila a on JEJ ODDAL!! I TAK SIE PRALI... NORMALNIE BYLAM W SZOKU CO TEN DZIECIAK WYPRAWIA!! ale on chyba nie jest normalny.. biedna kobieta innym razem znowu przyszli: ona: musze wyslac pieniadze do kolumbi ja: poprosze dokument dzieko: mama pokaz zdjecie.... leee ale bylas brzydka.. jeszcze brzydsza niz teraz.... :|:|:|

musze sie tylko modlic zeby bog dal mi sily zebym swoje dobrze wychowala

brrr ja też nie jestem tolerancyjna, zwłaszcza jak widzę brudne buciory w wózku na zakupy bo maluch się uparł i musi w nim jeździć.... ale to taki wzorzec europejski, nie wolno dzieci ani karcić ani nawet upominać, bo jak ktoś zauważy to ma prawo zadzwonić po policję! Tak jest w kanadzie, stanach, podobno w UK też... I wszędzie w miejscach publicznych drące się i rozrabuające gnojki i ich bezradni acz wyluzowani rodzice

nie krępuj sie :)

A mnie drażnia rodzice w ogródkach przy pubach. Maluszek w wózku a oni sobie piwko piją. Albo godzina 23 a mamunia z noworodkiem łazi po mieście....

no i co Ci do tego? :p

...i w kłębach dymu w lokalach, okropność!

takich mamy teraz 'nowoczesnych "rodziców biedne te dzieci

To jest właśnie wychowanie bezstresowe, które robi więcej szkody niż pożytku. Ja tam byłam \'stresowo\' wychowywana, nie raz po dupie dostałam i jestem porządnym człowiekiem: nie piję, nie palę, nie klnę, nie kradnę...:)

a ja pale czy jestem zle wychowana?

Kiedyś była impreza (jakiś koncert) w centrum miasta na świerzym powietrzu i była tam laska z dzieckiem co dziecko dzień wcześniej wyszedł ze szpitala po zapaleniu płuc. Godzina ok polnocy, zimno, każdy się trzęsie a ta tańczy w tłumie wózek bujając, który jest potrącany przez ludzi....tragedia

Tu nie chodzi o to czy ktoś pali czy nie, tylko jaki ma stosunek do innych ludzi. Taki rozwydrzony dzieciak nie będzie nikogo szanował i będzie uważał, że wszystko mu się należy.

ja tez palę, ale nie wchodzę do knajp z moim synem choć ma juz 12 lat :|

co za matka - godzina 15:02 - proszę się nie podszywać, widocznie też jesteś nie wychowana. Ja nie mówie tu o małych dzieciach 1-3 latka ale to 10 letnia.... 10 letnia dziewczynka, to nie jest małe dziecko aby chodziło po poręczy przy ladzie chłodniczej, aby przechylając się zaglądało do lady chłodniczej od strony personelu. Pewne reguły wychowania obowiązują, a jak matka nie umie wychować to niech siedzi z nią w domu i pozwala jej na wszystko. Jak wygląda wybrudzona szyba witryny chlodniczej. Matka pozwala, bo nie pracowała nigdy i nie pracuje, opieka ją sponsoruje i ona nie wie, że taką witryne trzeba później umyć, a w sklepie nie pracują jej służace na zawołanie. Owszem ekspedientki myją, no ale wybaczcie, jak każdy by tak postępował, to trzeba by bylo jedną postawić przy ladzie ,która by chodziła i wycierała tą szybę.

po prostu tej matki nie lubisz i dlatego Cie to wkurza jak jestes taka hej do przodu to trzeba było zwrócić uwagę a nie na kafe żółć wylewać ja tam zawsze mówię, jak mi cos przeszkadza

co za matki!!ty sei lepiej zajmij swoimi bachorami.....bo nudzisz sie nadmniernie chyba

ja tej matki nie znam wiec lubic jej nie moge ale gdyby cos takiego dziłao sie na moich oczach to sama bym gowniarze zwróciła uwage a matce powiedziałbym co o niej mysle

no widac ze w polszy nigdy beretow nie zabraknie...skoro nowe pokolenie rosnie;)

kazdy kto potrafi sie zachowac twoim zdaniem nosi beret?

taaaaaaaaaaaa.....a teraz z serii pouczajaco moralizatorskiej.....ja po prostu nie wtykam nosa w zycie innych..skoro matce nie przeszkadza to po co sie wcinac????tak wiem jakby kazdy tak robil....rzecz jasna...no ale umowmy sie ,ze nie wszyscy sa tak idealni jak wy drogie kafeterjanki i musza po tym swiecie chodzic mniej inteligentnii ludzie jak JA:)

wiesz co matce moze nic nie przeszkadzac ale jak bierze bachora ze soba wsród ludzi niech spowoduje aby zachowywało sie ono jak biały człowiek a w domu moze jej nawet nasrac na głowe moze uzyc matki do mycia podłogi rzecz działa sie w slepie a sklepie tez znajduja sie inni ludzie którzy chca przebywac wsród cywilizowanych a nie wsród dzikusów z dzungli

bachora biały człowiek nasrac na głowę hihihihi

mnie ciekawi - masz rację. Sklep jest ogólny i pewne normy obowiązuja. Mojej sąsiadki synek wykładał z lady chłodniczej jogurty na ziemię i co winna ona nie reagować, niech sobie układa na ziemi, w końcu dziecko nie ma na co dzień tyle jogurtów. Ale niestety zwróciła mu uwagę i on przestał to robić. A co do matki tej dziewczynki to tylko tak nawiązałam, znam ja tylko z widzenia, ja nie umię zawierać znajomości z osobami niewychowanymi, brzydze się takimi.

a ja sie brzydze dulszczyzną

Julli, a cóż złego w rodzicach w ogródkach przy pubach??? Mają się zamknać w jakimś getcie, bo dorobili sie potomstwa? Jeśli maluch nie siedzi w oparach dymu, to co Ci do tego? To samo z tym noworodkiem na spacerze o 23...No i cóż? Może ma kolki, w domu się drze, spac nie można, a spacerek mu pomaga. Co w tym złego?

bachora biały człowiek nasrac na głowę hihihihi.... kwintesencja wypowiedzi demaskujaca intelektualizm i znajomosc etykiety przez kwiat naszego narodu