Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lazurowe

Dziewczeta, czy utrzymujecie kontakt z bylym i..

Polecane posty

Gość lazurowe

...jak to znoscicie ? Mnie to ostatnio bardzo meczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utrzymuję z nim kontakt
ale jedynie fizyczny. Już nas nic uczuciowo podczas seksu nie łączy. Ale z seksu żande z nas nie chciało rezygnować. Oczywiście do czasu aż któreś znajdzie partnera :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie utrzymuje kontaktu,ale niestety on jeszcze do lipca się odzywal,pisal smsy. :/ Naszcescie kontakt się urwal i dal mi spokoj,bo mnie to tez meczylo,wiele razy pisalam daj mi spokoj,bo ukladam sobie zycie na nowo,baa nawet straszylam policja. :) Tępaka jednak dalej pisal,no ale zmienil numer i cisza. :) Mam nadzieje,że nieprzed burzą bo jednak mialam dziwny tel od kogos/plec meska na pcozatku lipca.Domniemam ze to byl eks,ble. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaaaann

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehś
a ja utrzymuje, rozstalismy sie bo on nie miał dla mnie czasu...teraz jednak go znajduje wiec widujemy sie, gadamy, przytulamy jak byśmy byli dobrymi przyjaciółmi...odpowiada mi ten układ bo ja go nadal kocham i wiem że moge nadal na nim polegac...zreszta to dluga i zawikłana historia...mi to odpowiada chociaż strasznie boli że nie moge tak do konca poczuć jego bliskości, tak jak kiedyś...ehś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowe
Bo ja nie chce utrzymywac kontaktu z bylym. On teraz traktuje mnie jak kolezanke i troche dziwnie sie z tym czuje. Ja wolalabym zerwac calkowicie kontakt, bo nie widze sensu w meczeniu sie. Nie chce wiedziec, jakie ma plany i czy ma nowa dziewczyne. Po co ? Chce miec swoje zycie bez niego i on niech tez takie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehś
my jestesmy dla siebie teraz przyjaciółmi...troche dziwnie brzmi ale jak coś jest nnie tak to zawsze możemy pogadać i powspierać sie na duchu...uwielbiamy ze sobą przebywać i to może dlatego...sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowe
Ale przyznasz, ze taka przyjazn przynosi wiele cierpienia, powracaja wspomnienia etc. To jak igranie z ogniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehś
włąsnie ja mam nadzieje że to wszystko powróci bo niby nie zamknęliśmy za sobą całkowicie drzwi... ale gdybym wiedziała że on nie chce wrócić albo że ja już nie chce z nim być to łatwiej byłoby mi gdybyśmy zerwali całkowicie kontakt...jedynie cześć cześć widząc sie gdzies przypadkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76575
"ale jedynie fizyczny. Już nas nic uczuciowo podczas seksu nie łączy. Ale z seksu żande z nas nie chciało rezygnować. Oczywiście do czasu aż któreś znajdzie partnera " jak mozna z bylym spotykac sie tylko na rypansko? Nie kapuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehś
widać niektórym to pasuje :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona****
Ja przed związkiem z moim byłym, przyjaźniłam się, a teraz sobie tego nie wyobrażam...:( Wiem, ze to dla Ciebie cięzki, więc moze na razie jakoś unikaj kontaktu z nim, bedzie Ci wtedy łatwiej... Może on kiedys zrozumie, że nie traktuje Cie jak przyjaciółke, a jako kogoś wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uhhh ehhh blehh
kiedys taaak, bo sie dawalam wykorzystywac....jak on chcial gadac np na gg to gadalismy, a jak nie chcial to siedzial na "niewidocznym", potem milczal kilka miesiecy (chociaz wiedzialam ze siedzi na gg)...no a potem znowu gadka szmatka. Powiedzialam sobie dosc, bo nie jestem telefonem zaufania...i jak cos do mnie napisal to olalam to i mam spokoj. Niech wie, ze juz nie chce miec z nim zadnego kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehś
moj ex dużo pracuje, ale jak ma wolne to zawsze wieczorkami sie widujemy. jedyne czego zaluję to tego że wczesniej nie potrafił znaleźć dla mnie czasu tyle co teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehś
ale chyba własnie zrobie tak, że przestane sie z nim widywać...jesli naprawde mnie kocha to kapnie sie że coś jest nie tak, jeśli jestem tylko dla zabicia jego wolnego czasu to lepiej bedzie dla mnie jak to wszystko sie zakonczy... :* pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona****
( ehś ) Moim zdanie to co chcesz zrobić, bedzie dla Ciebie najlepsze, co się masz teraz tak meczyc. A on pewnie jeszzce odczuje twoj brak i bedzie chceiał wrócic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehś
:* dziekuje za słowa otuchy...pomogły zażegnać dzisiejszego doła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona****
Wiem jak jest ciężko po rozstaniu, a mi takie rozmowy naprawde pomagają... Fajnie czasem sie przed kimś wygadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehś
szkoda tylko że nie mam nikogo bliskiego komu mogłabym sie wyżalić...on był jedyną taką osobą dlatego ciężko zapomniec o nim bo wtedy strace podpore i moge sobie nie dać rady sama ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona****
Ale z tego co mówisz to tobie nie wystarczy tylko przyjaźn, więc takie przyacielskie pogaduch z nim tylko by Cie dobiły.... Mi tez jest ciezko po zerwaniu, jetsem teraz tak rozdrazniona i jest mi ciężko... Tęskie, ale mój związek nie miał sensu...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehś
zobaczymy jak to bedzie...z jednej strony ciesze sie zę jestem sama bo wreszcie moge pomyśleć tlyko i wyłacznie o sobie, wyszaleć sie (nie chodzi mi o innych facetów bo do tego nie dojdzie) ale tak zwyczajnie ze znajomymi, chce sie nacieszyc tą wolnościa tylko oby nie za dlugo :) w sumie teraz nic innego mi nie zostało jak tlyko zauważać dobre strony tej całej sytuacji :PP za ciebie trzymam kciuki...podobno dobro dane innym powraca do nas :* dobrej nocki i miłych snów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona****
Zasługujesz na szalenstw, ja na razie nie potrafie szalec i cieszyć się bo brakuje mi kogos...:( Ale z czasem bedzie lepiej... Ja za Ciebie tez trzymam kciuki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehś
ja już nie miałam siły tęsknić i płakać więc musiałam coś ze sobą zrobić...narazie daje rade chociaż mi także go brakuje i tego jak mi mowił że mnie kocha, jak na mnie patryzł...ahh...rozmarzyłam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zraniona****
Mi tez strasznie, strasznie sie za nim teski i za chwilami miło spedzonymi, ale to nie zmienia faktu, ze to DUPEK...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowe
Dziewczeta drogie, damy rade. Tylko trzeba byc silnym. Moj byly odzywa sie co 2 tygodnie lub co tydzien. To zalezy. Ostatnio go olalam na gg i ciesze sie,ze bylam na tyle silna :P Zycze Wam powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lazuowe,to moj eks tez tak się odzywal,co tydzien,co 2 tygodnie,bądz co miesiąc. :/ A ja potem mialam przez to mętlik w glowie bo mi mieszal.:/ Lepiej urwac kontakt,uwazac tak jakby nie istniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta sama osoba rzucila mnie 2 razy, na sile utrzymywlaam z nim konrtakt, pisalam esy, katowalam sie kontaktem z nim ale po jakims czasie powiedzialam sobie stop, musze zaczac zyc, przestalam sie odzywac, modlilam sie zeby nei spotkac go na ulicy czy w barze... od kilku godzin znow jestem sama i postaniwlam sobie ze tym raze odpuszcam sobie calkowicie kontakty z bylym bo to bedzie dla mnei i dla niego meczarnia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olusia111
tak... on ma nową dziewczynę, ale mimo to widujemy sie bardzo czesto... jest nadal moim prawdziwym przyjacielem... najbliższym mi człowiekiem i wiem, że ja tez jestem mu bliska... czasem dochodzi do jakichs zbliżen... ale jest jego nowa dziewczyna... :( tęsknie... bardzo... żałuję nawet tego, ze teraz zamiast kocham cię, słyszę "kocham cię jak siostrę, jak najbliższego przyjaciela"... i cóż z tego? nic już nie naprawie....;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lazurowe
Olusia, jestes moja imienniczka tak na marginesie. To bardzo niezdrowy uklad, zwlaszcza dla Ciebie. Carinio=> Ja tez wlasnie miewalam metlik w glowie.Myslalam w kategoriach: ,a czego on chce ? po co sie odzywa ? a moze teskni ?'' Jaaaaaaaasssnneee. Nie moze byc przeciez za duzo ,,happily and ever after''. A gdy on sie pojawia, wszystko odzywa. Piekne slowka zostaja w glowie na dlugo i strasznie trudno sie ich pozbyc. Ale w koncu trzeba sobie powiedziec, ze zyjemy w realnym,a nie bajkowym swiecie. Juz mam dosyc wahan, czuje sie gorzej niz Hamlet. ;] Anita2121=> z reguly wlasnie brak kontaktu jest chyba najlepszym rozwiazaniem. Ale to tez chyba zalezy od sytuacji. Jednak gdy jest cierpienie, kontakt (moim zdaniem :P) nie jest wskazany. Nauczylam sie z wlasnego doswiadczenia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×