Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Asiczka 19

Do kobitek nie majacych zmywarek,a myjacych gary w zlewie..

Polecane posty

Gość Asiczka 19

Jak czesto zmywacie naczynia w zlewie? chciałabym zaoszczedzic na wodzie i nie usmiecha mi sie stac przy zlewie z 1 telerzem i myc, ja czekam az sie uzbiera wiecej naczyn i zmywam, czyli 1 raz dziennie.a po jakims posiku po prostu wkładam do zlewu naczynie i sobie tam stoi i czeka;(,tez tak robicie? a wkładajac do zlewu brudne naczynia i nie myjąc ich od razu przepłukujecie chociaż z grubsza aby nie przyschły? czy zalewacie je tylko wodą aby nie zaschły i sobie czekaja az wiecej sie uzbiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta z ciemnymi włosami
ale masz problem, kobieto buehehe ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czasami myje naczynia, czesciej myje mama mamy 2 komory w zlewie i do jednej napuszcza wody i wlewa plyn i kladzie tam naczynia, i tak doklada przez pol dnia az sie uzbiera i wtedy zmywa szystko, tak jest lepiej i taniej bo nie tracisz tyle wody i plynu:P a poza tym myjac tak naczynia spedzasz np 15 minut a nie np sto razy dziennie stoisz przy zlewie ( bo to kubek po piciu, talerz, lyzeczka, ipt..)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaww
też tak sie staram tj raz a wiecej ale czasem jak akurat TEN garnek jest mi potrzebny a stoi w zlewie to musze go umyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cala prawda .....
mnie by wkurzalo jak cos by w zlewie pol dnia lezalo nieumyte :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka banka
ja wkladam naczynia i czekam jak sie uzbiera jakies 3 dni.. czytałam ze czeste mycie to wiecej roznoszacych sie bakteri

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienawidzę brudnych garów
w zlewie więc zmywam je na bieżąco i nie zajmuje mi to dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do fajna madchen
jak można myć naczynia w takiej zupie? fuj.. w życiu nic bym u ciebie nie zjadla ani nie wypiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie wyobrazam sobie zalewania brudnych naczyn woda i moczenia ich - toz to wszystko wtedy kisnie, bleh :P U nas w domu zmywa najczesciej maz, ale nie myjemy naczyn po kazdej herbatce czy przekasce, raczej po wiekszych posilkach - 2-3 razy dziennie. I nie wkladamy calej sterty naczyn do zlewu, bo w ten sosob myje sie niedokladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ps. Zeby myc oszczednie trzeba po prostu nie lac wielkim strumieniem wody, zwlaszcza gdy np. szorujemy sztucce czy talerz - mozna najpierw zmyc brud gabka ze sztuccow, dopiero potem splukac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mamusia_synka
nie myjesz naczyn po kazdej herbatce czy przekasce...wiec tez stoja te naczynia w zlewie?i przysychają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mamusia_synka
''Zeby myc oszczednie trzeba po prostu nie lac wielkim strumieniem wody''.....a nie lepiej nalac widy do komory i zmyc? nad bieżącą wodą to nie ycie, ja wlewam ciepłej wody z płynem do komory i myje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sobie wreszcie kupię zmywarkę,bo mnie szlak trafi jasny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie myję po każdej herbatce, bo po prostu robię sobie herbate w tym samym kubku, a poza tym jakos nigdy az tak nie przyschla mi herbata, zebym musiala odmaczac ;) Przekaski to zazwyczaj cos suchego, wiec tez nic nie przykleja sie \"na stale\" do talerza. \"a nie lepiej nalac widy do komory i zmyc? nad bieżącą wodą to nie ycie, ja wlewam ciepłej wody z płynem do komory i myje\" Zeby nalac wody do komory i tam zamoczyc naczynia i tak musialabym najpierw splukac kazdy talerz - bo nie wyobrazam sobie mycia w wodzie, w ktorej plywaja jakies nawet niewielkie resztki jedzenia... Poza tym nawet jesli sie myje w komorze w wodzie z plynem to i tak kazdy talerz trzeba splukac, prawda? ;) W czystej wodzie, a nie w takiej, w ktorej resztki plynu zostawilo juz kilka innych naczyn. A! Mysle, ze warto uzywac garnkow z nieprzywierajaca powierzchnia - myje sie je o niebo lepiej, niz zwykle emaliowe. Moje Ingenio Tefala jest pod tym wzgledem rewelacyjne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w domu naczynia
zbieraja sie w zlewie do wieczora. Np przypalona patelnie trzeba zalac bo inaczej trudno sie myje. Wieczorem zmywam wszystko pod bierzaca woda, nie wyobrazam sobie mysia w stojacej wodzie, przeciez w niej jest tluszcz i brud z umytych juz naczyn:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewlwinekkk
a jak np. nie macie czasu umyc naczyn po obiedzie bo np. musicie gdzies wyjsc, to wkłaacie je do zlewu, i z grubsza przepłukujcie wodą aby nie pozasychały czy zalewacie je woda aby nie przyschły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z reguły myję jak się troszkę uzbiera - tak ze 2x dziennie. Zawsze przy wkładaniau naczyń traktuję je strumieniem wody by nic nie zasychało. Nie znoszę z koleji moczenia w zlewie pół dnia ...brrrr. Mój ojciec tak robił. Fujjj. Jak dobrze mieszkać na swoim. A by było oszczedniej na kran mam nałozoną końcówkę , która rozprasza stumień wody- taki jakby mini prysznic. Gdzieś czytałam ,ze dzięki temu jest mniejsze zużycie ;) i wydaje mi się ,ze to się sprawdza. A jak myjecie w zmywarkach to chyba tez opłukujecie wcześniej naczynia , co?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przy myciu w zmywarce jeszcze nigdy nie opłukiwałam naczyń. Wkładam takie po obiedzie (oczywiście trzeba usunąć niedojedzone resztki, ale przecież z resztakami do zlewu też sie nie wkłada).Zawsze naczynia są domyte i pachnące. Polecam zainwestować w zmywarkę wszystkim, którzy myją ręcznie i tego nie znoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowka
dokładnie, tak jak wyżej - trzeba i należy kupić zmywarkę. Ja zrobiłam to dopiero po ponad 10-ciu latach małżeństwa i to było za późno. Tyle czasu straconego, bałagan i ciągle stojące naczynia. A jak to mówi mój mąż - można schować do "szafki" i nic nie widać. na prawdę, warto. Warto kupić na raty albo chociaż jakąś używaną za mniejsze pieniądze. powodzenia, życzę podejmowania szybkich decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie nigdy się nie zastanawiałam nad zmywarką ( najpierw musze pralkę sobie sprawić), nikt ze znajomych nie ma, nic nigdy nie słyszałam na ten temat... więc mówicie,że warto... A do zmywarek są specjalne płyny czy normalny do mycia naczyń??? Ekonomiczniej wychodzi posiadac zmywarkę, czy to poprostu wygoda, a moze jedno i drugie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam...
Zanim kupilam zmywarke myslalam ze jest ona zbedna fanaberia ludzi ktorzy maja kase.Teraz od roku jestem szczesliwa posiadaczka tego cudownego urzadzenia.Boze dlaczego ja bylam taka glupia i wczesniej nie zainwestowalam w to urzadzonko.Polecam wszystkim.Teraz mam przynajmniej o jeden powod mniej do klotni z mezem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wcale nie musza byc bazarowe
a ja jak nie mam czasu myc , to wkadam naczynia do zlewu zalewam samą woda z kranu i ta sobie stoją, czywiscie nie wkładam korka do zlewu, tak sie powinno robic aby naczynia nie schły, wy flejtuchy jedne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kremowka
koszty wychodzą na "0". a na pewno jest czyściej i nie trzeba ciągle zaglądac do kuchni i zlewu. Jak ktoś wpadnie niezpaowiedziany to zawsze można go posadzić w kuchni nie paląc się ze wstydu i nie tłumacząć się że właśnie miałam zabrać się za zmywanie. Mnie przekonała koleżanka, więc najlepiej jak człowiek przekona się poprzez kogoś najbliższego. Piłowałam mojego męża aż się zgodził i kupiłam na raty - 10 m-cy i tak już z przyjemnością ładuję ją w ciągu dnia a wyjmuję póznym wieczorem lub rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zostawiam gary do wieczora i zyje, znaczy zmywam ja lub mój mąż raz w ciągu dnia,ale nie wyobrażam sobie zostawić ich w wodzie, bo to co potem pływa jest obrzydliwe:o A zmywarka ma duży sens jak rodzina jest więcej jak dwuosobowa - u znajomych naczynia stoją w zmywarce dwa, trzy dni zanim się cholera napełni i ten zapaszek jest powalający:( Już wolę tyrać przy zlewie niż taką stęchliznę potem oglądać, mimo że taka znowu porządna to nie jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie czy wy myslicie ze takie brudne z jedzeniem wkladam do wody?! najpierw oplukuje wszystko, np jak jakis sos jest to tak zeby talerz byl bez sosu i wtedy wkladam do tej wody trzeba tylko troszke sobie to wyobrazic i pomyslec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinaaaaa
Ja tez mam zmywarke.Pakuje brudne naczynie az usbiera sie pelna, i wlaczam.25 minut i wszystko czysciutkie , blyszczace , pachnace:) A ja , moge w tym czasie np pokawkowac.Nie wiem jak ja kiedys zylam bez zmywarki , hehe:) Ktos wyzej pytal , czy sa specjalne plyny.Ja uzywam takie tabletki 5 w 1.Mieszkam w Niemczech , nie wiem jakie sa ceny w Polsce, ale tutaj za opakowanie 45 szt place 3, 50 euro. Naprawde , polecam zmywarke wszystkim, nie ma brudnych garow na wierzchu i przede wszystkim mozna zaoszczedzic czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja marzę o zmywarce
ale dooopa blada - nie mam na nią miejsca. Mam za małą kuchnię :( Cholera jasna. Ale zmywam na bieżąco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×