nie mogę sobie z nim poradzić! POMOCY!

Mój chłopak... jesteśmy razem 2 lata, czasami zachowuje się jak nienormalne (ma 17 lat) jest tak strasznie zazdrosny, że nie potrafię tego opisać, nic prawie nie mogę nie będe pisać czego bo miejsca nie starczy walcze z nim o to od długiego czasu, w maju byłam na tydzień w Tunezji, a jakie cyrki były przed i w czasie tej podróży to strach pomyśleć zachowywał się jak psychiczny, teraz mam wyjechać do Horwacji w przyszłym tygodniu, a on ma do mnie pretensje ZE SIę Z NIM NIE LICZę, I NIE ROZUMIEM JAK MU PRZETłUMACZYć DO ROZSąDKU ZE TO NEI ODEMNIE ZALEżY, PRZECIEż Są WAKACJE I KAżDY WYJEZDZA Z RODZINą ZWłASZCZA ZE JESTEM NASTOLATKą! A ON DO MNIE ZA ZAWSZE JAK WYJEZDZAM ZA GRANICę TO BEZ JEGO ZGODY I ON NIE WYTRZYMA TEGO, no co ja mam zrobić, strasznie go kocham ale czuje ze przez to zachowanie może się stać coś złego, zapomniałam wspomnieć ze straszył mnie również śmiercią swoją ze sie zabije, w swojej histerii czasami potrafi tak gadac, a wiem ze jest do wszystkiego zdolny, mam wielka nadzieję ze ktoś mi pomoże...

i moja rada ZOSTAW GO ,bo on sie nie zmieni ,.,, ja jestem troche starsza od ciebie, moj ex maz , w chwili gdy zlozylam pozew to sadu to tez mi grozil - najpierw ze zabije siebie - pozniej ze mnie i zebym uwazala na siebie nie dalam sie jednak przestraszyc... :)

Nie jedz do tej "Horwacji", bo tylko wstydu nam narobisz:O

zostaw go,bo koles jest psychicznie chory... Kurde wyjezdzasz z rodzicami do chorwacji i co masz sie o zgode pytac czy mozesz...bez przesady moi drodzy tak sie nie da zyc... za jakis czas powie,ze bez jego zgody nie mozesz isc na obiad do mamy i z tata nie nie mozesz pogadac... ZOSTAW GO!!!!

Ja w Twoim wieku przezywalam dokladnie to samo i wiele innych trudnosci milosnych, o ktirych nie warto pisac. Zawsze byla mocno zakochana i staralam sie za wszelka cene ratowac zwiazek, ale... predzej czy pozniej to i tak sie rozpadalo. Dzis mam 25lat i odpowiedzialnego faceta. Zyje bez nakazow i zakazow. Przykro mi to pisac, ale powinnas rozstac sie ztym chlopakiem, bo to cholerny egoista, ktory nie widzi dalej niz poza czobek wlasnego nosa. Dzis jest Ci ciezko, ale uwierz mi, ze kiedys bedziesz sie z tego smiala. A jesli grozi Ci smiercia to mu powiedz, ze nie jest mezczyzna tylko frajerem. Pomysl jakie oparcie i bezpieczenstwo da Ci czlowiek, ktory sam nie umie uporac sie ze swoja psychika... Jesli moge Ci jakos pomoc to pisz.

chciałabym ale nie potrafię, płaczę gdy tylko o tym pomysle za bardzo go kocham i za długo jesteśmy razem, jestem bardzo młoda więc wydaje mi się ze jest ze mną od zawsze, a to 2 lata. I jeszcze to jego gadanie, ze może wtedy zrozumiem co straciłam... wiem ze to szantaż, ale nie potrafię się z tego wyrwać.

to po chuj nam dupe zawracasz jak nie chcesz odejs od niego

miejscu powiedziałambym o tym swojemu ojcu. A on powinnien pójść i naklepać ale tak porządnie temu dzieciarowi porzadnie po łbie, żeby wiedział gdzie jest jego miejsce. Jedziesz z rodziną na wakacje, a jemu gówno do tego. Najlepiej takiego debila olej. Ja gdybym się dowiedziała o czymś takim od swojej córki to ten synalek by dostał tak w pysk, zeby sie nogami smark jeden nakrył. Gówno ma do zabraniania czegokolwiek tobie i ty tez się naucz, żeby żadne chłopak ci nie rozkazywał. Opiekę nad tobą sprawują tylko wyłącznie rodzice i tylko oni mogą ci cokolwiek zabronić, bo są twoimi prawnymi opiekunami i ponoszą za ciebie pełną odpowiedzialnośc, a tamten szczyl to może sobie co najwyżej sobie czegoś zabronić a nie tobie.

migotka pomóż błagam, ja już nie wytrzymam, a najgorsze jest to , że kocham go jak nikogo innego, bo jest wspaniały gdy jest dobrze i ma wiele zalet, a wadę taką ze chce mieć nademną kontrolę, i nie wiem czy ta jedna wada jest warta zostawienia, chociaż strasznie mi przeszkadza... Jeśli powiem , że jest egoistą to on mi odpowie, ze ja się z nim nie liczę i zawsze to powtarza, nawet dziś wypomniał mi wycieczkę szkolną , ze nie zapytałam o zgodę, i kłucimy się o to ze mam go pytac jak wychodze z przyjaciółmi gdzies indziej niż do nich do domu, rozumiesz? wiem , że to chore ale on nie rozumie, chociaż teraz z nim pisze i mówi ze jest psycholem ale nie potrafi inaczej... CZASEM NIE WIEM NAWET JAK MAM MU WYTłUMACZYć TO CO MYśLE, GDY MóWI ZE SIę Z NIM NIE LICZę TO NIE WIEM JUZ CO ODPOWIEDZIEć..... CHORE... WDEPłAM W BAGNO, CHOC PRZYRO MI TO MóWIć BO TO OSOBA RóWNIE WA,żNA DLA MNIE CO MAMA Z KTóRą JESTEM BLISKO...

a co jestes jego wlasnoscia, ze masz sie jego pytac o zgode na wyjazd... no kurwa bez przesady on sie ciebie pyta jak np. idzie z kumplami na piwo ? czy tylko cie o tym informuje ?

wiesz co pierdolnieta jestes jak nie wiem co,kocham psychola dobre sobie...moze jak ci ktoregos dnia przyjdzie i wpierdol sposci to zrozumiesz co z nim nie tak

ON NIE CHODZI NA PIWO... NIE PIJE, NIE PALI, RZADKO WYCHODZI ALE WYCHODZI I PYTA....

to oboje jestescie pierdolnieci

LELELEOO.. wiesz co, dzięki za pomoc, tak kocham go a ze taki jest to nie moja wina..

Co ja mam zrobić z takim fantem, ze gdy nie pytam go o zgodę to tłumaczy moje zachowanie tym ZE SIę Z NIM NIE LICZę I ZE NIE DOROSłAM JESZCZE :o

moje życie nie ma już sensu

to onie nie dorosl,jakie ma prawo decydowac o tobie.............ZADNE,co najwyzej moze ci zasugerowac,a nie ma prawa zabraniac

Wie sluchaj mojej historii- bylam z factem 3lata, bylismy zareczeni i planowalismy slub. Swiata poza nim nie widzialam chociaz on byl takim samym psycholem jak Twoj facet. Wszyscy mi to tlumaczyli, ale ja wtedy wolalam sie zabic niz go zostawic. Bylam mocno zakochana, a moze uzalezniona od niego, a nie zakochana. Dzis sama juz nie wiem. W koncu wdal sie w romans i mnie zostawil. Przez kilka miesiecy bralam Prozak... Dzis dziekuje mu za to, ze odszedl, bo zycie z takim czlowiekiem to pieklo.

Migotka, to ja pewnie czuje się podobnie jak Ty wtedy gdy myślałaś o zostawieniu go, ale teraz no napisał mi ''Nie, bo to Ty nie potrafisz zrozumieć, ze twoje wyjazdy mnie niszczą tak że szok ale chuj, przecież chuj ze mną itak jestem idiotą, spoko'' i co ja mam odpisać na takie coś?!!!

Biedulka, i co Ty myslisz? ze jak z nim zostaniesz to to bedzie wraz Twojej wielkiej miłosci? bo będziesz z nim mimo wszystko?? to jest dopiero chore...co Ty komu chcesz udowodnic!!! Zostając z nim dajesz mu sygnał, ze sie zgadzasz na takie zachowanie (rozmow nie pomogą i tłumaczenia), a to najwieksza krzywda jaka mozesz mu wyrządzić. Jesli go kochasz zostaw go, bo to jedyna szansa by się opamiętał i by kiedys miał szanse stworzyc zdrowe relacje z innymi ludzmi. Narazie Twoja postawa kształtuje człowieka upośledzonego społecznie.

Co masz mu odpisać? zeby poukładał sobie to co ma w głowie, a dopiero potem pakował sie w zwiazki. Szantaz jest dla mnie mega frajerski i niemęski.

ale ja nie chcę nikomu nic udowadniać! Sama mam przez niego zrytą psychikę, do tego jestem bardzo młoda i cholernie wrażliwa, gdybym potrafiła to bym go zostawiła, wiele razu chciałam ale inaczej niż przez sms nie potrafię, do tego trzeba być twardym, a jak się kogoś bardzo kocha to nie ma nic trudniejszego, niz powiedzieć mu w oczy, ze to już koniec jestem za wrażliwa, nie radze sobie z tym, leci w radiu jakas smutna piosenka to ja topie się we łzach, nie potrafię... dlaczego ona nie może zrozumieć

agatkia, tylko jak mam odpowiedzieć na takie coś, gdy on mówi ze ja sie z nim nie liczę lub ze moje wyjazdy go niszczą... bo nie mam pojęcia

Jesli jestes mądra (a na pewno jestes) to dasz sobie z nim spokoj. Sporo w zyciu przezylam, wiec wiem, ze to nie przetrwa, bo on Cie nigdy nie zrozumie, a Ty przeciez nie dasz sie zamknac w zlotej klatce. Kiedys spotykalam sie z facetem, ktory namietnie palil trawe i ciagle byl na haju. Ja nie moglam tego zniesc, ale dawalam mu kolejne szanse. Zadna impreza i zaden wyjazd nie byl dla niego mozliwy bez trawki. Kolejne szanse nic nie dawaly. On plakal, przysiegal i tak w kolko. W koncu zrozumialam, ze to sie nie zmieni i z nim zerwalam. On potem mnie nachodzil itp. Zrob to samo.

To jak chcesz zyc z gtym facetem jak przyjda prawdziwe problemy? jak się kogoś kocha to sie robi wszystko dla jego i swojego dobra- bo tylko zdrowi psychicznie ludzie maja szanse stworzyc normalny zwiazek. Pierwsze słysze, zeby miłość podcinała skrzydła, zeby kochająca osoba ograniczała drugą, kontrolowałam, szantażowała. Jdstem zbyt wrażliwa- to jest bardzo łatwe wytłumaczenie- dokłądnie wszystko można tym wytłumaczyć. To jest tchórzostwo a nie wrazliwość. W miłosci nie ma na nie miejsca.

Mowisz tak jak byscie mieli 4 dzieci, a Ty nie chcialabys odbierac tatusia dzieciom... Moja kumpela (28lat) spedzila ze swoim facetem pol zycia i w kwietniu mieli brac slub. Jemu odwalalo, ale ciagle przysiegal poprawe- oczywiscie bez skutku. Wszystko bylo zamowione na wesele, goscie zaproszeni, ale pan mlody sie nie zmienil. Dziewczyna w koncu nie ocknela i przejzala na oczy, ze nie warto poswiecac sie dla idioty, ktory kaze Ci tanczyc jak on zagra...

że to nie twoje wyjazdy go niszczą ale jego histeria i chorobliwa zazdrość, że nie chcesz być ptaszkiem na uwięzi, żeby przemyślał sobie co robi, żeby poukładał sobie wszystko w głowie.

a jak już to zrobi niech przyjdzie do Ciebie i przedstawi do jakich wniosków doszedł.

o Boże... napisałam mu esa na kilka stron o tym co mówiliście a on na to... aha spoko nie chce mi sie juz o tym gadać, dobrze ze mam macka on mnie potrafi trochę podniesc na duchu, a Ty tego nie zniszczysz(nie wiem czego) wiem koniec tematu, powiem tyle mamy zaproszenia od niego na noc jak wrócę, więc jeśli pojedziesz do Chorwacji, a jesli nei to dziękuje:O