Czemu wielu facetów czeka aż im się wszystko podstawi pod nos ?

Od razu przepraszam uczciwych mężczyzn, którzy pomagaja żonom i nie ma z nimi problemu. Zauważam wkurzającą sytuację ,że wielu facetów nie nauczono w domu sprzątać , gotować i pomagać kobiecie. Więc nic dziwnego że wyrośnie taki bydlak i chce mieć wszystko pod nos podstawione, zasłania sie praca , a często kobieta też pracuje i mimo to ten głupi stereotyp że ŻONA JEST SŁUŻĄCĄ przetrwał. Kobiety : nie dajcie sie wykorzystywać, jesli tez pracujecie to wolno wam odpoczywać a nie od razu zrywać sie i biec żeby przygrzać mężowi obiad , bo biedny nawet tego nie umie :)

ja tam nie mam takich kłopotów, mój mąż mi pomaga w domu. Obiad - kto pierwszy wróci z pracy ten robi, zmywanko - przeważnie ten, co nie robił obiadu. Kanapki do pracy - dała bozia raczki, rob sobie sam, ale jak mnie poprosi, to mu nie odmowie, bo lubie mu sprawiac przyjemnosc. Sprzatanko - razem, albo ja, bo lubie sprzatac w soboty, opn to robi niedokladnie moim zdaniem. no

Bo czasem faceci uważają, że jak kobieta pracuje w domu to znaczy, że nie robi nic. A tak na prawdę to prace domowe często są bardziej wykańczające od tej którą wykonują mężczyźni.

pieniądze i utrzymywać rodzinę,a kobieta ma dbać o dom.tak było od zawsze

juz nie pannna : ale Ci dobrze , trafiłaś na skarb

chłop ma zarabiać: wiadomo, ten tekst napisał facet

Nom, pracuje nad tym, żeby mu nie przeszło ;) Ale chyba mi to nie grozi, bl jest tak odkąd razem mieszkamy - 4 lata. Czasem go wrabiam w rzeczy, których nie lubię robić np obieranie ziemniaków :D Ale żeby nie było - nie umie prasować (tylko spodnie w kancik, nic poza tym nie uprasuje), a obsługa pralki to dla niego czarna magia (chopciaż jest inżynierem) :D

A jak razem pracują i razem dbają o dom, to co? :D