Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tika Waylan

dziwna babcia

Polecane posty

Gość lijuk
even so.. ja sie swoja babcia opiekowalam wiele lat. wielu nocy w ogole nie przespalismy. nie mozna bylo wyjsc spotkac sie ze znajomymi ani do kina. po pracy trzeba bylo jak najszybciej wracac do domu. wyamagala opieki jak male dziecko. w nocy calymi godzinami mowila do siebie. plula na podloge wydzielina ktorej nie opisze. doslownie nie bylo przez wiele lat 10 minut w dzien i w nocy zeby bylo mozna spokojnie zajac sie czyms innym albo pospac. jezeli jestes taka zdziwiona to wnioskuje ze wczesniej sie babcia nie zajmowalas i milas swoje zycie. tak niby powinno byc ale nie czuj sie meczennica bo po 10 latach opieki nad osoba glucha, zdemenciala, agresywna i niesprawna jak dziecko moglabym uwierzyc ze dzielimy wspolne odswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do obiadów...ona nigdy nie je tego co gotujemy, tak samo jak nie korzysta ze wspólnego kosza na śmieci tylko ma swój w pokoju, podobnie jest z papierem toaletowym i lodówką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulaaaaaaaaaaaaa
trzmam kciuki za Ciebie tylko czasem te jej opowiesci są tak poplątane, myli pokolenia, rodzenstwo, dzieci hah...juz wiem np.ze jak do niej przyjde bez mojego brata to sie zapyta, a gdzie Grzesiu? ja odpowiem, ze w poznaniu i tak jeszcze jakies 5 razy ;) pozniej gadka szmatka i jak uslysze 'a pamietasz....' to juz wiem, ze uslysze historie z mojego dziecnstwa (oczywiscie powtorzona kilka razy ;)) mam o tyle 'lepiej' ze nie mieszkam z nią odwiedzam ją, ale te wizyty sa dla mnie coraz bardziej uciązliwe.... uda sie, pomysl, ze niedlugo bedziesz miala wlasne mieszkanko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lijuk...współczuję ci, ale nie zamierzam sie licytować kto ma gorzej. Każdy ma swoje problemy i każdy sobie z nimi radzi. Owszem wcześniej nie musiałam się nią zajmować bo: 1. była całkiem sprawna 2. Miała męża 3. Miała syna Teraz mój ojciec i dziadek nie żyją, ona zdemenciała ja pracuję i nie mieszkam już w tym domu od paru lat (jak sie wyprowadzałam była jeszcze w niezłej formie) Moj brat i mama również pracują a brat się jeszcze uczy. Kazdy w domu musi pracować bo jest cieżko w obecnych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
jest jak jest...rozumiem, że trudno się żyje z taką osobą pod jednym dachem. Może da się przemycić pastylki jako witaminę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulaaaaaaaaaaaaa
osobna lodowka, papier? o dziz...tak bylo od poczatku czy to zmienia to niedawno? co do kondycji...moja babcia potrafi nie wyjsc z domu przez kilka dni, wlasciwie to idzie tylko do sklepu, caly czas siedzi w domu, ma 77 lat i z ruchem coraz gorzej... ostatanio moja mam poszla ja odwiedzic kolo 11, a babcia w pizamce i w lozku (kiedys o 7-8 byla na nogach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jak jej to dam? ona zamyka pokój na klucz, a gotuje tylko jak nikogo w domu nie ma...a własciwie nie gotuje, tylko pdgrzewa bo jedzenie typu obiad przynosi sobie od siostry...naszego nie tknie. A świadomie nie weźmie do ust żadnej pastylki. Zresztą, zeby jej skombinować jakieś leki trzeba by było iść z nią do lekarza...i kółko się zamyka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulaaaaa odkad zmarł mój dziadek a mama później robiła remont. Chciała jej kupić taką małą lodówkę, która zmieściłaby się pod blat w kuchni- bo o tym, żeby korzystała z naszej nie chciała słyszeć. Więc zabrała lodówkę swoją stara do pokoju. Zawsze były dwie lodówki bo ona koniecznie chciała mieć osobną:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulaaaaaaaaaaaaa
Tika...jakbym czytala o swojej babci z tymi tabletkami z tymi na nadcisnienie juz jest kiepsko, co dopiero nowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lijuk
u mnie w domu tez wszyscy pracowali lub studiowali. nie bylo mowy o 5 minutach wolnego czasu. nie mozna bylo uczyc sie do egzaminow ani NIGDZIE wyjsc. ani usiasc na 10 minut. naprawde jezeli sie do takiej osoby tylko przyjezdza z wizyta to nie ma sie pojecia o jej stanie jezeli wlaczasz program wysokiej moralnosci to masz nerwy zupelnie zszargane bo nie chcesz krzyknac na babcie wec klocisz sie z innymi plus - nie chcesz dawac srodkow uspokakajacych zeby nie oslabiac ukladu nerwowego i nie skazywac czlowieka na smierc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
do lekarza idź i porozmawiaj na jej temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lijuk
lekarze sie nie interesuja ludzmi w tym wieku. ci rodzinni nie maja pojecia jak moga dzialac srodki uspokajajace wiec albo bedziesz szprycowala nimi babcie i ona bedzie non-stpo spala az w koncu umrze albo bedziesz to znosila. leki ziolowe nie dzialaja bo to sa zaburzenia mozgowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulaa ona na szczescie problemów zdrowotnych jako takich nie ma wiec nic nie musi brać. nie wiem jakby to było gdyby jeszcze problemy zdrowotne doszły. Przecież ona na własne życzenie by się wykończyła bo by nie tknęła nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
to pozostaje Ci akceptacja tego stanu co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
o mam pomysł porozmawiaj z jej siostrą że niepokoi Cię jej stan. Może ona zaciągnie ją do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nie wiem gdzie ta siostra mieszka, bo babka ukrywała ją całe życie i zabraniała mówić o niej \"ciocia\" raz ja widzialam jak do nas przyjechała zawiadomic o śmierci kogoś z ich rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
dziwne są też i układy rodzinne... a ta siostra jej to mieszka w tym samym mieście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są lekarze którzy zajmują się
wyłącznie starszymi ludźmi to geriatrzy, może u takiego zasięgnąć opinii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×