Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maripossca

nie wiem,czy to wszystko ma sens

Polecane posty

Gość maripossca

jestem z chlopakiem juz prawie od roku,znamy sie troche dluzej.Jest moim pierwszym takim powaznym chlopakiem,dobrze sie z nim dogaduje,jest dla mnie przyjacielem:) tylko jest jeden problem,ktory wydaje mi sie powazny,chodzi oto ze ja do niego nie czuje milosci,jest predzej dla mnie jak brat,nie pociaga mnie itd.Pewnie teraz sobie myslicie po co z nim jestem.Sama nie wiem,moze dlatego ze zawsze brakowalo mi kogos kto bylby moim przyjacielem,dla kogo bylabym wazna,a on mi to wszystko dal.Jednak co z tego,ze on mnie bardzo kocha,skoro ja do niego tego nie czuje:( myslalam ze z czasem sie w nim zakocham:( nie chce go ranic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuć go
:D, po co ma sie później męczyć :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maripossca
w jak to sie meczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooo
pewnie ze go rzuc...lepiej teraz niz za rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maripossca
ale to super chlopak,tylko cholernie zazdrosny,co jest wkurzajace.Boje sie ze kogos tak fajnego juz moge nie spotkac,tylko jakiegos chama,nie wiem.Tylko czy ma sens bycie z kims skoro sie go nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy ja wiem milosc jest wazna
a pozniej mozesz zalowac ze jej nie przezylas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz sama czasem sie zastana
wiam czy nie lepiej miec kogos co oddalby dla ciebie wszystko,ale bys go nie kochala,niz miec kogos przez kogo sie cierpi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem coś o tym, byłam kiedys z kimś na takiej zasadzie ale tylko 2 miesiące, nie był zazdrosny tzn był ale tego nie okazywał, autentycznie się zakochał, przeraziłam się i odeszłam, był wspaniałym przyjacielem i cudownym partnerem do rozmów, mogłam z nim rozmawiać o wszystkim:) ale nic do niego nie czułam kompletnie nic:( kiedy odeszłam był przy mnie dalej jako przyjaciel, wspierał mnie kiedy miałam problemy zawsze mogłam na niego liczyć no i po 8 miesiącach od rozstania coś nagle wybuchło hhmmm nie wiem:) po prostu stopniowo stawał się dla mnie coraz ważniejszy a potem już niezbędny... i zakochałam się w nim taką autentyczną miłością, po prostu mi nagle odbiło:) jesteśmy razem prawie dwa lata. buziaki ale się rozpisałam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale autorka napisala ze on jej
nie pasuje fizycznie ,nie pociaga jej wiec jak ja sobie nie wyobrazam zeby byc z kims kogo sie nie pozada i nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zyceu uczuciowe
czy ja wiem czy to ma sens:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na twoim miejscu nie rezygn
owalabym z niego,lepszy spokoj,niz jakas ciota,co bedzie bic,pic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudy na tej kafie
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutasek 1991
Musisz z nim szczerze pogadać, bo ty gdzieś w głępi wiesz, ze to nie ma sensu bo jak możesz być w zwiazku z nim jak go nie kochasz...?? Może gdy zobaczysz, ze jego nie ma blisko to zrozumiesz, ze to ktos bardzo ważny i nie wyobrażasz sobie żyć bez niego.... Chyba potrzebujsz czasu dla siebie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kASIKKKKKKK
Posłuchaj kochanie mojej rady.Jezeli jest dla Ciebie tylko przyjacielem i sie zastanawiasz czy go kochasz czy tylko lubisz- puść go z innalaska na spotkanie,dyskoteke.Wtedy zobaczysz od razu czy Cie w sercu kole czy jest Ci obojętny, to dobry sprawdzony sposób na wszelkie rozterki i niepweności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maripossca
widze ze jeszcz temat jest:) nie jestem jakos o niego zazdrosna,ma taka prace ze wlasciwie nie wiem gdzie jest i co w danym momencie robi,wiec rownie dobrze moglby mnie zdradzic,a nie odchodze od zmyslow jak wiem ze jest w ¨¨pracy¨¨.Jestem go bardzo pewna,wiem ze nie zdradzi,brzydzi sie tym,a poza tym byl zdradzony wiec wie jak to jest.coraz czesciej mam wrazenie,ze jestem poprostu glupia skoro jestem z kims kogo nie kocham,nie czuje tego czegos.Jak widze zakochanych,to ciagle chca sie calowac,przytulac itd,a tu tego nie ma z mojej strony:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona****
To chyba ty go naprawde nie kochasz... Ale jeśli on Ciebie tak, to chyba to jest nie fair z twojej strony, że on nic o tym nie wie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maripossca
wie,tylko prosi mnie zebym przemyslala to wszystko,bo on sobie nie wyobraza beze mnie zycia itd. mysli ze moze sie po jakims czasie zakocham w nim.MI sie wydaje ze nie.Boje sie zeby tylko sobie czegos nie zrobil. ja wie,ze to nie fair wszystko:( juz sie nie widzimy prawie 2tyg i jakos nie tesknie,jestem u siostry,i poprostu widze ze nasz zwiazek nie wyglada tak jak jej. wydaje mi sie,ze lepiej byloby gdybysmy sie rozstali,kazdy znalazl swoja polowke. bardzo mnie denerwuje jego zazdrosc,o wszystko wlasciwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maripossca
*ja wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez obaw raczej sie on nie
zabije:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez obaw raczej sie on nie
ZWIAZEK Z ROZSADKU???? za i przeciw poczytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalesnik
ogarnij sie ... to ty masz byc szczesliwa a nie on....przede wszystkim musisz o sobie myslec zeby tobie było dobrze..im dluzej to bedziesz ciagla tym gorzej adla niego i dla ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara rozwódka
a tym lepiej dla mnie:) łanpkan nie pomogła, lalki z owksu tez nie ale te moje obiadki, maila z mamuską no w kncu przyniosły efekt! nazywa mnie cenna, nietypową! jes!!! Jak sie miejsce zwolni, bedzie mój! i jego konto! w koncu to ja mam dziecica jego konta, dlatego te lalki robiłam zeby ciebie i dzieci twe wygryzc, kkasy nie starczy pozdr Ala z Torunia, teraz z Wawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coffe.
Moim zdaniem tylko ktoś zdesperowany powie Ci teraz: 'taki fajny facet, głupia jesteś, że masz jakies watpliwości, lepiej go dobrze pilnuj.' Ja, choć może cały czas jestem niedojrzałą idealistką, wierzę w to, że przeznaczenie istnieje, a miłość pisana jest każdemu. Ta prawdziwa miłość, przez duże M. I warto jej szukać, i warto o nią walczyć. Sama byłam w podobnej sytuacji, chłopak, z którym się związałam był niemal idealny, a ja po prostu stchurzyłam - nie czułam magii, nie czułam pozadania. Fakt, zaimponował mi swoja postawa, zachowaniem, planami na przyszłość, ale.. no właśnie, czegoś mi brakowało, może odrobiny szalenstwa.. Powiedzialam mu o wszystkich watpliwosciach, powiedzialam, ze nie jestem gotowa na powazny zwiazek, nie chcac go ranic. Za malo czasu uplyneło, nie jestem w stanie powiedziec Ci czy dobrze zrobilam, ale czuje, że tak... Mamy ze soba kontak, ale nie ma co sie oszukiwac - nie taki, jak dawniej. Nawet nie mialam odwagi go prosic o przyjazn... Moge Ci tylko zyczyc powodzenia i trzymac kciuki za podjecie odpowiedniej decyzji :) posluchaj, co Ci serducho podpowiada. I pamietaj, to nie prawda, ze nie ma odwrotu! Jesli coś jest komus pisane, to chocby nie wiem jak sie zapierac, to Cie wlasnie spotka.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maripossca
no chyba odpowiednia decyzja bedzie rozstanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiem co ja bym zrobila
ja bym zerwala z nim,bo po co masz tkwic w zwiazku takim,a bym nie chciala tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mialam kiedys taka sytuacje,i powiem jedno:wg powinnas go zostawic i szukac dalej,bedziesz z nim a pozniej za pare lat zapytasz sama siebie,czy warto bylo z nim byc,skoro nie przezylas tej wielkiej milosci,nie znalazlas swojej drugiej polowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×