czy bylibyście zazdrośni

Czy bylibyście zazdrośni o to, że w trakcie waszego rozstania partner spotkał się z kimś? Załóżmy: rozstajesz się z kimś, po 2 miesiącach do siebie wracacie - okazuje się że on/ona w tym czasie przespał się z kimś innym. Jaki mielibyście do tego stosunek? Czy gdybyście w tym samym czasie również się z kimś przespali, bolałoby was to mniej? Prosze o wypowiedzi obie płci.

ciezka sprawa. chyba teoretycznie powinno byc łatwiej jesli sie w tym czasie obie strony z kims przespią. Mysle ze takie powroty to nic dobrego, tym abrdziej ze jedna ze stron tak szybko wskoczyła do innego łóżka. chociaz rózni są ludzie....

jesli mam byc szczera to ja sobie tego nie wyobrazam. jakby mi byly odwalil taki numer a potem chcial wrocic do mnie to juz bym z nim na pewno nie chciala byc! ja bym sie na pewno z nikim nie przespala jakbym z nim nie byla, bo nie jestem jakas puszczalska. pozdrawiam

mój facet uważa, i ja się z nim zgadzam, że między dojrzałymi do uczucia ludźmi nie ma takiego czegoś jak odchodzenie od siebie, schodzenie się znowu i co tam jeszcze wte albo we wte i nie wraca się już do siebie

w takim krotkim czasie z kims miala by sie przespac?