Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malibu_21

piję żeby dodać sobie odwagi

Polecane posty

Gość malibu_21

Jak w temacie. Przed randką z facetami lubię sobie trochę wypić, ale nie po to, aby być łatwiejszą, bo do tego nie dochodzi. zresztą nie jestem jakaś pijana, po prostu czuję w sobie takie przyjemne uczucie, że mogę wszystko, że jestem piekna, mądra i zabawna.... Wiem, że jestem atrakcyjna i podobam się facetom, ale na trzeźwo bardzo zamykam się w sobie, jestem nieufna, a gdy sobie troszkę wypiję na poprawienie humoru, świat od razu wydaje mi się lepszy... Boję się jednak, że kiedyś stracę nad tym kontrolę, jeśli już jej nie straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam podobnie
a co ma oznaczać to ostatnie zdanie? tez lubie wypic... w sensie, jak gdzies mam isc na impreze czy gdziekolwiek... jestem bardzo skryta osoba, troche zakompleksiona, a kiedy poczuje procenty jest mi troche jakby lzej...nie jestes sama;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Też lubię sobie wypić, by poczuć się pewniej. Wtedy rzeczywiście rozmowa lepiej idzie, człowiek jest bardziej otwarty, towarzyski, zadowolony. Mnie to bardzo pomaga. Ale chyba nie w każdej sytuacjio wskazane jest wcześniejsze "przygotowanie".:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja też tak mam
to nie swiadczy o mnie dobrze ,ale tylko po alkoholu mam odwage cos powiedziec, rozmawiac z ludzmi. szczegolnie jesli nie wszyskich znam. nie jestem idiotka, nie jest tak, że bez alkoholu nie mam nic do powiedzenia, ale kiedy cos wypije mam po prostu odwage

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam podobnie
bo to fajna sprawa jest =p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu_21
Dokładnie tak. Ale ja mam tak tylko w przypadku spotkań z facetami. Jeśli nie wypiję przed to mam ochotę uciekać, nie spotykac się. Własnie kogoś poznałam. Bardzo mi się podoba. Już byliśmy na jednej randce (nic nie piłam) i było miło. Dzisiaj umówiliśmy się znowu, a ja już jestem po dwóch drinkach. To ostatnie zdanie znaczy tyle, że boję się, że nie będę potrafiła wyjść z domu bez wypicia drinka czy piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
To nie jest fajna sprawa. Można sie na tym mocno przejechać. Człowiek może się do tego tak przyzwyczaić, że będzie popijał przed każdym ważniejszym dla niego wydarzeniem, gdzie wskazane jest, by wykazał dużą dozę pewności siebie, a któregoś razu może przedobrzyć i może to źle się dla niego skończyć. Albo ktos może wyczuć alkohol. Albo i do ślubu może pójść po kieliszku.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Malibu, może dojść do sytuacji, o której piszesz. Patrz: moja osoba. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu_21
Właśnie tego się boję. Mam 21 lat i wydaje mi się, że na razie nad tym panuję, ale co będzie za lat 10? Tak sobie tłumaczę, że jeśli facet okaże się tym właściwym, jak już się poznamy, to nie będę musiała tego robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam podobnie
co prawda to prawda... ja narazie nad tym panuje... i rozdzielam pewne sytuacje, kiedy moge wypic a kiedy nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
O tym, co będzie za 10 lat, pomyśl za 5 lat.:) No, może za 2:P, ale nie teraz. To, że czasem dodasz sobie odwagi alkoholem, nie jest złe - o tyle, o ile jest to sporadyczne, a nie codzienne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Ja co prawda piję codziennie i to od dawna, ale to dlatego, że bardzo lubię piwko. Czasem, by umilić sobie samotny wieczór czy po to, by zyskać na kreatywności. W pubie też nie biorę soczków, wiadomo. Ale za alkoholiczkę się nie uważam, bo bez alkoholu żyć potrafię (czasami robię sobie parodniowe przerwy). No i nie ukrywam, że lepiej bawię się na imprezie po paru głębszych niż bez nich. Chociaż to w dużej mierze zależy od towarzystwa, z którym się w danym momencie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu_21
Codziennie nie, ale lubie to uczucie, ten przyjemny zawrót głowy, a najlepsze jest to, że wypijam tyle, aby nikt się nie poznał. I to mnie martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu_21
Wiadomo, że na imprezach piję i to czasem sporo, i to nie ma dla mnie znaczenia. to nie problem, ale picie w domu na odwagę, lub w inyych miejscach po kryjomu (bo mieszkam z rodzicami) już nim jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Malibu, to dobrze, że znasz swoje możliwości i granicę, której nie przekraczasz. To tylko dobrze o Tobie świadczy. Myślę, że będziesz wiedziała, kiedy zacznie robić się niebezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu_21
Tylko czy wtedy będę potrafiła nad tym zapanować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Ale przecież to Wasze pierwsze spotkania, więc możesz mieć zahamowania, bo go jeszcze nie znasz. Ale gdy się lepiej poznacie, poczujesz się przy nim pewniej i wtedy odwaga będzie przychodziła bez picia.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kola kao
Dziewczyny macie problem alkoholowy i powiinyście sobie to uświadomić-najlepiej zgłosić do jakiejś poradni, zanim zmarnujecie sobie życie. Mówię to dla waszego dobra i wiem, że powiecie, że to nie prawda, ale alkoholizm, to nie tylko picie na umór jak jakis pijaczek spod budki, to sposób myslenia, radzenia z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Wiesz Malibu, ani jestem ekspertem, ani Tobą, więc wypowiadać z pełnym przekonaniem się nie powinnam. Ale myślę, że skoro widzisz, że konsekwencje zbyt częstego popijania sobie mogą być takie a nie inne, to uważam, że gdy będziesz wiedziała, że Cię mocno ciągnie do alkoholu lub przed spotkaniem odruchowo po niego sięgasz, będziesz wiedziała, że trzeba przestać i zrobisz co trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _blizniak
Gdybym poczuł od dziewczyny alkohol na randce to bym się z nią więcej nie spotykał...... - nie jestem abstynentem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu_21
W moim przypadku to jeszcze nie jest problem alkoholowy. Moge nie pić nawet kilka miesięcy. Boję się, że bedzie z tego problem. Poruszyłam ten temat, nie dlatego że szukam rady, tylko żeby wyrzucić to z siebie, bo nawet pzryjaciółce nie mogę o tym powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Kola kao, oczywiście że to nieprawda.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu_21
Blizniak, wiesz, ode mnie nie czuć. Piję tyle ile trzeba abym się dobrze poczuła, to nie są jakieś hektolitry. Żaden facet się nie poznał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kola kao
Wiem, że nie szukasz rady, ale piszę to dla Twojego dobra, uważaj i nie oszukuj się-jeśli teraz sobie nie radzisz i potrzebujesz wzmocnienia, to co takiego stanie się w przyszłości, że przestaniesz potrzebować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
Alkohol jest pomocnikiem nieśmiałości, a przeciwnikiem pewności siebie. Pewność siebie można przepić, poważnie.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu_21
To co mam zrobić??? Na razie jest mi z tym do pewnego stopnia dobrze. Nie pójdę do żadego specjalisty. Może jak poznam tego odpowiedniego faceta to przestanę to robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justynaaaa
A tam do specjalisty.:) Nie daj sobie wmówić, że masz problem. Na pewno jak go trochę poznasz, odstawisz alkohol przed spotkaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malibu_21
No właśnie też tak myslę. Chodzi tylko o to, żeby się troche otworzyc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaaaaaaaaa
Jak byłam na 2 roku (obecnie ide na 4).piłam prawie co dzien....:/trawało to 1,5 roku.Jak wypiłam czułam sie lepiej,wszystkie problemy odchodziły..o niczym nie myslałam.Teraz jak jestem na wakacjach w domu...czuje sie strasznie..co wieczór mysle o alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkohol bywa niebezpieczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×