odchodze z pracy -juz!

Ostatecznie postanowilam, odchodze z pracy. Nie jest mi mocno zle i mam dostac awans za dwa miesiace, ale cos we mnie juz sie wypalilo i nie czuje juz tego zaangazowania, co wczesniej. Cas odejsc, napisalam juz wypowiedzenie i oddam je w piatek. Ktos tez tak ma?

mnie praca tez wypala i nudzi - nie mam ju ztej motywacji co kiedys i juz od dluzszego czasu zamiast pracowac to siedze na forum. Jednak w moim przypadku rezygnacja z tej pracy wiazalaby sie ze zmiana miasta lub kraju ... dlatego wciaz pracuje

Ja bym to chętnie zrobiła, z tego samego powodu co aspeaker, ale nie mam odwagi

Lubię tę pracę, a raczej lubiłam, ale ta rutyna, która prowadzi do cynizmu mnie przeraża. Nie potrafiepodchodzić z entuzjazmem do niczego, nie angażujęsiew to, co robię, czuję kompletny bezsens. A jeszcze jak kogoś spotykam, to słysze, jaką ja mam fajną i ciekawą pracę.Wkurza mnie to, bo to zwykła harówka, za średnie pieniądze.

ja boje sie zaczynac od ZERA w innym miescie bez rodziny przyjaciol znajomych tylko po to aby miec inna byc moze jeszcze lepiej platna prace :D sam nie wiem co mam o tym myslec :(

ja też się boję zaczynać od zera, ale ile można przesiadywac na kafe :) i udawac, że się pracuje. A to, co mam do zrobienia po prostu odwalam.

Ja mam wypowiedzenie przygotowane na dyskietce już od 2 tygodni, tylko datę będę zmieniać jak by co, ale nie odejdę dokad czegos innego nie znajdę...ja to chyba jestem uzależniona od szukania i eksperymentowania z pracą...wciąż szukam i szukam :D

a ja mam niezłą pracę, ciągle czegoś tam sie uczę, zarabiam uczciwe pieniądze, pracuję z fajnymi ludźmi nie wiem, jaką bym musiała miec okazję zawodową, żeby rzucuć tą robotę życzę owocnych poszukiwań :)

Ewa33, mi się też tak wydawało :D do czasu. Generalnie nie narzekam, ale czasami mam dosyć i chciałabym jakiejś zmiany, a boję się zaryzykowac

ja wiem, jak to jest. wczesniej tez juz to zrobilam, zrezygnowalam, jak praca przestawala mi sprawiac przyjemnosc. Oczywiscie, byloby lepiej gdybym miala kolejna juz znaleziona, ale tak tez nie jest zle. Wyjezdzam we wrzesniu na wakacje i jak wroce to sie powaznie wezme za szukanie:)

Ja złożyłam wypowiedzenie z pracy w poniedziałek 30 lipca i teraz czekam 3 miesiące aż umowa wygaśnie... pracowałam tu 25 lat i też się coś we mnie wypaliło... myślę że trochę zbyt późno to dostrzegłam... powinnam się zwolnić co najmniej 1o lat wcześniej :)

beza, pozdrowienia z kwiatowego świata :)

Cześć Ewuniu