Jestem czarną owcąw rodzinie

CO ja zrobiłam że na mnie obwiniaj ąza wszystko

musi być czarna owca, zeby reszcie wydawało się, ze są białe ;)

Mówą mi że mój ton głosu wyraża cągłe oburzenie na cały świat Ale to jest tylkko mój ton którego nie zmienię

przede wszyskim badx soba,nie daj sie wprowadzić w kompleksy.Ufaj sobie,wierz mi najlepiej na tym wyjdziesz:) pozdrawiam

Dzień w dzień o coś mnie obwiniają mąż matka brat nie rozumiem tego nic złego nie robie ale zawsze znajdzie się coś aby tylko na mnie pysy powiesić

Będę się ćwiczyła w pokorze serca

bo nie ulegam schematom, jakie od lat panują w mojej rodzinie :O

U mnie czepiają się że zbyle powodu to już płaczę ale ja jużtak mam ktoś się do mnie zle odezwie z rodziny zaraz jest u mnie płacz

ja tez jestem czarna owca mowia ze ma m taki wzrok ktory nie przyciaga a wrecz odpycha ze moj wyraz twazry nie ma usmiechu choc niby jestem ladna ale wyraz twarzy mam ciagle ten sam...no coz....pewnie dlatego wszystko zwalaja na mnie

ja tez jestem czarną owcą.........u mnie zdarza się to samo inne zdanie niż rodzinka to już kłótnia avantura że to jaka ja nie jestem\" najmądrzesza\"

;( smutno mi jestem taką ofiarą boską

owieczki.,nie ma co sie zalamywac:D,glowy do gory,ludzie boja sie odmiennosci,kochaja stereotyp:(.Na pewno jestescie rowne dziewuszki,a ze ze swoim zdaniem?,no coz tak trzymac:D

ho jak ja to znam ! mam tak samo koło mojej starszej siostry rodzice skacza jakby była królową! a ja jestem ta zła co pali i sie bawi życiem...bo to niby takie złe?? mam wspaniałegochłopaka i równie wspaniałego Przyjaciela zawsze moge na nim polegac, szkoda tylko ze znów wyjezdza za granice :( ale wróci w wakacje mam nadzieje. Szkoda ze nie mam zaufanej przyjaciółki bo wiadomoz dziewczyna to inaczej , zawsze miałam samych i mam kolegów kazda dziewczyna mnie wyhu**ła moge polegac tylko na tych dwuch osobach teraz tez mam pewien problem ...:(( nie mam komu tego powiedziec bo chodzi tu o mojego byłego... chłopakowi nie powiem bo jak... a mój przyjaciel to jego brat eh:( a kolezanki to nie do takich tematów niestety:( z siostra miałam kiedys dobry kontakt ale poszła na studia zmieniła sie wydaje jej sie ze jest niewiadomo jaka ''dorosła" zmieniła sie cały czas mnie poucza a ja jestem jaka jestem, to ze czasem zapale czy wypije czy spotkam sie z moimi znajomymi i to ze jestem pyskata i mam niby wzrok pogardliwy to nie moja wina! wazne miec przynajmniej jedna osobe zaufana ja mam dwie ale chciałabym odzyskać siostre :(

tez jestem na studisch nie myslcie ze mam 14 lat :)) nie wiem chyba trzeba sie przyzwyczaic d o tej naszej roli buntowniczek, ale wole miec swoje zdanie i byc taka jaka jestem niz słuchac kogoś i robić wszystko pod publike, nie jestem plastikowa lalka która płacze jak

...sie jej złamie paznokieć!