Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość załamanalulu

a miało byc tak pieknie....

Polecane posty

Gość daj spokój każda na kafe
ma albo problem z mężem, albo z odchudzaniem (czytaj brakiem męża i jakiegokolwiek kandydata na to stanowisko) :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlena77
Do czesc oto jestem: Dziecko, a potem sie obudziles co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bossshhhhhhee
i Ty jeszcze mu zawiozlas klucze :-0 ponizasz sie strasznie :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kryzysy sa zawsze, najwazniejsze tylko aby nie przekraczały pewnych granic, takich jak np bicie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanalulu
madlena77 dzięki jedynie ty dojesz dobre rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanalulu
macie racje jestem beznadziejna wiec nie dziwie sie ze on tak mna pomiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no skoro uwazasz ze inni ci nie daja dobrych rad to widze ze nie warto sie udzielac i ci pomagac,mam nadzieje ze kiedys w koncu sie zorientujesz jak wielki błąd popelniasz narzucajac sie mu w ten sposob, zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlena77
Sama cos podobnego przechodzilam. W koncu mialam dosc i zapisalam sie na angielski i na basen, pojechalam sama na urlop. Przestalam go brac pod uwage w swoich planach. I nie chodzi mi o to, zeby robic to fochami czy dawac odczuc ze to jakas "kara". Nie. Po prostu zacznijcie sie same dobrze bawic skoro on nie chce brac w tym udzialu jego strata. Mi sie wydaje, ze on sie spodziewal, ze tak zareagujesz datego zachowal sie agresywnie. Nic go nie usprawiedliwia, ale kiedy sie spodziwasz ataku to sam pierwszy atakujesz. Nie dzwon teraz, daj mu czas na przemyslenia, zajmi sie soba i dzieckiem. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madlena77
Nie jestes beznadziejna, to normalne, ze jak masz meza to chcesz spedzac z nim wolny czas, ale nie zmusisz go przeciez do tego, bo to bez sensu. Woli byc sam, to niech troche pobedzie, szybko zrozumie, ze oprocz plusow to ma takze minusy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanalulu
ale jak mu wybaczyc ze mnie popchnal na meble nie umie sobie z tym poradzic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanalulu
moi rodzice wiecznie sie klocili ale nigdy nie bylo rekoczynów a w ogole obiecywalam sobie ze nigdy moje zycie nie bedzie przesadzone klotniami oraz ze dzieci nie beda angazowane w klotnie a tu prosze...tak mi jest jej szkoda ze musi na to patrzec wiele rozumie i powtarza to co usluszala....nie che od niego odchodzic bo wiele nas laczy ale jest we mnie tyle zalu lzy same cisna sie do gardla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _blizniak
-> załamana ochłoń najpierw trochę zanim zrobisz cokolwiek... twój mąż źle zrobił ale może ten kryzys to nie tylko jego wina...? Pamiętaj że każdy jest tylko człowiekiem.... Obserwuję podobne sytuacje wśród znajomych.... - faceci w pracy po 12 - 14 godzin w tygodniu bo trzeba spłacać kredyty bo trzeba po 2 latach kafelki zmienić.... a żony planują im czas w weekendy z dokładnością do 5 minut. Jak któryś wyjdzie do sklepu i spotka znajomego to po 15 minutach odbiera telefon: gdzie jesteś - pośpiesz się mieliśmy jechać na grilla do Kaśki!. Wcale nie twierdze że tak jest i u Ciebie ale może tak być a Ty tego nie widzisz ... Twój mąż ma jakieś pasje ? - czy zrezygnował ze wszystkiego po ślubie ? Byliście razem na rybach , meczu przez ostatnie pół roku? Może Twój facet po prostu nie wytrzymał presji ? Może pora najpierw ochłonąć a potem zwyczajnie po prostu porozmawiać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanalulu
owszem ma swoje pasje ale uważa że tylko on ciężko pracuje. Nie dzwoni, nawet nie wysle głupiego sms gdzie jest i o której wróci bo uważa że nie musi sie tłumaczyc z wolnego czasu....z nim nie da sie rozmawiac bo krzyczy i wypomina czego nie potrafie zrobic. przemyslalam wszystko przez noc koniec płaszczenie mam dość jeszcze wczoraj popełniłam błąd bo dwa razy prosiłam go o rozmowę prosiłam spokojnie ale on był wielce urażony. Teraz uważa ze to ja zaczęłam sie pakować i ja zdecydowałam że chce sie wyprowadzic. Pokazuje jak bardzo jest skrzywdzony bo ja ingeruje w jego hobby. Powiedział ze nawet dobrze ze sie wyproawadzilam bo miał wiecej czasu dla siebie. Jest jedna jeszcze rzecz to on mnie popchał na meble dziecko to widzialo a uwaza ze nic sie nie stala. Dlaczego życie jest takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pecia79
nia daj sie kochana!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos ci powiem kochana
ty juz tak nie analizuj tego co ty do niego czujesz, co was laczy, i ze on chodzi obrazony. Faktem jest, ze on Cie popchnal ! i dziecko to widzialo! i to jest problem zasadniczy. On jest obrazony, no hola hola! Wiadomo,ze chcesz by bylo dobrze, ale w tym wypadku musisz powiedziec kategorycznie NIE! mozna sie klocic, mozna sobie wiele rzezcy czesto niepotrzebnych powiedziec, ale za zadne skarby nie mozna sie maltretowac! ani psychicznie ani fizycznie! zostan u rodzicow, nie plaszcz sie przed nim, On musi cos zrozumiec.Inaczej bedziesz miala przerabane.Nie lubie tego mowic, ale w tym wypadku faceta trzeba wychowac.Siedz u mamy i zywczajnie zyj jak dotychczas. Zobaczymy jak bardzo krolewiczowi zalezy na WAS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanalulu
to dlaczego to tak boli?? nie moge skoncentrowac sie na pracy, chce mi sie tylko wyc. Koleżanki patrza na mnie dziwnie ale o nic nie pytaja widza ze cos jest nie tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos ci powiem kochana
no bolec to bedzie, przeciez to twoja rodzina, twoj maz. Ale trzeba teraz myslec o sobie i dziecku. Nic wiecej ci nie powiem, bo duzo tutaj kobiet, ktore nie potrafia sie uwolnic z takich zwiazkow czy chociazby pokazac, ze nietedy droga.Zrobiszjak uwazasz, ale ja, jako osoba patrzaca z boku widze tylko,ze on cie popchnal i to go przekresla na calego, tymbardziej1 ze on nie widzi w tym swojej winy albo nie okazuje skruchy. On juz dawno powinien bylku[pic cie kwiaty i przepraszac na kolanach za to co zrobil. Jak widac, ksiaze obrazony na caly swiat , i to TY do tego doprowadzilas. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11 lat minęło
załamanalulu ciekawe co się z tobą teraz dzieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×