Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teree

Mój facet jest cholernie zazdrosny!

Polecane posty

Gość no cóż...
facet ma silne poczucie własności.... i to jest chore. Kontrola no i najchętniej "smycz" jest stosowana... O partnerstwie z takim typem człowieka nie ma mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cgk650
O cholera. Ja mam tak samo. Ale nie jak Ty- tylko tak jak Twój facet :/ Tyle, że ja mojemu nie robie awantur, nie obrażam się, nie wypominam i nie ograniczam. Tłamsze to wszystko w sobie(nie wiem co gorsze), bo wiem,że nie mogę Go kontrolować i ograniczac. Poza tym jesteśmy ze sobą krótko więc Mu nie ufam i w ten sposób jakoś usprawiedliwiam swoje zachowanie. Mam nadzieje, że przeczekam ten okres i bedzie Porozmawiaj z Nim o tym. Może On po prostu nie jest pewien Twoich uczuć. Może Ci nie ufa? Może ma złe doświadczenia? Może dałaś Mu PRAWDZIWE powody do zazdrosci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana ja mialam to samo, no identycznie nawet plany na reszte zycia i slub, ale on mnie dusil soim zachowaniem. tak sie nie da zyc, poszukaj prawdziwego szczescia, znajdziesz napewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety hallo!! to ze mial moze wczesniej zle doswiadczennia ni nzaczy ze ma jej nie ufac!!!!!!!!!! ona jest inna kobieta to nie ejst ta co go zranila wiec na wstzymanie!! i nie ma sie co ludzic ze sie zmieni, bo to nigdy nie nastapi moze na dwa tygodnie moze troche dluzej i znowu to samo. uffff wszytsko za mna nigdy wiecej sie nie dam tak traktowac;[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teree
Ale mnie się wydaje, że to jest moje prawdziwe szczęście... ze gdyby tylko nie ten problem... to byłoby.... znakomicie... ja nie wyobrażam sobie być już z innym... obecny wie o mnie wszystko... dosłownie wszystko... zna mój każdy szczegół ciała i duszy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
Jeszcze jedna uwaga on nie kocha Ciebie. On kocha mieć Ciebie...pod kontrolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam z facetem piec lat! nie bylo wtedy komorek i internetu znajomych pytal co robilam byl zazdrosny o kazda chwilke przez to ze znajomych mielismy wspolnych nie przeszkadzalo mi bardzo kiedy pierwszy raz rzucil moim zegarkiem bo sie wkurzyl zaczelam sie smiac nastepnym razem polecialo na podloge kilka rzeczy zaczelam zastanawiac sie a co bedzie jak zarobie ja? tak za darmo? bo on ma urojenia? i po pieciu latach poiwedzialam dosc teraz jestem szczesliwa mezatka z moim eksem czasami rozmawiamy, spotykamy sie ale ciesze sie ze nie sprawdzilam do czego moze prowadzic jego zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teree
A ja się właśnie łudzę... że być może się zmieni... ciagle mam tą nadzieję.. chociaż ciągle mu powtarzam że uważam ze człowiek sie nigdy nie zmienia... ze zawsze pozostaje taki sam... ale ciagle mam nadzieję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam ale dzowne masz wyobrazenia o szczesciu skoro tak bardzo Ci to przeszkadza ze piszesz tutaj na forum ale twierdzisz ze jestes taka szczesliwa bardzo:/ zastanow sie nad soba tez;] jak dla mnie warci siebie- bez urazy ale tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pudelko czekoladek- madra kobieta, widze ze podobne doswiadczenia... niestety:( ale bylo minelo i chwala nam za to ze powiedzialysmy stop!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
szkoda czasu :) ale skoro jesteś z nim to i będziesz doświadczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teree
Ja wiem, też jestem trochę dziwna... ale wybaczam mu wszystko bo go kocham...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestan snic kobieto wroc na ten swiat, wyobraz sobie jka Cie twoje dzieci beda nienawidzic kiedys bo maja ojca tyrana, ktory chce miec wszystko pod kontrola. bleeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
będziesz doświadczać do momentu gdy będziesz miała dość. :) Ale to nie jest miłość...bo Ty też nie akceptujesz go jakim jest :) masz nadzieję, że się zmieni....obyś przy nadziei była krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
młoda autora...a doświadczenia na własnej skórze uczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie mysle ze autorka musi byc bardzo mlodziutka i albo .... jeszcze jej to bardzo nie przeszkadza - ta zazdrosc albo nie jest tak zle;) albo troche jej imponuje ze chlopak taki zazdrosny czyli nie moze byc tak zle dla mnie zazdrosc jest chorobą zycie calkowite bez zazdrosci swiadczy o braku milosci ale trzeba znalezc ten zloty srodek - rownowage!! zastanow sie co bardziej Ci pasuje: szacunek, zafuani i milosc czy chorobliwa zazdrosc ktora nie wiadomo w co sie zamieni.... fascynacja jest bardzo fajna i bardziej zaciera wszystkie wady partnera ale skoro je zaczynasz widziec to znaczy ze juz pierwsza euforia minela przemysl wszystko nikt nie kaze Ci sie rozstawac z chlopakiem, ale opowiedz mu o swoich myslach jesli jest madry to sprobuje sie zmienic jesli wysmieje i bedzie sie zachowywal dalej tak samo, nie wrozylabym nic dobrego - i obym sie mylila adinka11 dzieki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teree
Dzięki pudełko czekoladek Mam 18 lat. On od początku nie wydawał mi się idealny. Z resztą chyba nikt takim nie jest. Ale spodobał mi sie... nawet bardziej z charakteru niż wizualnie... przyjeżdzał do mnie codziennie... codziennie się spotykaliśmy, dzień w dzień byliśmy razem przez 10 miesięcy... on odkładał swoje obowiązki bo musiał się spotkać ze mną... ja zawsze po szkole znalazłam czas dla Niego... lubiłam się z nim spotykać teraz doszliśmy do wniosków, że nie warto spotykać się codziennie. Trzeba żyć normalnie. Mieć czas dla rodziny i przyjaciół, bo wcześniej go nie miałam. Przyjął to do wiadomości. Początek był trudny. Tak samo dla mnie jak i jiego... Ale to juz chyba przyzwyczajenie, że spotykaliśmy się codziennie... Teraz jest już inaczej... trochę chociaż inaczej... Poza tym , że on jest bardzo zazdrosny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×