Oto moja historia!

Oto moja historia: poznałam najczulszego mężczyznę pod słońcem. Zostawiłam męża. Zabrałam dziecko i zamieszkałam z nim rok temu. Bajka trwała, aż do momentu jak nie wytrzymał i zaczął pić (wtedy dowiedziałam się że to alkoholik z dwudziestoletnim stażem). Czuję, że obudziłam się z ręką w nocniku. Nie użalam się nad sobą, bo taką podjęłam decyzję. Czuję się potwornie oszukana a nie zafunduję dziecku niańczenia 15 lat starszego alkoholika.

a maz byl tak zly ze go zostawilas?

coś tam nie grało, ale mózg mi zamroczyło i zostawiłam go

No cóż, sama jesteś sobie winna, ale to już wiesz...

znajdz sobie nie-alkoholika i po sprawie

dobrze mi tak, na czyimś nieszczęściu nic pozytywnego się nie zbuduje.Ale strasznie mi szkoda.

czasami tak bywa............. Sprobuj wrocic do meza.

Nie mam gwarancji ze znów mi nie odbije. A za nic nie chcę go skrzywdzić ponownie.

spróbuj wrócić spróbuj - jak jest idiotą, to się zgodzi

nikt tu nie musi pisać! ale po co obrażać i dobijać?

ty sie przejmujesz a gawiedź ma z tego radoche. Takie są uroki forume. Wszystko ma swoje zady i walety

wiesz co , moja znajoma ma podobna sytuacje, mozetez jestes typem cierpietnicy? Ta znajoma zostawila meza i zaczela z gnojem ktory nie toleruje jej pierwszego dziecka(maly jest z babcia) do tego bzyka wszystko co sie rusza i nie przynosi kasy do domu. Jak mozna zyc z meszczyzna ktory jest swinia do tego niczego mu nie przysiegalas.... ja bym odeszla

wiesz czuję ię tak, jak żona Twojego kochanka, moj mąż też jest alkoholikiem i ma kochankę w Twoim wieku mniej więcej, różnica między Twoja córką a nim też się zgadza. Bierz sobie go , bo mniie ulżyłas, nie ma nic gorszego niż zycie z alkoholikiem Pa.

teraz to zrozumiałam, gdy zobaczyłam, straszne