Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość okrutna prawda

okrutna prawda

Polecane posty

Gość okrutna prawda

Wyłożę wam kawę na ławę. Nie wiem jak wy, może wasz chłopak jest waszym pierwszym chłopakiem, ale ja mam 28 lat i od 10 lat szukałam Jedynego. Brzydka nie jestem, głupia też nie, biedna też nie - więc zawsze jacyś się kręcili. Mam za sobą związki i 3-letnie i tygodniowe. Spotykałam facetów po podstawówce i po doktoracie. 20-latków i 40-latków. Niskich i wysokich. Biednych i bogatych. Przytsojnych i brzydkich. I oto co mam do powiedzenia: nie ma Pana Idealnego. Z każdym było coś nie tak. Krętacze, zdradzacze, popaprańcy emocjonalni, kryminaliści, maminsynkowie, pracoholicy, alkoholicy, niebieskie ptaki i dużo by wymieniać. Jestem teraz z kimś kto mnie krzywdzi... Ale z kim również jestem szczęśliwa. Powiem prawdę.... Nie odejdę od niego. Mam już dość poszukiwań. Ja już nie łudze się że muszę odejść by szukać swojego Pana Idealnego. Nie ma takiego. Chcę godzić się na takie życie. Piszecie często "odejdź, miej honor, miej godność". A OKRUTNA PRAWDA jest taka że 95 % kobiet zostaje z facetami którzy je krzywdzą. Czemu to ma być takie złe? Inny nie będzie lepszy. I jeszcze jedno. Bycie z kimś kto Cie uszczęśliwia ale czasami doprowadza do płączu i tak jest lepsze od pieprzonej samotności. Możecie krzyczeć, oburzać się. Napisałam tylko to co każda i tak mysli. Nie ma nic gorszego od samotności. Każda się tego boi. Moim zdaniem lepiej być z kimś... Bo przynajmniej bywasz szczęsliwa. Będąc sama - nie jesteś szczęsliwa nigdy...albo bardzo rzadko. Słowem: trzymajcie się swoich facetów (oczywiście bez przesady, bo jesli bije albo zdradza to faktycznie bez sensu), bo odchodząc i szukając kolejnego Idealnego - zostaniecie w końcu same. To tyle. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle to i ja wiem
że nie ma ideałów.I bardzo dobrze bo kto by takiego zniósł? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nalesnik
ja jestem sama obecnie, ale jest mi z tym żle chcialabym miec kogos do kogo moglabym sie przytulic.....a teraz cierpie z powodu niespelnionej milosci.... chlop jest niedostepny..hhehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotnośc to faktycznie straszna rzecz, ale z dwojga złego wolałabym być sama, niż z draniem, który mnie krzywdzi, nawet jeśli robi to, jak napisała autorka, od czasu do czasu - tego akurat jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki - okrutna prawda jest taka, że generalizują tylko idioci :O \"każda tak myśli\" - to ja (i pewie nie tylko) poproszę żółte papiery, bo ewidentnie odstaję od normy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiher
to co jak widze ze dziewczyna ktora kocham meczy sie w zwiazku to mam sobie odpuscic?!!!?? a moze to ja jestem lepszy ?moze ja jej dam szczescie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jggertyyy
Tez bym nie geralizowała. To zależy od tego, czy ktoś jest w stanie żyć sam i jak się z tym czuje. Są kobiety, które tego nie umieją i takie, dla których nie jest to problem. Pewnie,że czasem jest źle samemu - tak samo czasem źle jest w związku. Rozumiem o czym piszesz. Jak powiedział kiedys poeta " samotnośc to taka straszna trwoga". Znam kobiety które fenomenalnie sobie radza same, nie szlochają w poduszkę i z usmiechem się spełniają w innych dziedzinach życia. Mam nadzieję kiedyś do nich dołączyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×