Co Was, Moi Drodzy, jeszcze trzyma na Kafe?

Rozumiem, że odnośnie topików, na których piszę? Napiszę tak: w tej chwili są na nich pustki, także i tak nie ma co tam wchodzić. Chodzi o topiki singlowskie.;)

A najgorsze jest to, że ludzie na tych topikach bywają, a ja zawsze jestem. Cholera jasna, mam tego dość! Życie ucieka przez palce. Tzn. może uciec, bardzo mało brakuje. Możesz coś wiecej na ten temat ?

Można, ale po co? Temat się kończy tam, gdzie się zaczyna. Tak jak przebywanie na kafe - nie ma początku ani końca. Ani końca.:(

Jeju czy wy wszyscy macie depresje?

he he depresje raczej niezła zabawe z tego jak walnieente saosi=oby tu na kafe ja tu wchodze jak chce sobie ja ja porobic buaaaaaaaaaaaaa

Ja depresji nie mam. Nawet problemów nie miewam. No, prócz jednego, jakim jest właśnie uzależnienie kafeteryjne. A Ty dlaczego jesteś/bywasz na Kafe?

Dlaczego jestem na kafe hmmm? - uzaleznienie --- powiedzmy - poniekąd -lubie ludzi tu piszących - choć nie wszystkich - lubie polemike -lubie patrzeć na ludzi przez pryzmat ich wypowiedzi , sposobu postrzegania świata itd.. --z sętymęntu :)

To dobrze.:) Ale w rozsądnych proporcjach.:D

podszywaczy heheheh mam wiecej czarnych nickow niz wiekszosc z nich :D

ok , w rozsądnych ;)

Czasem lubię porozmawiać z ludźmi...

Heh, właśnie miałam w zamiarze wyjście z Kafe, a tu ruszyło się coś na nawiedzanych;) przeze mnie topikach. Ogólnie chodzi mi o to, że nie samą Kafeterią żyje człowiek. Choć jest to możliwe. Ale niewłaściwe. Czyli co radzicie? Odciąć się na dobre jednak? A prowokacje mnie bawią. Niektóre, oczywiście. Są to topiki o krótkiej żywotności, także człowiek, wpisując się pod nimi, nie czuje się jak nieproszony gość.:) A co sądzicie o świecie widzianym przez pryzmat Kafe? Dla mnie jest bardzo pesymistyczny.

?? :P

ja? ;) :D ja jestem sobie kobieta seksowna a co?

aha to dobrze ,że zaczepiłem:p ja to mam szczęście

Wypiszę się, a co tam. Przynajmniej będę mogła odejść z czystym sumieniem. Co widzę na Kafe? "Mężczyzn", a raczej chłopców czy facecików zakompleksionych bardziej niż ustawa przewiduje. Ale to nie kompleksy są problemem, tylko sposób radzenia sobie z tymi kompleksami. Jeden jest niski, więc ma kompleks niższości, więc czuje się upoważniony do tego, by uważać, że kobiety są hipokrytkami czy że są bez serca itp. Ci nieśmiali też za swoją nieśmiałość winią kobiety - jako że to przecież od nich zaznali krzywd, które poskutkowały nieśmiałością - albo tylko narzekają, jęczą, a nic z tym robią. Albo ci brzydcy. A wiadomo, że problem nie w urodzie leży. Zamiast starać się uczynić swoje niedociągłości mniej widocznymi, mają pretensje do całego świata. Na dodatek, jak dla mnie, są bardzo zniewieściali. Oczywiście są też wyjątki. Nieliczne, niestety. Kobiety na ogół robia z igły widły i piszą np. że facet nie kocha, bo już drugi dzień nie dzwoni. Albo nie odpowiedział na smsa. Albo nie potrafią żyć bez faceta, choć nawet nie chcą spróbować. Lub piszą, że zawsze będą same, a nie próbują nie być. Jeszcze inne nie potrafią poderwać (swoją droga podrywa facet, a kobieta kokietuje). Tu też są wyjątki. Przecież o wszystkich nie napiszę, bo miejsca zabraknie. Ogólnie wszyscy cierpią i narzekają. A boją się w większości przypadków wziąć sprawy w swoje ręce. Teraz juz możecie mnie szkalować dowoli. Mnie to rybka.:D Pa

dlatego zniknąłem z uczuciowego ale wróciłem...na chwilkę:P

Mało brakowało, a zapomniałabym o najważniejszym: poprawność językowa.:) Piękny język mamy, dbajmy więc o niego.

niektórzy wiedzą kto ja---> przykre choć prawdziwe . Może miejscami przerysowane , lecz generalnie nie sposób sie nie zgodzić

przepraszam bardzo ale ja nie narzekam :) pozdrawiam wszystkich

No i dobrze, nie narzekaj.:D Jasne że przerysowane - jeżeli chodzi o kobiety. Bo odnośnie mężczyzn...;)

Ale kto żyje, ten ma problemy.:) I wzloty, i upadki. I to jest piękne. A właśnie to się traci spędzając życie na kafeterii. Dlatego chcę odejść. I też mieć problemy. (chyba że ktoś mi zechce łaskawie oddać swoje, to nie będę musiała odchodzić:) )

ja mam parę

A podzielisz się jak ładnie poproszę?

nie musisz prosić... z drugiej strony jakoś nie chcę się wpisywać w grono ludzi narzekających a z 3 strony, może się znamy:P Dobranoc, możlwe ,że już Ciebie nie ma

Nie chodzi o wpisywanie się w grono ludzi narzekających, lecz o oddanie poroblemu. No, chociaż pożyczenie:)

no ktos ma tu racje.... ja też dam sobie siana

ide stąd nie ma to sensu durnoty ludzkiej za dużo... a i czasu szkoda

bardziej niż ustawa przewiduje