Kochanek-Gaduła!!!

Mam problem. Mój kochanek to straszna gaduła. W łózku jak się kochamy to mu sie buzia nie zamyka. Cały czas gada. Ja też nie jestem cichutka, lubię pojęczeć a przy orgaźmie pokrzyczeć ale nie gadam!!! A on gada i jeszcze wymaga ode mnie odpowiedzi. Strasznie mnie to rozprasza... np. Dobrze Ci? A tak... przyjemniej? Dobrze mnie czujesz? Ale jestes gorąca. Podnieś nogi, lepiej Ci teraz? Chcesz się przewrócić. Lubisz czuć go w sobie? Mmmm... daj popieścić cycusie.Ale jesteś mokra, aż Ci cipcia mlaszcze... Uwielabiam patrzeć jak w ciebie wchodze. Lubisz to? Dotknij i zobacz jak w Ciebie wchodze... Tak mi dobrze, że aż mnie jajka bolą z podniecenia... A Tobie dobrze? Daleko masz bo ja będę zaraz dochodził. Poczekac jeszcze na Ciebie? I tak cały czas. Czasem się wkurze i powiem, żeby się zamknął bo sie nie moge skupić... więc zamilknie na minutę i znów to samo. Chyba sobie stopery kupię. Czesto gesto przez to jego gadulswto w ogóle nie mam orgazmu bo cały czas mnie rozprasza i nie mogę się skupić na przyjemosći bo wymaga ode mnie konwersacji.

współczuje...

to go pogon!

to mu nie daj. tylko powiedz ze nie ma tak gadulic podczas.

heh, ja bym wolała żeby mój więcej mówił... no ale aż tyle to nie... i weź tu dogodź... ;D w związku z tym sądzę że powinniście o tym porozmawiać na spokojnie, mi się udało i teraz mój czasem coś mi szepnie miłego na ucho czy pozwoli sobie na jakieś inne uwagi, to dlaczego wam miałoby się udać dojść do kompromisu?