czy są jacyś ludzie z waszego otoczenia do których czujecie żal, nienawiść ?

Nie piszcie proszę o zdradzie czy nieszczęśliwej miłości, bo to mógłby być niekończący się temat rzeka... Chodzi ogólnie o jakieś negatywne traktowanie was przez osoby z waszego otoczenia. Jak się zachowujecie wobec nich ? Umiecie wybaczyć , zapomnieć ? Mnie najtrudniej wybaczyć czyiś brak akceptacji w stosunku do mnie. Ktoś dajmy na to zwyczajnie mnie nie lubi i okazuje to najprościej jak może - ignorowaniem mojej osoby, z rzadka nieprzyjemne zachowania czy teksty.. To to już spokojnie wystarczy żebym tego kogoś w duchu nienawidziła i miała uraz aż do końca życia. A jeśli byłyby to jawne złośliwości czy wręcz chamstwo to to już u mnie zostaje trauma nie do pokonania. Przyznaje, łatwiej komuś wybaczyć jeśli ktoś widzi swoje złe zachowanie i po pewnym czasie zmienia się na dobre. Niestety to się zdarza niezwykle rzadko. Większość ludzi do których mam żal to nie zmieni się raczej nigdy w stosunku do mnie.