Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna pikotka

skąd u niektórych kobiet bierze sie tendencja do zdrabniania wszystkiego?

Polecane posty

Gość smutna pikotka

pytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
nie tylko u kobiet niestety... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość analityk
nie wiem ale Ty powinnaś być chyba nie pikotka tylko pikota, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup mi też
też nienawidzę tego zdrabniania, no i pytania "cio" 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
cio, nio, jesssuuu, boshhhheee, tesh i inne tego typu... ;) infantylność ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, ale jak czytam zdrobnione wyrazy, to osiągam jeden z najwyższych poziomów złości. Szczególnie nienawidzę, gdy w dziale Ciąża kobiety mówią o \"pampersikach\", \"bobaskach\", \"smokuniach\", \"lulaniu\" itd. :O Świadome oszpecanie pięknego języka polskiego. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
no właśnie, niektóre zdrobnienia są fajne, wszystko z umiarem ;) jeśli ktoś stosuje je w co drugim słowie, to już przesada... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjg
bo kobietki chcą być takie male, takie niewinne , tak szukają silnego mężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
szalona krowo - znowu się z Tobą zgodzę ;) bejbik, niunia, cmokasek... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kup mi też
moje ulubione określenia z ciąż: - cucyś - dzidzia - bejbik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowcy przez CB radio mówia
'wypadeczek'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
w życiu nie nazwałabym własnego dziecka bejbikiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
o rety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
jak dobrze, że nie mam CB radia, to by mnie zdemoralizowało ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
to prawda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdrabniania w okreslonych
warunkach są zrozumiale. W stosuniu do dziecka, czy ukochanego. Zdrobnienie wzbogaca jezyk , po to jest. Mnie denerwuje natomiast jak minister mowi "pieniązki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
do dzieci też nie powinno się mówić specyficznym językiem, wiadomo, że język zdrobnień jest "czulszy", ale przesadne jego stosowanie wcale nie jest zdrowe dla dziecka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupotki wymyslacie
dziewuszki, ja uwiebiam wszysciutko co drobniutenkie! i zdrobnienka tez są fajniutkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne
Potem mam w przedszkolu sześciolatka który mi mówi, że on nie chce "amciać" albo "niuniać" Zwariowac można z takimi rodzicami! Jak mozna takie dziecko puścic do szkoły??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inkaa.
Moja sąsiadka ma córkę, do której mówi jak do dorosłej osoby, rozmawia z nią w taki sposób, że odnosi się wrażenie iż to dyskusja dwojga dorosłych ludzi ;) W efekcie mała (5 lat) mówi fantastycznie, czysto, bez typowych dla większości dzieci przeciągnięć (byłaaaaaaaam, pooooooszłaaaaaam, zjaaaaaadłaaaaaam, itp... ;) ) i dziwnych słów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne jasne
Tak inkaa Takie traktowanie dziecka daje mu ogromną wiare w siebie, dzieci widzą, ze są traktowane jak osoby dorosłe i to bardzo wspomaga je w rozwoju a później w dorosłym zyciu. Umieja ładnie mówić i nie boją sie wypowiadać, ale jednak zdarzają sie wyjątki, które opowiadając cokolwiek używają takich słów (świadomie) że same czasami nie bardzo rozumieją ich znaczenia. Takie małe zarozumialce, to też jest okrponie denerwujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×