Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bziabziułka

ciąża pozamaciczna

Polecane posty

Gość Bziabiułka
Witajcie! Byłam dziś u lekarza, jestem w normalnej, riozwijającej się w macicy sześciotygodniowej ciąży. Tą wiadomoscią sie uspokoiłam. lekarz powiedział mi też. że leki, które brałam nie powinny miec wpływu na dziecko, przez przez pierwsze dwa tygodnie płód jest pod osłoną i działa na zasadzie "wszytsko albo nic", jeśli faktycznie coś mu zaszkodzi do tego stopnia, aby się nie zregenerował, to wtedy następuje poronienie. Poza tym powiedział, ze możemy lecieć na wczasy, ze to bardziej dla mnie zagrożenie, niż dla dziecka, bo ja będę zmęczona. A profilaktycznie moge brac Luetinę. Ali-cja Ty chyba cos bierzesz teraz, prawda. Jakie masz zalecenia Co do imion - jestem przekonana, że za 8 miesięcy będe miała kolejnego synka, ale imienia żadnego nie jestem w stanie wymyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo się cieszę, że wszystko jest ok:) no, to możesz wreszcie odetchnąć z ulgą i cieszyć się swoim stanem:) ja biorę profilaktycznie duphaston. to ze względu na te wcześniejsze poronienia. do tego kwas foliowy, witaminy i magnez. luteina to też hormon, ale słabszy od duphastonu. uważaj na siebie na tych wczasach:) napisz, ile ma twoja fasolka? i czy lekarz już zobaczył bijące serduszko? pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bziabiułka
Mój Maluszek ma "wiek ciążowy" 5,5, a rozmiar - ja sie na tym nie znam 0,92 cm mam napisane na wyniku USg, jako rozmiar GS ( to chyba całego worka owodiowego). lekarz powiedział, że to bardzo wczesna ciąża, serduszka nie sprawdzał, ale przy pierwszej ciąży też tak było. Troche mi przykro, ze tak wyszło, że na wakacje jedziemy w powiększonym składzie, bo jestem pełna obaw, ale z drugiej strony się pocieszam, że teraz w tych najważniejszych tygodniach dla Maluszka (lekarz twierdzi, że one są od 28 dnia) nie muszę chodzić do pracy, odpoczywam, myślę bardziej o sobie, a lecimy na wczasy z moimi rodzicami, wiec bedzie miał kto o mnie dodatkowo dbać. Luteine brałam profilaktycznie w tamtym cyklu przez 10 dni. Jakoś nie moge tez przestać myśleć o tyc lekach, których się nałykałasm, to chyba po to, abym koejną ciążę nie była spokojna. A taksię przygotowywyaliśmy do tego Maleństwa, abym ten sposkój włąsnie miała. Chyba nigdy nie jest tak, że człowiek wszytsko może sobie zaplanować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co masz napisane przy CRL ? to jest właśnie wielkość dzieciątka. pytam, bo czytałam inne topiki i w 6-7 tyg. dziewczyny pisały ,że fasolki mają ok 8 mm. a moja ma 3,5mm. to mi tak jakoś mało wygląda. co prawda lekarz powiedział, że wszystko jest ok, tylko wiesz, tak porównując.... ach! człowiek zawsze sobie znajdzie jakiś problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bziabiułka
mi w ogóle nie dał zdjęcia z pomiarem CRl a tylko GS. ja wiem jak to jest, tak jak Ci piosałam sama do końca spokojna nie jestem, ale nie przejmuj. się. Po pierwsze te pomiary zależą od aparatu, na którym są wykonywane. Po drugie wcale nie sa miarodajne. Jak byłam w tamtej ciąży, to z badania USg wychodziło ,że moje dziecko ma olbrzymia głoę, z miesiąca na miesiąc powiekszala się dysproporcja między nią w obwodem brzuszka i długością kości udowej, która niby była za mała. (co do przewidywanej daty porodu). Byłam pewna, ze moje dziecko bedzie miało wodogłowie. Co wiecej, jak miałam robiony tes przesiewowy na zespół Downa, to wynik był niepewny, tez byłam pewna, że urodze dziecko chore. A mam zdrowego synka, który urodził się z długimi nogami i głową o obwodzie w w dolnych granicach normy.A całą ciąże miałam zepsutą przez te obawy. Szukałam na necie kombinowałam. Tak jak teraz się martwie o te leki, które brałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze, spróbuję o tym w ogóle nie myśleć. zaraz wychodzę z pracy, więc mówię : do jutra:) jesteś jeszcze jutro? kiedy wyjeżdzasz? pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bziabiułka
jutro jestem, wyjeżdżam w środę nad ranem. ten wyjazd totez dla nie zmartwienie nie lada! Wszytsko nie tak miało być. Gdybym przy pierwszej ciązy zaszła w nią od razu teraz powstrzymałabym sie jeszcze miesiąc ze staraniami o maluszka, a tak to sama zmartwienia. Ale taka jestem nigdy nie wierzyłam w sibie i swoje możliwosci;) Pozdrawaiam serdczenie i ie martw sie wynikiem. Ja w pierszej ciązy przezyłam koszmar, całą miałam zesputą, analizowałam, kobinowałam, a synka mam zdrowego :) Kiedy masz następną wizytę u lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20 - go sierpnia. to już za tydzień. potem moja pani doktor idzie na urlop i wraca w połowie września. a usg mam mieć robione co 2- 3 tyg. (z powodu wcześniejszych poronień). dziś miałam \"poranne mdłości\". dopiero przeszły po śniadaniu, chociaż aż do teraz tak leciutko mnie mdli. wiesz, przyznam ci się, że właśnie z powodu tych dwóch poronień w ostatnim roku, cały czas mam przeczucie, że to niemożliwe, że teraz może się udać . powiesz, że piszę głupstwa, ale naprawdę miewam takie myśli. oczywiście cieszę się ze swojego stanu, ale gdzieś w sercu na dnie tkwi taka zadra, która wywołuje te myśli. gdzie lecisz na wakacje? nie boisz się latać? ja mam zawsze zawroty głowy przy starcie. potem już jest ok.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bziabziułka
Witaj! To bardzo krótkie masz odległości między wizytami. ja znowu będę chodziła co miesiąc i znowu bedę się denerwowała w oczekiwaniu na każdą z nich, jak w poprzedniej ciąży. Pewnie pójdę dopiero po połowie września, bo szybciej mam w planie jechac na szkolenie do Olsztyna, ale to czy pojadę zależne jest od tego, jak sie będę czuła. Choć z drugiej strony siedzenie w pracy bywa jeszcze gorsze niż podróż. Powiem Ci, że ja staram się być dobrej myśli, co do donoszenia tej ciązy, ale w sumie to też jestem pełna jak najgorszych przeczuć. To przez to, że brałam te leki, choć mój mąż np. mówi, że dobrze sie stało, bo w miare szybko zwalczyłam chorobę, zanim jeszcze wszytskie narządy Maluszka zaczęły się tworzyć, a tak to znając mój organozm, znowu "przemoszoną"chorobę musiałabym leczyć 3 miesiące i chodzić w tym czasie z wirusem bardziej szkodliwym dla dziecka i brac jeszcze wiecej leków. Ale ja mam do siebie żal, ze nie poszłam do lekarza i nie powiedziałam, że staram się o dziecko, albo i żal mam do nie wiem kogo, ze ten test wyszedł negatywny. Wszystko to z powodu mojego braku wiary we własne siły: po prostu nie wierzyłam, że tak łatwo uda mi się stworzyć małego człowieczka. Juz zamartwiam sie nawet tym, że pierwszy raz do lekarza poszłam 13 -tego i boję się, że to "zły znak", choć wiem, że to irracjonalne. Powiem Ci, że bardzo boję się latac samolotem, ale jednocześnie też tak marzę o odpoczynku. Jutro mamy 9 rocznice ślubu, na wakacjach za granica nie bylismy od trzech lat ( najpierw byłam w ciazy, potem synek był malutki) i po prostu od dawna ja planowlaiśmy. Nie ciesze się na nią oczywiscie już teraz jak przedtem, bo myślę o dzieciątku, ale staram się być dobrej mysli. lecimy na Gran Canarię, tam jest łagodny klimat, więc chyba nic mi sie nie stanie. Lekarz tak kiwal glową, ale mówił, że mu o mnie chodzi , żebym ja to wszytsko zniosła dobrze bo zapewnaił, że z dzieckiem będzie OK, pozwolil mi pływac, leżeć pod parasolem na slońcu, powiedział, że mam odpocząć od pracy i innych obowiązków. I mam nadzieję, ze to będzie z korzyscią dla dziecka. Ale martwić się nie przestaję. Wierzę, ze masz zadrę, bo takich negatywnych doświadczeniach, ale musisz być dobrej myśli. Ali-cjo bedzie dobrze, uwierz w to, dbaj o sibie i myśl pozytywnie. maleństwo na pewno rośnie zdrowo, masz regularna opieka lekarską, urodzić zdrowe dziecko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bziabziułka
a co do mdłości - w tamtej ciązy wymiotowałam po kilka- kilkanaście razy na dobę, o każdej porze przez 12 tygodni , to był koszmar nie do opisania. Teraz na razie sie trzymam, choć coraz gorzej. Ale dostałam lek na wszelki wypadek, choc mam nadzieję, ze nie bedę z niego korzystać. lekarz przez te lata zmienił do mnie podejście, bo w tamtej ciązy, to mnie traktował fatalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guuuga
ciesze sie ze wszysysko jest oki:) ja tez sie dowiedzialam w 6 tyg ze jestem w ciazy:) ja to tej pory biore luteine ...trzymaj sie i milego wypoczynku:) a co do wymiarow to nawet nie wiem ile dziecko ma bo mi lekarz nic nie mowil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, urlop jest bardzo ważny. człowiek musi odpocząć. ja też co roku gdzieś wyjeżdzam, bo potem cały rok pracy przede mną. chociaż w tym roku trochę nam się plany pokrzyżowały. mieliśmy pływać łódką po jeziorku, a pojechaliśmy nad polskie morze i cały czas lało;( ale nie było najgorzej. bardzo dużo spacerowaliśmy,(nadrobiliśmy chyba cały rok ) ha,ha,ha:) jeśli lekarz nie miał zastrzeżeń do wyjazdu to wyluzuj się i spędzaj miło czas! :) jak wrócisz, to odezwij się na topiku kwietniówek. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3521590 tutaj to właściwie tylko my rozmawiamy:) baw się dobrze, uważaj na siebie i do usłyszenia:):) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bziabziułka
Jak wrócę to na pewno odezwę się :0 Mialaś cudowny urlop, przywiozłaś sobie z niego pamiątke na całę życie! na pewno zapamiatasz go do końca życia, jako szczególny!!! Wiesz, ja po cichu liczyłam, ze w naszym wypadku też tak będzie, kombinowałam, ze moje dziecko urodzi sie pod konieć kwietnia, tak jak ja, ale nie wyszło. W życiu naprawde nie można sobie nic do końca zaplanować. mam nadzieję, ze mimo wszystko u mnie też się dobrze skończy, bo na razie naprawd e tonę w zmartwieniach. Pozdrawiam serdecznie i ciesze się, że Ciebie poznałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjjj :) bziabziulka wielkie gratulacje!!!!!!! wiedzialam ze wszystko bedzie ok. udanego wypoczynku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bziabziułka
Cześć dziewczyny, o ile mnie jeszcze pamiętacie! Niby szczęśliwie wróciła, nic się nie działo niepokojącego, poza tym, że w ubiegły czwartek zaczęłam potwornie wymiotować (tak jak w pierwszej ciąży, albo i gorzej); kazdy łyk napoju, kęs pokarmu ląduje w toalecie. lekarz dał mi difergan, ale po nim znowu zapadam w śpiączkę. W ciągu dwóch i pół tygodnia schudłam dwa i pół kilo. Nie wiem jak dalej dam radę, tym bardziej, że od poniedziałku wracam do pracy. A co u Was? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×