Samotność bywa przytłaczająca

Na początku pojawia się pytanie: czy forum internetowe to odpowiednie miejsce na nawiązywanie nowych znajomości? Na pewno istnieją lepsze miejsca, jednak jako osoba zrezygnowana postanowiłem spróbować także tej metody- w myśl idei, że każdy sposób jest dobry, jeżeli może okazać się skuteczny. Wypadałoby napisać o sobie słow kilka. Jestem 20-latkiem z Poznania, singlem, któremu bardzo brakuje drugiej połówki i nie może jej odnaleźć. Myślę, że życie łatwiej i przyjemniej przejść \"we dwoje\", dzieląc smutki i radości codzienności. Interesuje mnie wyłącznie trwały związek oparty na wzajemności, szczerości i hierarchii pewnych wartości. Obiektem moich marzeń jest kobieta: miła, wrażliwa, romantyczna i kobieca, miłośniczka natury. Taka, z którą mógłbym porozmawiać na wiele tematów, i z którą zarazem porozumiewałbym się bez słów. Jeżeli czujesz podobną pustkę w sercu, jeżeli poszukujesz tożsamego uczucia- wówczas zapraszam: napisz do mnie, odnajdźmy się nawzajem:)

to podaj wzrost i znak zodiaku

172, rak

Hm..słuchaj. Mam 20 lat. Jestem sama, ale tylko chwilami samotna. Może i jestem miła i wrażliwa ( może nadwrażliwa) to nie pasuje do Ciebie bo miłośniczką natury nie jestem. Życze powodzenia .

Samotność bywa przytłaczająca to prawda. Mnie przytłoczyła do tego stopnia, że sie na nią nie skarże, nie mówie o niej nikomu, nie chce nawet jej zmieniać, bo tak mną zawładneła, że się jej boję.

ja pasuje do Twojego opisu??? co dalej ???

Hmm... to mamy podobny problem, studiuję w Poznaniu, ale jestem rok starsza i 6 cm wyzsza... Zycze powodzenia i pozdrawiam.

I co z tego, że 6 cm wyższa. Oboje jesteście z Poznania może okaże się, że jesteście miłością swojego życia???

halllooooooooooo

Acha. Takie rzeczy sie nie zdarzają. NIe wierze w nie.

Dziękuję za wszystkie życzenia powodzenia:) Powyżej opisałem swoją \"idealną\" partnerkę, jednak szczęście nie zawsze jest tam, gdzie byśmy je najchętniej widzieli; niekiedy (i niektóre) przeciwności się przyciągają... Ososbiście nie zaglądam zbytnio ani w metrykę ani w centymetry. Liczy się osobowość drugiego człowieka. Zatem nikogo i niczego nie przekreślam, A życie pisze czasami niespodziewane scenariusze.

Kompletnie nie mogę pojąc tej sprawy. Na świecie jest tylu fajnych samotnych chłopaków i ja jestem samotna a ciągle nic i nic i nic i nic. Dupa dupa dupa. Odechciewa się chcieć.

Zdaje się, że takich spraw nie da się pojąć...pewne zjawiska stały się niewytłumaczalne. Jednak warto \"chcieć\" i nie powinniśmy się poddawać.

seamus czemu mnie ignorujesz??????????

Hiver, nie ignoruję, po prostu nie jestem obecny na forum w sposób permanentny.Miło, że pasujesz do mojego opisu:) Tuż pod tematem podałem mój e-mail, zapraszam do korespondencji- to dobry sposób, zeby sie poznać.

pozyj jeszcze z 4 lata, to Ci przejdzie (wiem po sobie)

Stary, jak byłem w Twoim wieku to byłem jeszcze prawiczkiem, przykładnym studentem pierwszego roku i jakoś samotność mi nie doskwierała ;) A teraz zauważam, że ludzie młodzi mają straszne problemy z tego powodu. Jesteś młody, co się zamartwiasz? Baw się póki możesz, poznawaj kobiety, niekoniecznie od razu na całe życie (coś takiego w ogóle jest możliwe?). Będziesz się martwił za 10 lat jak ciągle będziesz sam. Mi za moment stuknie 28 lat i jakoś samotoność mocno mi nie doskwiera. No może czasami, ale umiem sobie jakoś z tym radzić. No i ciągle poznaję nowe kobiety :)

Różni ludzie, różne spojrzenie na życie, różne problemy... Nie potrafię i nie chcę zmienić swojego usposobienia. Potrafię korzystać z życia, mam grono życzliwych osób wokół siebie, generalnie układa mi się, jednak czegoś wciąż mi brakuje...Samotność dla każdego oznacza coś innego.

teraz ja się czuję zignorowany, na całej linii...

ja od 1,5 tyg sama..chce skonczyc ze swoim facetem..ale tez mi ciezko.. "nie ma idealnych rozwiazań"

Idealnych rozwiązań może nie ma...jednak dobrze, gdy istnieją jakiekolwiek...

seamus - niesamowicie piszesz, nad wyraz dojrzale. To cudowne, ale niestety dla Ciebie - nie będzie Ci łatwo znaleźć odpowiednią partnerkę. Pozdrawiam i życzę Ci powodzenia oraz wytrwałości.

Dzięki, kropelka wina. Wiem, że nie będzie łatwo, przekonuję się o tym, nie mi oceniać dlaczego tak jest...A wytrwałość to podstawa:)

dodam: dla jednych zbyt dojrzałe, dla innych kobiet mój wiek jest za mało \"dojrzały\" (stereotypy górą...) no i koło się zapętla.