Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady in White

Spotkałam swojego byłego faceta i doznałam szoku

Polecane posty

Wczoraj spotkałam swojego byłego faceta na mieście. Nie widzieliśmy się prawie 2 lata. Po naszym rozstaniu wyjechał do innego miasta, a nasz kontakt się urwał. No i doznałam prawie szoku jak go zobaczyłam. Zmienił się całkowicie z wyglądu. Z zaniedbanego chuderlaka stał się dobrze zbudowanym i super wylansowanym facetem. Widać że dba o siebie, a kiedyś był z tym problem. Chwilę rozmawialiśmy, kipiało od niego taką pewnością siebie, że aż poczułam się jak szara myszka, a w naszym związku to ja rządziłam, a on był pod pantoflem. A teraz facet nie do poznania. Przez chwilę zastanawiałam się co go tak zmieniło, ale jak dodał że się spieszy, bo ktoś na niego czeka, to aż z ciekawości schowałam się za rogiem i patrzyłam. I kolejny szok... ze sklepu wyszła jego kobieta. Śliczna, zgrabna dziewczyna. Normalnie nie mogłam uwierzyć. Do dziś o tym myśle i nie daje mi to spokoju. Pomyśleć że wtedy go nie kochałam i to ja zakończyłam nasz związek. On potem jeszcze mnie prosił i płakał żebym do niego wróciła. A ja go olałam... Nie myślałam, że on się tak zmieni. Czuję się strasznie dziwnie, choć go już dawno nie kocham, to jednak jakiś taki żal się pojawił, że przecież on mógł być ciągle mój. A ja po rozstaniu z kolejnym facetem od poł roku sama... Czy któraś z was miała kiedyś taką sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ona sama
Wypadas z obiegu juz mila moja .Teraz jego kolej . Mialam tal tyle ze sytuacja byla odwrotna . hehe .Dobrze Wam tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monnn
choc w przeszlosci jakis "polamany" nie bylem, to teraz jest jeszcze lepiej i czekam na takie spotkanie z moja byla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra, ale czemu jesteś od razu taka niemiła? Czy ja napisałam że nie żałuję, że jest wszystko super? Pewnie że żałuję i się przyznaję, że byłam głupia że takiego faceta wypuściłam. I też wiem że nic nie zmienię. Po prostu piszę tu bo nie mam się komu wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sseebbaa
Dobrze ze to piszesz, bo moze to bedzie przestroga dla innych kobiet zeby tak latwo nie olewaly wlasnych facetow. Bo jak czytam czasem tematy na tym forum pt. 'mam super faceta, ale go nie kocham', albo 'jest dla mnie za dobry' itd. to az mnie skreca. Najpierw facetow olewacie a potem zalujecie. A z nami facetami jest w wiekszosci tak, ze jak od jednej kobity w dupe dostaniemy to potem nie ma powrotu. Widac twoj byly wyciagnal odpowiednie wnioski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona****
Spotkania po rozstaniu chyba zawsze w jakiś sposób na nas wpływają bo przevcież kiedyś byliśmy z ta osobą i przed rozstaniem było dobrze... To normalne, że teraz masz takie myśli, dziewczyny już tak maja....;( Idź na randkę, zacznij sie z kimś spotykac, wtedy przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skad wiesz ze było by ci z nim dobrze? to ze sie koles wyrobil to nie wystarczy zebys go kochala. Mysle ze po miesiacu bycia z nim by ci przeszlo. Nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki. Ladna buzia to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle, ze kazdy kto kogoś kiedys zostawil to zawsze odczuwa zal ... predzej czy pozniej. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dewiantka i Ludwika IV: no właśnie też tak uważam. Nasz związek się rozleciał, bo on był straszną ciapą. Nic mu się nie chciało robić, tylko siedział w domu i jęczał że mu w życiu niedobrze. Myślę że to rozstanie mu dobrze nawet zrobiło. Wtedy pojechał do innego miasta i tam się zmienił. Co tu dużo mówić, na lepsze. To też jakaś moja zasługa, bo ciągle mu mówiłam, żeby coś w końcu ze sobą zrobił, bo sobie w życiu nie poradzi :) No ale wiecie jak to jest, jak spotykasz swojego byłego i widzisz taką zmianę, do tego widzisz go z dziewczyną tak ładną, że szok po prostu. Jakaś tam głupia zazdrość się włącza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieski pomidor
tak, tak - ludzie się zmieniają! ja też jestem teraz z facetem, który w przeszłości był kujonem klasowym, nieciekawym dla dziewczyn, lalusiem itp. Teraz jest to mężczyzna przystojny, dobrze zarabiający, mający bardzi ładną żonę :P i co najważniejsze jest dla mniewspaniałym mężem :) Teraz znajomi go nie poznają i patrzą ze zdziwieniem i zazdrościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grupsiu ...
Ten topik uświadczył mnie tylko w przekonaniu, że kobiety patrzą na opakowanie człowieka, a nie to co ona ma w środku ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sseebbaa
Hehe, jak mnie kiedy dziewczyna kopnela w dupe to tez sie ostro wzialem za siebie. Zaczalem chodzic na silownie, troche sie wyrzezbilem, zmienilem styl ubierania. Tyle ze moja eks mnie nie widywala, bo pojechala zagranice. Ciekawe czy by zareagowala tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to na opakowanie? Jego wygląd mnie zaskoczył bardzo, ale przede wszystkim zaskoczyła mnie jego postawa, czyli pewność siebie którą się czułą, radość, uśmiech na twarzy, to co mówił i jak mówił. Po prostu inny człowiek niż wtedy gdy się rozstawaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
można powiedzieć, że jestem w podobnej sytuacji;) z tym, że to ja jestem teraz tą \"lepsza stroną\"... otóż miałam chłopaka, kotrego strasznie kochałam miałam 21 lat, i był moim pierwszym... nie przykładałam nigdy uwagi do wyglądu, skupiałam sie na nauce, studiach on zdradził mnie z dziewczyna w stylu barbie... zerwałam, bolało strasznie... samoocena wynosiła- MINUST TYSIAC:( ale jakoś sie podniosłam, po studiach znalazłam świetną prace, przyszły pieniądze, służbowe autko... pokochałam mode,kobiece stroje, makijaż i fryzury... czasami przyjeżdżam w rodzinne strony, i wtedy zawsze mój eks dostaje na mój widok oczoplasu, a jego Barbie robi sie czerwona na twarzy... cóż, kiedyś było odwrotnie, ale teraz to ona nie może sobie przy mnie stanąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kallinka9: tylko że ja go nigdy nie zdradziłam, po prostu przestałam go kochać z jego winy tak naprawdę. Bo nie robił nic żeby nam w związku było dobrze. Był kompletnym leniem i nie starał się o nas. No to w końcu uczucie wyparowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona****
Moim zdaniem powinnaś chyba postarać się o nim tyle nie myśleć bo jak ma panne to ty tylko bedziesz cierpieć....:( Postaraj sie sobie kogoś znaleść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sseebbaa
a co sie dziwisz ze jest radosny i pewny siebie. Ma ladna kobiete przy sobie, ma pewnie dobry seks, ma pewnie dobra robote. To co ma sie smucic :) Jest facet szczesliwy w zyciu i tyle. Powinnas sie cieszyc z jego szczescia, w koncu sama mu pomoglas dojsc do takiego stanu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zraniona****: ale ja o nim nie myślałam prawie wcale. Nawet od prawie roku nie mieliśmy żadnego kontaktu. Poza tym ja po nim miałam innego faceta, którego kochałam, ale niestety nie udało się nam. Teraz umawiam się na randki, nie jest tak źle. Tylko że ta wczorajsza sytuacja wyprowadziła mnie z równowagi. Mam nadzieję, że szybko mi przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5454
". ze sklepu wyszła jego kobieta. Śliczna, zgrabna dziewczyna. Normalnie nie mogłam uwierzyć." a ty pewnie jestes niska i gruba, hehe, zazdrosc, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Tez mialam kiedys podobna sytuacje ale tez ta strona ktora w koncu zatrumfowala bylam ja. Kiedy bylam w liceum cierpialam bardzo na tradzik i lojotok twarzy oraz wlosow przez co bylam obiektem zartow ze strony wielu kolegow a najbardziej ze strony tego ktory podobal mi sie. Czulam sie okropnie brzydka - mialam potwornie niska samoocene. Na moje dolegliwosci przez jakis czs bralam specjane leki ktore powodowaly zaburzenia trawienia wiec do moich klopotow doszla tez nadwaga. Brak powodzenia odbilam sobie w nauce i studiowaniu jezykow obcych. W koncu jakos dobrnelam do konca liceum, jako tako podleczylam siebie i poszlam na studia. Na studiach udalo mi sie wyjechac na stypendium zagraniczne i tam poznalam mojego meza ktory odkryl we mnie cos wiecej niz wyglad. W kazdym razie poszedl ze mna do lekarza, kosmetyczki, jego mama pomogla mi w zmianie garderoby i okazalo sie ze wcae taka brzydka nie jestem. Pojechalismy razem do Polski na wakacje i tam przypadkiem spotkalam tego chlopaka z liceum ktory najpierw mnie nie poznal a potem chcial sie ze mna umowic. Z jakim zadowoleniem oznajmilam mu ze juz jestem zajeta. A jaka to mine zrobil to nie zapomne do konca zycia. :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezz
tak teraz triumfuje i to bardzo :) nie zebym sie przechwala ale w czasach szkoly podstawowej i liceum bylam poprostu szara mysza z minusowa samoocena i docinkami ze strony kolegow a teraz...jestem modelka i smiac mi sie chce kiedy widze znajomych z tamtych lat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dlaczego wy wszystko co piszę sprowadzacie do wyglądu? Przecież ja go kochałam nie za to jak wyglądał, a za to jakim był człowiekiem gdy się poznawaliśmy. Z tym wyglądem to tak tylko napisałam, żeby podkreślić, że pierwsze co mi się rzuciło w oczy to to, że wyglądał teraz lepiej. Ale ja nie zwracam uwagi aż tak bardzo na wygląd. Tak jak napisałam najbardziej zaskoczyło mnie to że był taki pewny siebie i radosny. A osobie wyżej napiszę, że nie - nie jestem ani niska, ani gruba. Mam powodzenie u facetów i zawsze miałam. No ale tamta dziewczyna była faktycznie śliczna, wyglądała jak modelka. Po prostu nie sądziłam, że mój eks sobie taką kiedykolwiek znajdzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sseebbaa
ja tezz ty cos chyba krecisz. Teraz zeby byc modelka to juz w gimnazjum trzeba miec odpowiednie warunki. A ty nagle po 20stce zostalas modelka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5454
Ale znalazl sobie ladniejsza dziewczyne od ciebie, to cie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Mnie tez chcialo sie smiac jak zobaczylam mine tego chlopaka z liceum - w szkole sredniej to byl taki chojrak a prz moim mezu okazal sie nagle jakis niespecjalny. A do teo wyszlo szydlo z worka jaki jest powierzchowny . Cale liceum mi dokuczal z powodu moich dolegliwosci a teraz jakby nigdy nic chcial sie umowic. Choc wlasciwie z drugiej strony to moglabym mu podziekowac bo "dzieki" jego docinkom co do mojego wygladu skupilam sie bardziej na nauce i dzieki temu moglam wyjechac za granice i poznac prawdziwie wartosciowego czlowieka dla ktorego moj wyglad byl sprawa drugorzedna i przy ktorym naprawde rozkwitlam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sseebbaa
pokaz zdjecie to uwierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja drogaa
naprawde chcesz? czlowieku malej wiary :) na forum nie umieszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tezz
ten wpis wyzej to ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×