Kobiety jak radzicie sobie z faktem ze wasz facet jest na wieczorze kawalerskim?

w lubie go go, burdelu lub na striptizie???

wieczory kawalerskie i panienskie to frajda dla nowobogackich wiesniaków:o ta sama estetyka co polskie oczepiny tylko ze wydaje im sie ze to takie swiatowe bo w prawie kazdym amerykanskim filmie o weselu pojawia sie taki wieczór ze striptizem czy innymi głupotami

ale jak sobie radzicie???

kolejna panna z kompleksami? zamknij go w zlotej klatce i nie wypuszczaj

On dobrze wie że ja nie pieje z radości kiedy on mi oznajmia że idzie na taki wieczorek dlatego troche taki pokorny jest i robi uśmiech takiego świętoszka co to na pewno będzie grzeczny. Ja wtedy mówie. Idź i baw sie dobrze. Możesz patrzeć bylebyś nie dotykał, bo jakbyś dotknął to chyba bym Cię zabiła. Tyle że on sie raczej wygadał że za dużo sobie wyobrażam bo te wieczorki wcale nie są jakieś szalone, bo jego kumple nie odważyliby sie zdradzić swoich dziewczyn lub żon i to na oczach kumpli. Oni są dość bojaźliwi i nawet bym się zdziwiła gdybym sie dowiedziała że są zdolni do zdrady. Generalnie mają pożywke wizualną w takim klubie i na tym się kończy. Dla mnie to prawie to samo jakby oglądali playboya w TV. Ale to wszystko zależy w jakim środowisku obraca się Twój facet, bo nie wszedzie przecież zachowują sie w porządku.

jak mozna takie glupie imprezy robic i wdzieczyc sie do kurw zenada

a jednak mozna... ja sobie nie radze z tym

skoro sobie z tym nie radzisz to mu to powiedz, dlaczego masz cierpiec? rozumiem ze Cie to boli, w koncu to nic milego wiedziec ze twoj facet oglada jakas dziwke i sie na dodatek dobrze bawi z tego powodu

Ja sobie nie radzę, bo żaden facet, który jest mój nie chadza do burdelu:O A jakby szedł gdzieś indziej, to bym sobie poradziła normalnie- zamknęłabym drzwi na zamek