Czy to kolka? Bo ja juz nie wyrabiam...

Moje 3 tygodniowe dziecko ma napady płaczu 2 razy dziennie: rano: około 10-12 i wieczorem 19-22. Pręży sie i napina, puszcza bączki, chce jeść i jednocześnie nie; ssie piers, aby zaraz ja wypluć i za chwile szuka jej znowu.Jeżeli to kolka to co moze byc jej przyczyną, jesli chodzi o nietolerancje pokarmową?

połóż na ramieniu i noś, potwm połóż na plecach i masuj brzuszek. Daj herbatki koperkowej.

najwazniejsze, zby po kazdym posilku sie dziecku odbilo, to nie bedzie kolek. Ty nie jedz tlustych, smazonych potraw oraz warzyw takich jak groch, fasola, salata. nie pij kawy i herbaty.nie jedz cytrusow

uppp

od wczoraj daje do picia plantex ale nie widze jego efektów, (sama tez pije 2 razy dziennie herbate koperkowa) wyzej wymienionych potraw tez nie jem, ale zastanawim sie czy kolka moze skonczyc sie alergia np na mleko i jego przetwory???\ na ramie kłade mała do odbicia, alenie zawsze odbije sie jej, czy jak minie np 5 minut i nie odbiło sie jej, to czekac dalej?

i co tak?

lekarz mówił, że tylko co 3 dziecko ma prawdziwe kolki. Żeby nie było kolek musi sie odbić:( Ale ja to wiem z tv nie z autopsji. Może ktos doswiadczony ci pomoze?

Sprobuj kupic w aptece proszek trojsty, moze go zrobia na zamowienie.Pozdrawiam i życze spokoju.

do tego wszystkiego dochodza wodniste i "głośne" kupy i czasmi śluz w kupie, wiec zastanawiam sie czy wszystko ok

kolka ,plantex do kitu,zakup niemieckie kropelki,na pewno pomogą,nie pamiętam nazwy,popytaj dziewczyn na forum

loonka moje znajome bardzo sobie chwalily esputicon i gripe water. plantex dobry jest nie tylko na kolki ale i przy problemach z wyproznianiem. wydaje mi sie ze najpierw trzeba zaczac od delikatnych srodkow, moze pomoga a jesli nie to dopiero kupowac cos o bardziej radykalnym dzialaniu ps. te niemieckie kropelki to SAB SIMPLEX koszt ok 30zl

to dopiero od 1m-ca

http://www.forumpediatryczne.pl/specjalista/ep,198

a te specyfiki to moge stosowac u 3 tyg. dziecka?

kolke moga zlagodzic kropelki espumisan. nie wolno masowac brzuszka gdy jest wzdety a dziecko ma atak kolki. brzuszek mozna masowac profilaktycznie. w trakcie ataku-pomoaga przylozenie dziecka w pozycji pionowej do siebie, tak by troszke uciaskac brzuszek i masowanie pleckow.

mi dzis znajoma powiedziała żeby w czasie ataku kolki kłaść dziecko na swoim udzie (wzdłuż) i masowac plecki

Ciepła pieluszka,suszarka itp.Nie działa na każde dziecko.Ja osobiście polecam sab simplex i są to czeskie srodki na kolke.

esputicon i gripe water... u nas pomogło

jasne- moja kuzynka ktora jak byla niemowleciem \"jechala\" na gripe water ma teraz takie alergie pokarmowe ze mozna sie za glowe zlapac.. MOja siostra odstawila produkty mleczne [i nie chodzi tu o alergie na nie] i malej przeszly wszystkie kolki.. Nie myl tego z alergia na te produkty- po prostu one rowniesz za w pewnym stopniu gazopedne. Pozdro!

A ty sama pijesz herbatki koperkowe typu Hipp??Bo polecam zwykły koper włoski parzyć co rano w szklance(najlepiej dwa woreczki) i pić na śniadanie.Napewno przynieśie to dziecku ulge.

nie mozna uzywac ponizej 1 m-ca zycia

Looonka mój synek miał straszne kolki przez cały dzień i zaczynały sie od rana stopniowo narastały a po wieczornej kąpieli 3 godziny nieustającego płaczu codziennie przez 8 tygodni. Wieczorem nie działało na niego nic prócz zmęczenia (3 godziny płaczu po prostu wykańczały dziecko fizycznie) W dzień pomagały ciepłe pieluszki na brzusiu, suszarka do włosów i kołysanie na rękach w kocyku. Do każdego picia miał podawane kropelki Sab Simplex, miał przepisane przez doktora neonatologa proszki rozkurczowe na kolki, ciasno związany pieluszką tetrową brzuszek itp. ale można powiedzieć że nic nie działało. Po zmianie mleka (był na butelce) kolki skończyły się po podaniu pierwszej porcji. I taka właściwie była u nas przyczyna kolek. Wydaje mi się że musisz metodą prób i błędów znaleźć sposób na swoje dziecko. Po pierwsze umieć odwrócić uwagę od bólu i uspokoić dziecko - spróbuj czegoś co je najbardzej uspokoi (niektóre okurzacz inne bujanie, kołysanie, suszarka itp.), A potem skoro karmisz piersią wyklucz pokarmy które twoim zdaniem mogą powodować kolki i szukaj przyczyny. Mojemu np. plantex nie spasował, od razu po tym się zwijał, tak samo jak te wszystkie herbatki koperkowe. Od znajomych synkowi nie pomógł sab simplex ale po espumisanie od razu przestał płakać. Trzeba po prostu próbować co zadziała. Jestem z tobą, wiem co to znaczy kiedy dziecko tak cierpi a nic nie można zrobić. Mam nadzieję że uda ci sie pokonać tę okropną przypadłość a jeżeli nie to na pewno dziecko niedługo z tego samo wyrośnie. Życzę powodzenia, trzymaj się sieplutko.

Kolki przechodziłam z moim maluszkiem i jedyna pomoc to SZUM I CIEPLO SUSZARKI DO WŁOSÓW oraz Jedna ampułak na łyżeczke Lacidofilu codziennie i po trzech dniach jak ręka odjął. Lekarz zapisywał mi czopki Viburcol, Krople Bobotiki no i Debridat( którego nie stosowałam) i nic nie pomogło dopiero Lacidofil.

Lacidofil jest bezpieczny to tylko naturalne bakterie które znajdują się w jelitkach.

a ja polecam nowe kropelki dla dzieci i niemowlaków Biogaia. to probiotyk, który pomaga i na kolki i biegunki. poczytajcie najlepiej na ich stronie www.biogaia.pl

odkręć kran , niech patrzy i słucha jak leci woda. ktos mi to poradzil i efekt byl zawsze murowany. cierpliwosci, tez to przechosdzilismy, po 2 miesiacach jak reka odjal:)

U nas zaczeło się w 3 tygodniu, nagle wieczorem mała zaczeła się prężyć z bólu na początku nie wiedzielismy co sie dzieje... kolka tak szybko? wszedzie pisali ze w 1-2 miesiacu. A co do leków to sprawdziłam wiele róznych natomiast sub simplex okazał sie pomocny, miałam z niemiec, ale skład każdego jest identyczny, do tego suszarką, na poczatku wydawało mi sie to dziwne że to działa, ale czego sie nie robi by dziecko uchronić od cierpienia, bólu i strachu, mojemu Darkowi udało się kupić na allegro nagranie min. suszarki, to pomarańczowa płyta o nazwie "Dobry Sen", od tej pory i córcia mniej płakała i uspokajała i wyciszała się a rachunki za prąd nie przerażały-) powodzenia dziewczyny, życzę wam siły w tych trudnych chwilach

u nas było podobnie i też panikowaliśmy. powiem Ci z doświadczenia, że esputikon wystarczy, nie ma co inwestować w leki. taka już dziecieca natura, układ trawienny jest goły', więc trochę boli. u nas pomoagało: -suszarka oczywiście -spacer po wertepach (dziecko dobrze opatulone musi być) -masaż brzucha (na zmianę wyginanie nóżek w przeciwstawne strony) - pomagało odprowadzic gazy - a w sytuacjach naprawdę trudnych - termometr w odbyt i prowokowanie kupy w ten sposób