Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

red tea

mała prowokacja...?..

Polecane posty

Marek - pierwszy pocałunek.. pierwszy penis którego dotknęłam.. chyba był niezły;). Bartek – kiedyś podczas ostrego pettingu ocierałam się o jego ptaka..i nie wiem jak to się stało, że wsunął się do mojej cipki..byłam tak podniecona, że czułam tylko rozkosz, bez świadomości tego co się dzieje, do momentu kiedy on zapytał: czy wiesz co robisz?.. Hmm..;) Przemek : pierwszy pełny stosunek. Kompletnie nie pamiętam jak było, ale chyba nieźle, skoro nie mam złych wspomnień..? Robert :)..pierwszy orgazm .. och.. duży sprzęt, od razu polubiłam ten rozmiar;) Ethan.. egzotyczna przygoda jednej nocy na amerykańskich wakacjach. Było super ;). Mariusz : no comments, do tej pory czuję niesmak. Przemek 2. ej, ten rozmiar jest jeszcze lepszy! Dzięki niemu pojęcie „ostry numerek na biurku” nabrało zupełnie nowego znaczenia;) Paweł..gdzie ja miałam oczy?? do seksu oprócz penisa, potrzeba również wyobraźni, a do konwersacji „po” trochę inteligencji..cóż, to tylko policjant. Maciej..spontan w wannie..pozwoliłam się uwieść, chociaż wiedziałam że to zły facet jest.. bosko całował, zwolennik powolnego seksu na jeźdźca.. dzięki niemu pokochałam snowboard :) Radek – wypad na ciemną stronę mocy Leszek : dlaczego mąż zawsze okazuje się najgorszym kochankiem??? Za mały, za szybki..czerwona kartka. Łukasz – nigdy bym nie pomyślała, że coś się może zdarzyć podczas oglądania komedii z luisem de fines;D.. najlepszy początek Nowego Roku jaki zaliczyłam;).. numer dwa na mojej liście:) Dawid…Dawid…ach..:)., łóżkowy geniusz, robiliśmy to wszędzie – w samochodzie, w lesie, w jeziorze podczas burzy, na sianie, w kinie… i na wszystkie sposoby ;D dla takiego seksu warto żyć :) może jeszcze się zdarzy..;) Darek.. świetne ciało, najładniejsza rzeźba i’ve ever seen…ale nic poza tym. Dawid 2. .. wiedziałam, że jak zapalę z nim tego jointa, to będzie nieszczęście..;)ale mam do gościa sentyment, nie wiem czemu :) Mariusz – terapia. Obustronna..ale jemu chyba bardziej się podobało..produkt zastępczy, bo wibrator mi się już znudził. Chociaż, wibrator bardziej mnie podnieca, bo nie ma takich obleśnych zagrywek w trakcie..ale, mimo wszystko seks był całkiem całkiem..:).. powiecie, że jestem dziwką, że jestem puszczalska?.. to fakt lubię seks, ale wszystkich tych mężczyzn dobrze znałam i kochałam, no może z paroma wyjątkami, ale kto nie popełnia błędów? ;).. Nie chodzę na dyskoteki, nie farbuję się na blond.. lubię czytać , latać na kite’cie, szaleć na snowboardzie.. czasem deska jest lepsza niż seks, wiedzieliście o tym ;)? No i jestem ciekawa waszych reakcji na mój tekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbijame temate
fajne wspominki 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę przyznać
że pięknie napisane:D Podziwiam, tak dokładnie pamiętasz wszystkich? uważam, że do sexu potrzebny jest facet i jest o niebo lepszy od wibratora;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taak , zapewne większość osób zaglądających na forum erotyczne ma nieskazitelne życiorysy..:). zdaję sobie sprawę, że wrzuciłam tu ostry tekst.. tym niemniej chciałabym zwrócić uwagę, że nigdy nie grałam na dwa fronty, nigdy nie odbiłam faceta innej kobiecie..nie robiłam rzeczy, o których czyta się tu nagminnie. pierwotnie napisałam ten tekst \"do szuflady\", ale dziś pomyślałam że ciekawym doświadczeniem byłoby poznać opinie i doświadczenia innych, bo wydaje mi się, że większość ludzi, których nigdy byśmy o to nie podejrzewali ma ciekawsze życiorysy niż się nam wydaje:) cóż, to mój ostatni wpis, czytajcie, dyskutujecie, wyciągajcie wnioski. \"muszę przyznać\",\" podbijame temate\" - dziękuję, cieszę się, że wam się spodobała moja stylistyka:) żegnam jutro pewnie będę żałować tego emocjonalnego striptizu, ale pal sześć, czasem trzeba zrobić coś szalonego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja własnie
czuję smak i żal, że tak nie miałam. Fajnie się czyta pozdrawiam i dbaj o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi się stało
podoba mi się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aś.
tylko pozazdroscic ;) mam nadzieje ze bylo z gumką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobra_69
spoko kobieto, podobnymi "życiorysami" może się pochwalić każda z nas :) niektóre może nawet bogatszymi :)))) chyba tylko nieliczne mniejszymi ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniakrajoł
a ile masz lat? i w jakim wieku zaczelas swoje podboje? pytam z ciekawosci.. z przeciagu jakiego czasu tego dokonałas;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfbsdtywdfbwerbA
a jestes kurwa pewnie do pizdy to to reka ci juz wejdzie..powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
serio to napisalas czy to tylko Twoja wyobraznia lub prowokacja? i jeszcze piszesz, ze ich wszystkich kochalas :o pojemne masz \"SERCE \" nie ma co :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niezle...zreszta kazda z nas pewnie moglaby sie pochwalic taka lista, moze troche krotsza moze dluzsza, przeciez nie jestesmy swiete...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swietnie ujete mysli w w slowa. Co prawda troche ich bylo :D (ufff) ale w calym tekscie nie zauwazylam oslizglych wulgaryzmow. Jak widac mozna i tak. Wielkie brava dla autorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja prowokacja...
Red tea.. tak sobie mysle, ze gdybym miala poukladac jakos moje doswiadczenia, nie bylabym wcale "lepsza" od Ciebie.. tj. bardziej swieta.. I tak np.: A - moj pierwszy raz na tylnym siedzeniu samochodu.. Bylismy w 1,5 letnim zwiazku.. Ja 18 lat, on o rok starszy.. Ja zupelnie "zielona" w te klocki musialam przejac inicjatywe,.. bo bylo niewygodnie.. malo miejsca.. probowalam usiasc na nim... w koncu sie udalo, bolalo.. a pozniej bylo milo... On - konczyl szybko.. Zwolennik szybkich numerkow.. :) B - przygoda po liceum, biwak na zakonczenie szkoly.. On - to byl chyba jego pierwszy raz.. Najpierw nie chcial mu stanac na bacznosc, a jak juz sie udalo, to skonczyl po kilku moich ruchach..:D No comments.. Fakt faktem polowalismy na siebie przez 4 lata liceum :D C - on - sporo starszy ode mnie.. Typowy kochanek - nic wiecej.. Znajomosc z dyskoteki.. Wiele sie od niego nauczylam.. Spotykalismy sie jakis czas.. Zabieral mnie na przejazdzki swoim duzym samochodem.. Sam tez byl duzy.. Pokazal mi z czym to sie je :) i od tego czasu przezywam juz tylko orgazmy lechtaczkowe.. nigdy inne :) Byl zboczony :D D - on - moj facet, daze go ogromnym sentymentem. Do dzis nie wiem dlaczego nam nie wyszlo.. Byl wrecz idealny, jednak nie kochalam go prawdziwie. Sex z nim byl dziwny.. pierwszym razem mowil, ze jest za mocno "wyposzczony" i dlatego nie moze skonczyc... Kiedy spotkalismy sie po latach okazalo sie, ze to byl jego pierwszy raz i wlasnie ze mna chcial go przezyc.. Byla powtorka z rozrywki - juz duzo lepsza, jednak on - zwolennik typowego "kroliczenia" ;> To nie dla mnie ;> E - On - brat mojej przyjaciolki.. Bylismy w zwiazku.. On pocieszal sie mna po stracie ukochanej, ja naiwnie wierzylam, ze moze cos wiecej :> Nacpany chcial mnie zaorac... :/ Do dzis pamietam jego wykrzywiony grymas na twarzy kiedy wspomagal sie reka by dojsc.. Nie udalo sie.. byl za mocno nacpany.. No comments.. Duza pomylka.. F - On - kolega, ktory czail sie na mnie przez dluzszy czas.. jego cierpliwosc zostala wynagrodzona - raz.. O jeden raz za duzo.. udzielalam mu korepetycji z matmy.. Plytki, niezobowiazujacy sex bez (mojego) orgazmu :/ ale za to z duzym kacem po... To byl chyba przelom.. Spowaznialam i stwierdzilam, ze to nie dla mnie.. ze stac mnie na cos wiecej.. G - .. a jednak nie udalo sie do konca.. On - zauroczyl mnie podczas wakacji nad morzem.. robil rewelacyjny masaz... ale za to byl najmniejszy ze wszystkich :D mimo to podobalo mi sie.. choc ukradkiem, po cichu (bo obok spal jego kolega) - zaluje, ze nie moglismy pozwolic sobei na cos wiecej.. Pozniej, po latach jeszcze jedno spotkanie.. Warunki podobne, wiec nigdy nie nasycilismy sie soba wystarczajaco.. Czeste sex rozmowy na gg.. och! rozpalaly mnie do czerwonosci.. Taak.. milo go wspominam ;) H - moj imprezowy lover boy :) Mlodziutki, slodziutki.. rozkoszny.. boskie cialko i niesamowity interes... Mmm.. bylo namietnie... baardzo... Przy nim czulam sie pozadana, piekna.. jednak za malo jeszcze wiedzial o kobietach.. a ja o nim, zeby otworzyc sie na tyle, by pokazac mu jak moze sprawic mi najwieksza przyjemnosc... Sadzilam, ze jeszcze bedzie nam dane, jednak zwiazek okazal sie .. hm.. za plytki i nie przetrwal .. no coz.. Teraz, kiedy czasem sie spotkamy zupelnie przypadkiem, nadal czujemy to samo.. ogromne pozadanie.. jakas taka magiczna wiez.. Jest slodki i rozbraja mnie zupelnie :) I - On - pustak, fajne cialo, przystojny i... tyle... nie pamietam go za bardzo.. Spotykalismy sie, jednak wmawialam sobie, ze to sie rozwinie.. ze sie poznajemy, odkrywamy.. Byl beznadziejny.. pamietam go jak przez mgle.. typ - bzyknac i zasnac... wrr ! J - na sam koniec najsmaczniejsze kaski :D On - sporo starszy ode mnie.. Poznany przypadkiem, przez net... zaczelo sie typowym romansem.. rozwinelo sie i trwaloby do dzisiaj, gdyby los tak chcial.. jednak stalo sie inaczej.. Zwiazek nasycony sexem.. On - moj nr 1, moj nauczyciel.. zlamal wszelkie blokady, pokazal mi chyba wszystko.. niezwykle doswiadczony.. zboczony romantyk.. idealnie do siebie pasowalismy .. w lozku.. Spotykalismy sie w przerwach, kiedy bylam sama i potrzebowalam prawdziwego mezczyzny... K - on - moja wielka milosc.. najwieksza... sex byl wyjatkowy, jako ze kochalismy sie bardzo... po raz pierwszy plakalam po orgazmie... ze szczescia.. nie raz.. Pewnego razu, kiedy to chcialam mu dac siebie cala w sposob szczegolny.. chcialam zeby bylo namietnie, dziko.. wyjatkowo - on stwierdzil, ze chyba sie nacpalam, albo wzielam jakies leki.. :/ To byl poczatek konca - juz wtedy mial inna ;> Bardzo bolalo.. ale kiedy pozbieralam sie juz, wciaz moim nr 1 w lozku byl moj "J".. "K" krolowal w sercu, jednak byl mlody i niedoswiadczony.. uczyl sie ode mnie wszystkiego .. i niech zaluje, ze tak to sie skonczylo.. Najlepsze bylo dopiero przed nim :P L - i tu sie zatrzymamy na dluzej.. Kto wie? moze na zawsze? :) Moj obecny narzeczony.. Jest solidnie obdarzony przez nature, nie jest typem zawodnika "sprintera".. liczy sie jakosc, a nie ilosc.. Uwielbia pieszczoty, nie lubi sie spieszyc.. podziwia moje cialo.. lubi calowac, ssac... wgryzac sie :).. a i ja uwielbiam go jesc kazdego dnia :D Mmmm... jest smaczny.. czysty.. Jednak musimy popracowac nad tabu... anal sex ? dla mnie czemu nie? ..a dla niego - blee :) Juz niedlugo.. :) No to bijcie! Jestem gotowa... i mam to gdzies! tak tak! wlasnie tam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh, miałam szlachetny zamiar nie pisać już nic więcej,ale.. o zamiarze, tyś zamiarem tylko;) po pierwsze: tytuł wymyśliłam ot, tak,ale historia jest autentyczna.. i dalej się pisze..;) po drugie:oczywiście, że z zabezpieczeniem! może jestem nieco narwana, ale raczej odpowiedzialna, zarówno za siebie jak i za mężczyznę, z którym jestem. po trzecie: pojemne serce? hmm może,ale kochać można na tyle sposobów ;)..pisząc: \"kochałam ich wszystkich\" miałam na myśli emocjonalną więź,bliskość. sex nie oznacza dla mnie tylko fizycznego zaspokojenia, jest raczej efektem coraz silniejszej więzi z mężczyzną.. poza tym uważam, że najseksownieszy w facetach jest umysł ;), połączony z niebanalnym poczuciem humoru, a tego nie da się ocenić po pół godzinie znajomości, nieprawdaż? po czwarte..co to było? aha, już wiem:). cóż,niedawno stuknął mi trzeci krzyżyk, więc wydaje mi się, że \"średnia roczna\" wcale nie jest zatrważająca ;)nawet biorąc pod uwagę fakt, że pierwsze doświadczenia o których pisałam przytrafiły mi się na chwilę przed przed osiemnastką. po któreś tam.. zawsze mnie denerwowała tak zwana podwójna moralność u niektórych ludzi obojga płci.. nie chcę wyważać otwartych drzwi, ale wiecie jak to jest.. jeśli mężczyzna miał wiele kobiet, nikt go nie odsądza od czci i wiary.. w przypadku kobiety.. no cóż, niektóre komentarze mówią same za siebie...ale te inne napawają optymizmem;). więc prowokujcie kobietki;), przez to, że pozwalacie sobie na wyrażanie swoich uczuć i emocji nie tracicie godności.. tracą ją ci, którzy uzurpują sobie prawo do osądzania, opluwania i obrażania. pozdrawiam wszystkie dziewczyny i kobiety świadome własnej kobiecości, niezależnie od sumy zebranych doświadczeń;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci, ze przez zupelny przypadek weszlam na ten temat, ale bardzo spodobala mi sie Twoja otwartosc .. Brakuje takich kobiet we wspolczesnym swiecie, ktore otwarcie mowia o swoich szalenstwach. Ja niedawno skonczylam drugi z kolei bardzo nieudany zwiazek, bolalo bardzo i postanowilam sie narazie nie angazowac. Postanowilam poszalec, zdobyc doswiadczenia i rozbudowac swoja liste:P. Ostatnio probujac poderwac pewnego chlopaka, zyskalam miano dziwki, denerwuje mnie podejscie ludzi do takich spraw, ze facet jest super jak zalicza laski jak leci, ale gdy dziewczyna robi to samo to jest dziwka, kurwa itp itd. Przydalaby sie na swiecie pewna swiadomosc, ze kobiety naprawde tez maja swoje potrzeby i nie kazda potrafi zyc jak zakonnica. Dziekuje, ze choc w jakis sposob probujesz uswiadomic ludzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×