Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Polak w Paryzu

Subtelnosc kobiet we Francji

Polecane posty

Gość Polak w Paryzu
I co robisz w Polsce? To samo co we Francji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie konkretnie mieszkasz
biorę zlecone prace czasami do Francji, ale na ogól pracuję w Polsce jak wół , jak jadę tam staram sie odpoczywać. dlaczego pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość politycznie nieugruntowana
mieszkam za granica. Jak wracam do Polski to placze. Wies i prowincja nawet w stolicy. Zawsze bedziemy zacofani. Jedynie czasami spotka sie fajnie ubrana osobe. Ale to tylko na Jasnej :) Kobiety w Polsce nie maja poczucia gustu, nie maja wyczucia smaku i odrobiny stylu. Tak samo faceci. Nie wspomne o tym ze dresiarstwo jest jedyna subkultura ktora istnieje tylko w Polsce. Kobiety z Francji sa boskie.Wiadomo ze nie wszystkie piekne. Ale przynajniej obeznana z moda. Uroda to wygrywaja tylko wegierki:) w koncu Paryz Europy srodkowej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polak w Paryzu
Zastanawiam sie jak mozna zorganizowac sobie takie zycie - pol roku - pol roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie konkretnie mieszkasz
jestem tłumaczem ..niestety nie francuskiego :) nie jest to mój ideał życia, a gdyby już - to mimo mojej ogromnej sympatii do Paryża jednak nie w Paryżu spędzałabym pół roku. Ale czego się nie robi dla miłości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnoszę wrażenie że
kilka spośród wypowiadających się tu osób ewidentnie zapadło na syndrom pointy. Czyli wewnętrzną potrzebę ciągłego wspinania się na paluszki, żeby wydać się kimś lepszym, niż są w istocie. Mam znajomych i przyjaciół z różnych krańców Europy, jak również Australijczyków i Amerykanów. Kontaktuję się z ludźmi na poziomie, wszyscy mają wyższe wykształcenie, choć nie wszyscy są zamożni. Często goszczę tzw. wspólnych znajomych oraz "przyjaciół i krewnych Królika", oprowadzam ich po Warszawie i wożę po Polsce, jeśli czas na to pozwala. Pośród znanych mi Francuzów i Francuzek spotkałam zarówno osoby z klasą, jak i absolutnie wszelkiej klasy pozbawione, atrakcyjne i nieatrakcyjne, zadbane i zaniedbane. Ich nawyki żywieniowe i sposób bycia również są skrajnie różne. Nie mogę również powiedzieć, bym nie znała dobrze ubranych i obytych, kulturalnych Polek. Co się tyczy "estetycznej" muzyki klasycznej, Autor tematu najwyraźniej uważa ją za jednorodny gatunek i nie odróżnia Dowlanda od Bartoka, kojarzy za to z czymś "na poziomie", podobnie jak pasztet z gęsich wątróbek, które w jego przekonaniu przestają być wątróbkami z chwilą przeistoczenia się w foie gras. Powiem krótko: kto nie był w stanie nabyć ogłady we własnym kraju, ten ma niewielkie szanse na zmianę statusu intelektualnego w innym zakątku Europy. W czasie podróży czy długotrwałego pobytu w interesującym i sprzyjającym rozwojowi osobowemu miejscu można oszlifować diament, nikt jednak nie sprawi by zmienił się w niego zwykły kawałek węgla. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy to jest problem
odnoszę wrażenie że Twoje wywody daja do myslenia. Jednak nie do konca masz racje. Ja oglady sie nie nauczylam u nas w kraju. Wydawalo mi sie ze jestem dziwna. Jednak okazalo sie ze to nie ja jestem dziwna tylko mamy zacofane spoleczenstwo.Polacy sa mentalnie zacofani- nie wszyscy, ale wiekszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość politycznie nieugruntowana
A czemu sie dziwic? nie nasladujmy innych. Jestesmy zacofani i bedziemy jeszcze dlugo. Dajmy na to stolice- niby duze miasto(no niby bo to nie jest duze miasto), a polowa to dzielnice robotnicze- a co z takich dzielnic? wiesniactwo i dresiarstwo...czemu nigdzie indziej tego nie ma tylko w Polsce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie konkretnie mieszkasz
z bardzo prostego powodu...Warszawa prawie cała była zburzona i "cała Polska" przyjeżdzała ją odbudować. Jak można porównać ją do np. Paryża, który nigdy na taką skalę nie był zniszczony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnoszę wrażenie że
Istotniejsze od społeczeństwa jest otoczenie, na które wpływ mają jedynie nasze zdolności, praca, hierarchia wartości oraz podejmowane przez nas decyzje. Nie mam żadnego powodu, by uskarżać się na poziom kultury swoich znajomych i współpracowników. Na poziom reprezentowany przez osoby przypadkowo napotkane w pociągu lub w banku nie mam wpływu, podobnie w Polsce jak we Francji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polak w Paryzu
Oczywiscie, ze roznice w populacji sa wieksze niz roznice miedzy populacjami. I ja bardziej lubie Satiego niz Chopina, choc to kwestia osobista, choc polirytmika Bartoka jest czasem dobrym poczatkiem dnia. Opowiadania typy zam Australijczyka, Amerykanina itp przypominaja mi moje ulubiona piosenke Elektrycznych Gitar: Bylem w Rio bylem w Bajo bylem rowniez na Hawajo wszystko ... itp. Tak naprawde chodzi o konkretne roznice, ktore sie widzi albo nie. Nie ma to nic wspolnego z wywyzszaniem sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie konkretnie mieszkasz
do odnoszę wrażenie w dużym stopniu zgadzam się z Tobą , ale nie do końca...hmmmm... wydaje mi się, że w tzw. krajach Europy Zachodniej jest...więcej ..czystych ludzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie konkretnie mieszkasz
ps. co oczywiście nie było przyczyną mojego wyboru partnera!:D Na swoje otocznie pod tym względem nie narzekam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie konkretnie mieszkasz
przepraszam autorze...a czy ty się zajmujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polak w Paryzu
Pracuje w firmie produkcyjnej. Produkujemy opakowania. Temat malo "seksy". Francuzi wola pracowac w uslugach, lub w przemysle lotniczym, somochodowym itp. Ale mozna spotkac kawalki wegla, ktore zmienily sie w diament (kazdy diament byl kiedys weglem - to tak na marginesie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnoszę wrażenie że
proszę o wybaczenie, ale nie znam repertuaru Elektrycznych Gitar - to nie moja specjalność. W muzyce zaś występuje polirytmia, nie polirytmika. Nie sądzę żebyśmy mieli wspólnych znajomych czy ulubione miejsca w Polsce, najwyraźniej z innej perspektywy postrzegamy również kulturę francuską, ponieważ dla mnie ważniejsze od win francuskich, które nota bene lubię, choć preferuję portugalskie, jest stare francuskie kino z dominacja Rene Claira, folklor, zwłaszcza bretoński, i literatura. Życzę miłej dyskusji, jeśli dyskusją można nazwać dialog osób zgadzających się ze sobą entuzjastycznie w każdej kwestii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie konkretnie mieszkasz
nie interesuje mnie czy seksy czy nie troszkę mnie dziwi Twój sposób pisania o muzyce...sorry, ale trochę neoficki ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do polaka w paryżu
generalizowanie poglądów i posługiwanie się stereotypami w kwestii opinii na temat jakiejś narodowości to mój drogi interlokutorze zwykły rasizm :) czy właśnie tym imponujesz francuskim kobietom? Tzw "słowiańska krew" faktycznie może różnić się od romańskiej, ale jest równie interesujca jeśli nie bardziej namiętna i dzika. żeby porównywać trzeba poznać, jak sam piszesz. a czy ty poznałeś co to znaczy związek z prawdziwą słowianką? szukanie ich w supermarketach i na rynkach to chyba faktycznie zły pomysł..... jest tyle piękniejszych miejsc no chyba ze boisz sie prawdziwych kobiet :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie konkretnie mieszkasz
zgadzających się w każdej kwesti????? kto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnoszę wrażenie że
gdzie konkretnie mieszkasz, przepraszam za skrót myslowy i niezręczne sformułowanie. Sceptyk pozostaje sceptykiem, nie miałam na mysli Twoich wypowiedzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smiechnasali
bzyka Francuzke wiec jest lepszy, jeszcze nie zalapaliscie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polak w Paryzu
Mysle, ze sa to trudne tematy: zeby cos powiedziec trzeba generalizowac - a to jest z natury rzeczy jednostronne. Oprocz tego ryzykuje sie urazenie uczuc innych osob, ktore mowia wtedy o czyms zupelnie innym. Tak jak i ta dyskuja tutuj: troche aspiracji do Europy, troche zascianku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie konkretnie mieszkasz
a którą grupę ty reprezentujesz :aspiracji do Europy czy zaścianku? Wybacz, ale moim zdaniem -obie. Ale w sumie wolę tak objawiający się zaścianek niż w formie np. agresji czy wulgarności. Tak czy owak - życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykształcona Polka
Polaku francuski... Trochę snobujesz, wiesz? Chyba Ci Francja za bardzo uderzyła do głowy i za bardzo chcesz się odciąć od prowincjonalnej Polski... Taki jesteś wysublimowany, że aż strach :D Te wypowiedzi po francusku, te interlokutorki... To raczej zabawne. Wyluzuj trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdaje się że we własnym
mniemaniu Polak w Paryżu reprezentuje "aspiracje do Europy" /jest zapewne przekonany, że Polska leży w Azji/, nam zaś pozostawia zaścianek niezależnie od poglądów i poziomu rozmówców. Słowem, reprezentuje swym zachowaniem wszystko to, czym programowo się brzydzi. Uwaga o neoficie była słuszna i niestety, nie dotyczy wyłącznie muzyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polak w Paryzu
Oczywiscie, ze jestem z zascianku. I chyba dlatego widze pewne roznice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie konkretnie mieszkasz
dlatego życzę Ci powodzenia...i dam jedną radę ;) Straraj się....aż tak bardzo nie starać ;)...bo to ustawia Ciebie w zaścianku. ps. Jedną z największych "zdobyczy Europy" jest tolerancja i otwartość, nie foie gras (to akurat jest klęską!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Polak w Paryzu
Musze Was przeprosic. Tak naprawde mieszkam w Jeleniej Gorze. Francuskiego uczylem sie we Wroclawiu w Aljansie. I pracuje w Polfie. Jezdze do Francji reguralnie na winobrania i Francuzi nie chca sie ze nami za bardzo zadawac. Jeszcze nie wem dlaczego. Moze dlatego, ze chwalimy czasem portugalskie wino. Na winobraniach jest fajnie, sa czasem Amerykanie, albo australijscy studenci (tzn rowniez ludzie na poziomie jak my).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszytko jedno z kim sypiasz
gdzie pracujesz i mieszkasz...może czegoś się nauczyłes dzisiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×