Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oszaleje niebawem

co ja mam zrobić? już nie wytrzymuje... oszaleje... facet jest za granicą!

Polecane posty

Gość oszaleje niebawem

wiec tak. dużo by opowiadać... postaram sie maksymalnie skrócic. znamy się z widzenia od przedszkola. zawsze był tylko znajomym. nawet mi się nie podobał. ponad 4 lata temu zaczęło coś się "dziać". jesteśmy razem od 3 lat. znam go dobrze. zawsze koledzy sie smiali z niego, ze zadnej dziewczyny nie chce przeleciec, ze trzyma dla zony, itp. ze gej... bardzo mi sie podobalo ze taki porzadny. jak mial dziewczyne to jej nie zdradzal. wiem bo razem bywalismy na imprezach i widzialam, ze mal okazje zdadziuc a nie robil tego. jest przystojny i podoba sie dziewczynom bardzo. jest super facetem. prawie pod kazdym wzgledem. prawie. jak zaczelismy byc razem to on odrazu wyjechal za granice. ja nie wyjechalam bo mialam tu dobra prace. najpierw nie widzielismy sie pol roku. pozniej jak wyjechal to nie widzielismy sie 4 m-ce teraz on stara sie abysmy sie widzieli chociaz co 1-2 m-ce. kupuje mi bilety do siebie. jezdze do niego na 3-4 tyg. lub on do polski przyjezdza. naprawde mam juz dosc takiego zwiazku na odleglosc. mowie mu od jakichcs 2 lat (bo stracilam ta dobra prace) zeby wrocil albo zabral mnie do siebie. a on ze nie wroci narazie bo ma tam super prace i musi to wykorzystac i naarzie nie moge ja tam jechac bo im firma wynajmuje mieszkania (placa za to im) i ma okropnego szefa ktory nie pozwolilby zebym tam mieszkala. ja uwazam ze powinien wynajac inne mieszkanie jakby chcialbyc ze mna. ale widac nie zalezy mu na tym. woli jak sie widujemy od czasu do zcasu a nie zyjemy razem. teraz on juz widzi ze jest ze mna coraz gorzej. kiedys bylam ciagle usmiechnieta i optymistycznie nastawiona. teraz jestem wiecznie niezadowiolona i naburmuszona. juz go chyba nie kocham przez to ze tak mnie zostawia. on mowi ze robi to dla nas. zbiera kase na nasz dom, dla dziecka ktorte chce ze mna miec. teraz mam jechac do niego w pt. i on chce abysmy sie zareczyli. bo widzi ze ja juz zwatpilam we wszystko to chce jakos mnie zachceic chyba zebym nie rzucala go. on czuje ze sie zmienilam. mowi ze chyba juz go nie kocham. i chyba ma racje. nie wiem co robic. wykancza mnie ten zwiazek psychicznie. ale tak naprawde to jednak go chyba kocham. a do tego wszystkiego jestsm taka zazdrosnica ze nie wiem co. jak nadchodzi week to szaleje. wiem ze on tam czesto wychodzi. i wiem jak tam sie ludzie bawia. jak sie dziewczyny zachowuja. itp.wczoraj poszedl np do kolegina grila. mial wrocic do domu kolo 12. myslalam ze odezwie sie na gg jak zawsze. ale nie. gg bylo ciagle niedostepne. a zawsze jak wracal z imprezy to wlaczal komp. bylo wylaczone bo pewnie nie wrocil do domu po grilu tylko pojechal na dicho. i o mnie zapomnial. bo jak do 23 dawal nonstop. syg. to pozniej nie. a wiem ze kolo 23 wychodza do pabu lub na disco. obrazilam sie na niego. on udawal ze spi i nie odpisywal mi. dopiero dzis rano odpisal. teraz udaje obrazonego ze go o cos podejrzewam i nie odzywa sie juz pare godzin do mnie. nawet sygnalu nie pusci. az mi sie nie chce w pt. leciec do niego. i to na miesiac! oczywiscie on teraz ma dostac prace w nowym miejscu i mowi ze teraz poszuka osobnego mieszkania dla nas. zebysmy byli razem. ale mi sie odechciewa juz wszystkiego. zareczyc sie chce ze mna teraz ale zaklada z gory ze o slubie narazie nie bedziemy mowic. dodam ze mam juz 28 lat i chcialabym jakos wiedziec na czym stoje, cos zaplanowac czy ten skub za rok 2 czy 3 lata bedzie. zeby cos wiedziec. a on sobie sam wszystko planuje a mnie nie chce wtajemniczac w nic. dopiero jak nalegam to cos powie. on jest bardzo ciezkim przypadkiem. nikt go nie rozumie. naprawde jest inny od wiekszosci facetow. zawsze myslalam ze inny bo taki porzadny ale teraz uwazam ze musialabym miec niesamowitego farta zeby miec faceta ktory ponad 3 lata siedzi za granica i mnie nie zdradzil. zalamuje mnie to wszytsko. chyba chce go rzucic ale sie boje bo nie jestem pewna zcy to dobra decyzja. skad mam wiedziec czy dobra decyzja i czy naprawde go kocham? wiem jedno, nie jestem wcale szczesliwa teraz. na poczatku znajomosci maialm nadzieje ze szybko bedziemy razem ze bedziemy sie zachowywac jak noramlni ludzie ktorzy chocby nie wiem co to siedza razem a nie tak osobno. podejrzewam ze jakbym nie narzekala to on by siedzial tam a ja tu tak osobno do usranej smierci. jak jestesmy razem to jest cudownie. nie klocimy sie wcale. ale przez moja zazdrosc jak on jest za granica to klocimy sie niemalze codzien a week to juz norma. i to przez gg sie nawet klocimy. boze ja oszaleje. pewnie nikomu nie bedzie sie chcialo tego czytac nawet ale mi pomoglo troche jak wyrzucilam to z siebie bo nie mam nawet przyjaciolki nikogo z kim moglabym porozmawiac o tym... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, co coś chyba nie tak jest z tym Twoim facetem, dziwnie się zachowuje, przecież mógłby wynająć sam mieszkanie i moglibyście razem sobie mieszkać, a nie tak na odległość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje niebawem
właśnie. a na dodatek wszyscy nasi znajomi są też tam. i pary ktore nie maja slubu to wszystkie jakie znam wyjezdzaja razem. a ten dziwoląg cos kombinuje. a jak o tym mowie ze to nienormalne to on uwaza ze przesadzam i to sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje niebawem
ale masz na mysli ze sobie puka tu i tam z roznymi czy ze cos powazniejszego z jedną? bo ja tez tak podejrzewam i to od dawna ale nie mam zadnych dowodow oprocz tego ze czasem w sobote wychodzi. jak tam jestem to tez nikt nie dzwoni, nie dostaje smsow. chyba ze jak jest w pracy i wykasowuje odrazu. jak mu mowie ze wszyscy mnie zaluja i mysla ze on tam kogos ma( bo tak mysla) to on mowi ze przeciez nie marnowalby mi zycia i nie zwodzilby mnie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje niebawem
a jak on jest w polsce to przebywamy ze soba z 18 godzin na dobe i tez nie dostaje zadnych smsow i telefonow. jakby kogos mial to chyba byloby cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to rzeczywiście, bardzo skomplikowany facet...., skoro jest tak jak piszesz to raczej odpada, żeby kogoś miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje niebawem
musze podjac jakas decyzje bo tak duzej byc nie moze. zmarnowalam ponad 3 lata zycia. zmarnowalam je czekajac na niego. nowa prace ma dostac we wrzesniu lub pazdzierniku. i niby ma mnie zabrac. jesli zacznie zwlekac to juz podziekuje mu za wszystko. nie bede marnowac kolejnych lat zycia. on sie czul bezpieczny przez prawie caly ten czas bo mi zadna kolezanka tu nie zostala i prawie nigdzie nie wychodzilam bo nie mialam z kim... :( siedzialam w domu jak jakas kretynka jak on sie tam bawil co tydzien. jakis czas temu poznalam fajne dziewczyny i sie zakumplowalam z nimi. to jak sie wypytuje gdzie idziemy jak sie ubiaram jak maluje. zebym sie nie stroila. na ktora bede w domu. bierze mnie pod wlos ze niby ktos z jego znajomych mnie widzial z jakims chlopakiem... teraz mialysmy jechac na week. nad jezioro to malo nie padl. niby mi pozwala ale ciagle cos wymyslal zebym tylko nie jechala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxyyy
kobieto!!!ta zazdrościć cie wykonczy, a twoj zwiazek na pewno!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pojęcia o co chodzi Twojemu facetowi..., ale myśl pozytywnie, że wszystko sie ułoży i przez ten miesiąc, który spędzicie razem wszystko sobie wyjaśnicie.... ja już zmykam spać, dobranoc:-) P.S.będzie dobrze, jak by coś, to daj znać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje niebawem
jest taki skomplikowany ze chyba juz bardziej byc nie mozna... nawet jego mama narzeka ze nie mozna go zrozumiec. wszyscy koledzy ze studiow i sredniej zawsze narzekali ze z nim to cos nie tak. ze nie mozna go zrozumiec. a raz jak bylam u niego za granica to podsluchalam rozmowe. jeden kolega z pracy mowil do mojego ze jest naprawde porzadnym facetem. ze kazda kobita chcialaby takiego miec. podejrzewalam ze moze specjalnie zostalo to powiedziane zebym uslyszala ale na 99,9% nie wiedzieli ze ja to uslysze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszaleje niebawem
ok. ja tez ide spac. dzieki i dobranoc. 🖐️ a zazdrosc naprawde mnie wykonczy. ale ja nie umiem inaczej. juz i tak sie nauczylam bardzo panowac nad sobą. nad ta zazdroscia bo bylo o wiele gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×