Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tika Waylan

dziwna babcia

Polecane posty

No nie wytrzymam! Musiałam wrócić jakiś miesiac temu do mojej mamy, która mieszka z babcią (od strony mojego ojca). Nie wypaliło mi z mieszkaniem...i moja straszna babcia dała mi popalić:( A teraz kiedy mieszkam z nią sama jest tragedia! Moja matka wyjechała, brat też i jestem skazana na jej towarzystwo. A ona...przychodzi co 3 minuty i pyta czy na pewno nigdzie z domu nie wyjdę bo ona boi się zostawać w domu sama. W nocy kilka razy wpada do pokoju i sprawdza czy jestem. Mało tego o 2:00 w nocy ona jest kompletnie ubrana!! Ostatnio w środku nocy stała nade mną jakieś 5 minut i sie patrzyła...a ja się bałam ręką poruszyć.... Dłużej nie wytrzymam, jest tak wkurwiająca, ze mam ochotę podać jej pavulon. Jak jej coś źle odpowiem, albo powiem, zeby nie pytała mnie co 5 minut o to samo to leci do sąsiadów i mówi, ze ją bijemy! Na dodatek ona ma 5 tekstów, które powtarza w kółko!! w odstępach 20sekundowych. jeden z nich to:\" Ale się dzisiaj nachodziłam...byłam na piechote u siostry\'. Codziennie mnie pyta, na którą idę do pracy, choć od zawsze chodzę o tej samej godzinie a potem odpowiada: aaa bo ja też rano wychodzę, bo się z siostrą umówiłam. Ja wiem, ze to moze być starosć, ze ona nie pamięta...ale do lekarza nie pójdzie, jak ją próbowałam do tego namówić to zaczęła krzyczeć, ze robię z niej psychiczną, i ze to kiedys było jej mieszkanie. Nie ma z nią rozmowy...poza wyzej wymienionymi tekstami ona nic nie mówi!! Ratunku:( A ja jestem uziemiona bo czekam na nowe mieszkanie...jestem bliska załamania nerwowego:(:(:(:( Musiałam sie wyżalić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chelka
Starosc nie radosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chelka
zamykaj sie na noc,przynajmniej zawalu nie dostaniesz jak zobacysz nad soba zjawe w srodku nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
No cóż pewne schorzenia są dziedziczne, proponuję więcej wyrozumiałości, być może i Ty za kilkadziesiąt lat będziesz jej potrzebowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyrozumiałość wyrozumiałością ja wszystko rozumiem. Ja nawet chcę jej pomóc. Przecież powinna coś brać, zeby ta demencja się nie posuwała do przodu...ale ona nawet nie chce słyszeć o tym. A zamykać sie nie mogę bo nie mam zamka w drzwiach. Ostatnio spałam u mamy w pokoju, ona ma zamek...no więc się zamknęłam. To w środku nocy zaczęła mi szarpać za klamkę mało drzwi nie wyrwała z zawiasów. A potem zaczęła krzyczeć:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też czasem denerwowała moja babcia. Czasem nawet tak, ze coś jej nie miłego odpowiadałam. A niedawno ona zmarła i tak bardzo mi jej brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
Wyrozumiałość to coś więcej niż nieudana próba zachęty do leczenia. Też mam Babcię i ma ona swoje dziwactwa. WIem ile kosztuje przekonanie do czegokolwiek. Ja nawet nie twierdzę, ze Ty masz to robić, nie każdy potrafi i nie każdego taka babcia posłucha. Zachęcam tylko do wyobrażenia sobie, jak to może być gdy ja będę taką babcią? To się stanie szybciej niż przypuszczasz. Czas szybko mija...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mojej nie będzie mi brakować. To wiem. Nigdy nie miałam z nią kontaktu wlaściwie. Często powtarza, ze my (w sensie wnuczki) nie jesteśmy jej rodziną. Po prostu jej zachowanie jest uciazliwe dla nas i dla niej również. Jedyne co nas łączyło to wspólne M-3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
frk...mam nadzieje, ze tego czasu nie dożyję. To nie chodzi o kilka nieudanych prób. Tak jest ciągle...dzień w dzień- od 5 lat:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co tu leczyc
Same takie kiedys bedziemy na starosc ;) Przynajmniej nie robi Ci krzywdy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa..ostatnio jak jej powiedziałam, że nie chce z nią rozmawiać bo znowu bedzie kłótnia (które zresztą ona zawsze prowokuje, a potem płacze-udaje i krzyczy na klatce) to rzuciła we mnie popielniczką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
Masz nadzieję... Ale zapewne w wieku 59 lat nie skrócisz sobie życia w związku z tą nadzieją. Po prostu odsuwasz problem, mjak większość młodych ludzi. Ja coś nie coś wiem o ludziach starych i wiem jak potrafią być uciążliwi. Tylko, że i MY będziemy starzy i my również będziemy uciążliwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odsuwam? Jak mam jej pomóc jeżeli każda chęc pomocy z mojej strony konczy sie tym, ze ona krzyczy, ze chciałabym, zeby już umarła?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym to zależy od charakteru. Pewne cechy na starosc się uwydatniają...z reguły te najgorsze. I nie każdy stary człowiek jest uciązliwi, są i tacy którzy w wieku lat 80 dyskutują o polityce, chodzą na wybory i jeżdżą po świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
Miałem na myśli nie tyle sam stosunek do twojej babci, która może być nieznośna, ja to rozumiem, ile odsuwanie myśli o własnej starości i śmierci. Gdy się pomyśli o tym, łatwiej jest znosić takie nieprzyjemności, jakie masz ze swoją babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-09
Pewne cechy na starosc się uwydatniają...z reguły te najgorsze. To prawda, niestety tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
porozmawiaj z lekarzem rodzinnym babci może da coś na sen babci. Z tego co piszesz babcia ma stany lękowe no i z pamięcią kiepsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak...tylko, ze mając takie doświadczenia ze starymi ludźmi można inaczej pokierować własnym życiem. Być wyczulonym na wiele rzeczy i kiedy będzie trzeba zadbać o swoje zdrowie i sprawy zamiast naskakiwać na każdego kto chce pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cóż...ona nie ma lekarza rodzinnego, nie ma ksiązeczki i karty w przychodni. Ostatni raz u lekarza była 40 lat temu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są i tacy, którzy są uciązliwi dla wszystkich, a jednak udaje im się (niestety zwyklepoza rodziną) znaleźć kogoś, komu zaufają. Pomyśl, co dzieje się w głowie Twojej babci, kiedy budzi się w nocy i boi się, czy aby nie jest sama. O czym wtedy myśli? Czego się boi? Jak jej się żyje ze świadomością (tak, bo ona w to wierzy), że czekasz na jej śmierć (choć to nieprawda). Pomyśl, jaki w niej jest żywy czujący człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lijuk
ale nie musisz swojej babci myc, podcierac i non-stpo sie nia zajmowac. nie ma atakow agresji, w ktorych rzuca w ciebie rzeczami, nie mowi do siebie, nie krzyczy calymi godzinami. no i nie musisz opiekowac sie nia wiele lat do smierci tylko przeczekac niniejszym uznaje ze nie masz prawa narzekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę... bardzo często. Mimo wszystkiego, co ona robi nadal chcę jej pomóc i ciągle kombinuję jak to zrobić. Ale już wyczerpały mi sie pomysły i cierpliwosc również mi się konczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż...
jeśli jest zameldowana u was i jest emerytem to w przychodni masz możliwość zapisania jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówi do siebie, ma napady agresji jak pisałam wyzej, ma rwnież ataki histerii i od 5:00 rano codziennie śpiewa i gwiżdże tak zebyśmy wszyscy ja słyszeli. Owszem, potrzeby fizilogiczne sama załatwia, natomiast co do mycia się robi to rzadko...już czasem nie pamięta o takich rzeczach...a ja jej o tym nie powiem przecież (raz delikatnie spróbowałam-źle sie to skończyło)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taką ciotkę (choc temat jest o babciach) . Ma ona 87 lat,czesto przychodzi , ale jest tak uciązliwa że ciagle mówi to samo i jesli do jedzenia dam jej cos co ją nie zadowala, odkręca wodę na złość i chce żeby mi licznik chodził :( to juz sie zdarzło 3 razy , wiem ze nie zapomniała, bo siedziała naprzeciw lecącej wody. wg mnie dla takiego zachowania nie ma uspraiedliwienia. to że ktoś jest wiekowy, nie znaczy że może wszystkim zatruć życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja babcia ma 83...ale co najlepsze, ona umysłowo jest niesprawna, za to fizycznie to może zapierdalać bez przerwy piechotą po warszawie przez 7 godzin:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulaaaaaaaaaaaaa
co do pytan o to samo...to juz taki wiek, tego nie zmienisz wiem, bo moja babcia potrafi pytac sie w ciaglu kilku minut o to samo kilka razy, albo co chwile opowiada te sama historie sprzed wieelu lat, czasem jej opowiesci musze sluchac 3-4 razy pod rząd ;) z lekarz eee...ledwo ją namowilismy na konieczny zabieg, o tabletkach na pamiec i koncentracje nie chce slyszec, bo uwaza, ze nie ma z tym zadnego problemu, poza tym boi sie, ze chcemy ją otruc (czasem nie je obiadu) jeszcze kilka lat temu byla zupelnie inna osoba, ale jestem wyrozumiala trudno, przezyjemy jakos to dziwne zachowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulaaa to podziwiam, ze masz tyle wytrwałości:) Ja próbuję to \"przeżyć\" już 5 lat. Psycha mi siada:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×