Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asia_26

dziewczyny prosze o szczere odpowiedzi

Polecane posty

Gość asia_26

mój facet często łazi po pubach z kolegami, czy uważacie że to normalne? jak to wygląda w waszych związkach i co o tym myślicie? szczerze powiem ze szlak mnie trafia jak on z nimi wychodzi,jednak nie robie mu scen.Mam jednak obawy ze do takich miejsc chodzi sie tylko w jednym celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia2000
hej Asiu_26 nic się nie martw mój tez często wychodzi z kolegami,równiez jak ty nie robię mu scen,ale zaczęłam i ja wychodzić a więc pomyśl o tym może i tobie przyda się jakaś odmiana:)teraz tez siedzę sama bo on na wybiegu.bużka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak często wychodzi z kolegami i czy też czasem chodzi z toba,bo jeżeli chodzicie razem a raz na jakiś czas wychodzi z kolegami to jest jescze do zaakceptowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój mąż nigdy nie wychodzi
z kolegami....bo nie ma kolegów....bo po po?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość huba duba
mi się wydaje, że jak sie jest razem, to razem powinno sie wychodzić. Nie mówię, jakieś wyjścia tylko ze znamymi też, ale to raz na jakiś czas, na pewno nie nagminnie. A w czym Ty byś mu na takich spotkaniach przeszkadzała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia2000
ja bym nie chciała żeby mój maż wychodził razem ze mną i moimi kolezankami,bo to w sumie babski wieczór,to po co mi facet,tak samo twój mąż może wychodzi na męskie wieczory i przypuszczam że nie podrywa tam lasek tylko pije i gada z kumplami o duperelach,trochę zaufania kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_26
raz w tygodniu a moze ze dwa wychodzi (nie mieszkamy razem), jednak zawsze kiedy zostaje u niego na kilka dni to zabiera mnie ze sobą.Chyba nie umiem zaufac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto wyluzuj sie
nie traktuj faceta jak swojej wlasnosci; nie masz zadnych wlasnych zajec? to chyba normalne ze sie chodzi z kumplami na piwo, co w tym bulwersujacego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola2222
a on nie ma ciekawszych zajęc niz żłopać piwo? nie lepiej w tym czasie spędzic jakos miło czas z dziewczyną? niech sobie pogada z kumplami, ale raz na jakiś czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość russell
z moim facetem własnie się dziś o to pokłóciłam i to ostro.Powiedział mi ze przy mnie nigdy nie jest sobą, ze się hamuję ze sie wszyscy z niego śmieją i uwazają za "pantofla".Mi jest przykro z tego powodu ale jednoczesnie nie mogę znieśc jego spotkan z kumplemi.wiem ze mam okropny charakter ale ciezko mi sie zmienica wrecz zcasami myśle czy nie lepiej nie miec w ogóle faceta...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój często wychodzi i do pubów i do dyskoteki ;) z kumplami i z koleżankami również ;) jak mam ochotę to idę z nim a jak nie mam to czemu on ma siedzieć i kisić w domu zamiast się pobawić ? ale grunt to ZAUFANIE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto wyluzuj sie
Wy jestescie jakies chore psychicznie, serio!!! macie jakies wlasne zycie? jakies zainteresowania? czy tylko musicie siedziec z waszymi misiaczkami i za raczki sie trzymac? ale dol - jakbym byla facetem to bym spieprzala od takich idiotek gdzie pieprz rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_26
dodam jeszcze ze jego koledzy nie mają dziewczyn-porostawali sie z nimi a on ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość russell
wiem ze chyba mi padło na głowę i nawet nie macie pojęcia ile bym dała zeby się zmienic,żeby nie traktowac mojego faceta jak dupka, bo tak pewnie sie czuje.staram się jak mogę ,dobrze jest moze przez 2 dni a potem wszystko wraca do poprzedniego nienormalnefgo stanu!!K...jak mam sobie pomóc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto wyluzuj sie
no to z tego wniosek ze chce miec wiec nie masz sie czym martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_26
w sumie masz racje :) to chyba chora zazdrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto wyluzuj sie
russell: po pierwsze uswiadom sobie ze jak sie bedziesz tak zachowywac to go stracisz - serio w koncu bedzie mial dosc - tego chcesz? i czy Ty naprawde muszisz go miec przy sobie non stop? ja z moim facetem mamy zwiazek na odleglosc od 3 lat i jest super mamy czas na nasze pasje znajomych mamy wlasna przestrzen zyciowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość russell
i mam do niego pełne zaufanie a mimo to jestem zazdrosna nawet o jego spotkanie w cztrey oczy z jego najlepszym kumplem.(nie mowie tu o wyjsciu do jakiejs dyskoteki bo to juz w ogole w rachubę nie wchodzi):(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość russell
nie chodzi mi o to ze muszę go miec non stop przy sobie.W zadnym razie kiedy ja chce spotykam sie z kolezankami, mało tego wyjechałam na rok zagranicę więc sie widywalismy srednio raz na 4 miechy.bylo ciezko ale mu ufam!!nawet wyjazd mam wrazenie wzmocnil nasz związek. po powrocie jednak juz mi "bije" i choc wiem ze moje głupie kłotnie sa bezpodstawne to i tak nie moge wyluzowac.Ranie go swiadomie choc wiem ze wcale na to nie zasługuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto wyluzuj sie
russell: postaraj sie nad tym popracowac, wyglada na to ze masz obnizone poczucie wlasnej wartosci i brak poczucia bezpieczenstwa - z takimi rzeczami da sie walczyc - moze powinnas isc do psychologa? albo poczytac sobie jakas fachowa literature? jak zrozumiesz przyczyny swojego zachowania to moze znajdziesz droge zeby sie zmienic? wazne ze zdajesz sobie sprawe z tego ze przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość russell
jak mam się wyleczyc z tej chorej zazdrości?? Nakładzcie mi trochę do głowy, proszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość russell
i paradoksem chyba jest to ze wcale nie mam obnizonego poczucia własnej wartosci. powiedziałabym ze jest wrecz odwrotnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość russell
i zdaje sobie z tego spraw ze moge go stracić >dzis juz w sumie mało brakowało.Niewazne ze planujemy bardzo powaznie swoją przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto wyluzuj sie
moze masz podswiadome leki? z reguly jest tak ze przesadnie zazdrosni boja sie byc zostawieni a jezeli odczuwaja taki strach tzn ze musza uwazac sie za niewystarczajaco dobrych zeby kogos przy sobie zatrzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość russell
choc powtarzam sobie setki razy ze juz tak sie nie bede zachowywać ciagle powielam swoje błedy.Czy psycholog faktycznie moze byc ostatnią deską ratunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia2000
do russell,słuchaj kochana ja juz to przerabiałam,jestem zona juz 9 lat i jak swojemu zabraniałam i robiłam mu awantury było jeszcze gorzej,oszukiwał mnie i takie tam,ale w porę się opamiętałam i postawiłam na zaufanie,od tamtej pory jest oki,on wychodzi i wiem gdzie i z kim jest,tak jak ja,ajk wychodze to on tez wie,a jak się kłucilismy to nie wiedziałam gdzie jest,a więc wniosek jest prosty trzeba ufac zeby nie zwariowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto wyluzuj sie
poszukaj jakies ksiazki w google na 100% cos sie na to znajdzie albo przejrzyj strone chyba gdanskiego wydawnictwa psychologicznego maja tam cos na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieto wyluzuj sie
nie musisz od razu biec do psychologa ale moze Ci pomoc zrozumiec Twoje zachowania; a jaki jest zwiazek Twoich rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość russell
moze nie tyle ze boję sie zostac porzucona gdyz to w sumie ja zawsze konczylam zwiazki przez takie miedzy innymi problemy.zawsze widze jakas alternatywe dla siebie. problemem jest wg mnie to ze nie moge zniesc ze bedzie sobie gdzies siedział czy gral czy nie wiem co robił i ja tego nie kontroluje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia2000
ja uważam ze to ona sama powinna znaleść w sobie tyle siły żeby z tym walczyć,ja sobie włosy rwałam z głowy,jak nie wiedziałam gdzie on jest,i po co????kobiety nie warto lepiej zaufac niz sobie zdrowie marnować:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×