Od dziś będę dobrą osobą! obiecuje!

Moje życie... eh... zawsze z wszystkimi się kłócę, choć nie chce... nie szanuje bliskich, choć ich bardzo kocham... ogólnie jestem bardzo nerwowa i wybuchowa... Od dziś mówię sobie STOP! muszę nabrać dystansu do siebie, uspokajać się gdy zaczynam wpadać w szał... Chce lubić i być lubianą, chce żeby inni mnie szanowali, byli moimi przyjaciółmi i stali za mną murem- bo ja nigdy przyjaciół nie zdradziłam... moze przyjaciół to za duże słowo, bo ich nie mam, ale chodzi mi o osoby, które sie pod nie podszywają... Chce w końcu zdobyć takich prawdziwych, którym w pełni będę mogła zaufać i będę wiedzieć, ze mnie nie zawiodą. Chce, żeby rodzina za mną tęskniła gdy mnie w domu nie będzie, a nie cieszyli się chwilą oddechu bez moich humorów i okropnych zagrań... Czy ktoś ma podobnie do mnie? :(

juz bede memu chlopakowi ssala do konca by mial z tego mego ssania przyjemnosc. przedtem bylam egoistka. nie dbalam o odczucia jego.

Chęci nie zawsze wystarczą :o

Ja mam odwrotnie :P

oczywiscie podszyw... wiem ze chęci mogą minąć, ale będe tak długo próbowała aż się zmienie.