Czy powinnam o niego walczyc? sytuacja jest taka...

spotykamy sie od pazdziernika, jest bardzo dobrze. ale on jest 5 lat prawie mlodszy (ja mam 25) i wiek jemu przeszkadza - tzn nie chce zeby bylo bardzo powaznie bo boi sie ze lada dzien bede chciala slubu i dzieci. kocha mnie bo mi to powiedzial, poza tym widac to. zdarza sie czesto ze on sam wychodzi z chlopakami bo ja nie chcialam nigdy mu zakazywac tego, przez co kazdy facet przechodzi a lazenie za nim gdy pija po klubach mnie nie bawi. ufam mu i mysle ze gdyby cos sie podczas takich spotkan wydarzylo to by mi powiedzial. ostatnio poszlam krok dalej i powiedzialam ze nie moza tak byc i ze koniec spotkan, ale teraz coraz czesciej zaczynam myslec ze bedac z nim i dajac mu taki margines wolnosci jak wczesniej, moglibysmy byc razem. oboje twierdzimy ze bardzo do siebie pasujemy, ale te 5 lat... walczyc o niego? tzn tkwiec w tym? czy zakonczyc?

jeśli go kochasz a on kocha Ciebie to nie powinno byc zadnych barier

problemem, ale nie musi .... to zalezy od dojrzalosci chlopaka no i Twojej U mnie jest troszke inaczej, bo moj chlopak jest 6 lat mlodszy, ale ja mam 32, a on 26... :D

jakim cudem taki chłopiec mógł ci się spodobać?? masz zadatki na pedofila?

i jednocześnie matkować lubicie... fuuu... zboczone baby

a co tu jest zwiazanego z pedofilia, jak facet znajduje sobie mlodsza babe o 15 lat to nikt nic nie mowi, a kobiecie to juz nie wolno?

ja pamietam siebie, jak mialam 22 lata to potrafilam skreslic kogos dlatego ze byl 3 lata mlodszy i z wiekiem to sie zmienilo ale teraz coraz realniejsze wydaje mi sie rozwiazanie by bylo tak jak teraz niebawem minie rok, spedzilismy razem wakacje, wszystko super, nikt nikogo nie mial dosyc...

nie mam zadatkow, to jemu bardzo zalezalo zeby sie zaczac spotkac, ja sie wahalam ale w koncu sie odwazylam, czego nie zaluje :)

to ze facet jest mlodszy to nie znaczy, ze trzeba mu matkowac... mozna miec faceta starszego, a zachowujacego sie jak szczeniaka i to jest wtedy problem, wiec prosze cie, dorosnij krytykantko...

wyglada mi to na zauroczenie, wydaje mi sie, ze Ty nie lubisz jak on wychodzi z kolegami, ale nie chcesz mu zabronic tylko dlatego, zeby nie wyjsc na \'jedze\' i zeby Cie nie rzucil, czyli wbrew sobie wmawiasz sobie, zetak jest ok, ze Tobie to nie przeszkadza, ale w duchu jestes zazdrosna kiedy on wychodzi bez Ciebie i lata z kolezkami po pubach

ehh jak się naprawdę kocha to wiek się nie liczy :) ... mam znajomą, która jest starsza od swojego męża o 21 lat i są szczęśliwi :] ja mam faceta młodszego o 2 lata i wkótce bieżemy ślub tak więc jak go kochasz to walcz i nie przejmuj się tą małą różnicą wieku :P no chyba, że nie czujesz, że to jest TEN wtedy daj sobie spokój

chwileczkę, wydaje mi się że coś nie gra.. Czy to kobieta walczy o związek czy mężczyzna?

LITTLE DEVIL -> masz racje, nie podoba mi sie to, ale mu ufam i to nie jest tak ze on o tym nie wie ze to nie jest mi na reke, bo mu o tym mowie, czesto to jest przyczyna naszych spiec krotkich, wiec to nie jest tak ze siedze jak trusia, bo jestem typem choleryka i jesli cos mnie gryzie to o tym mowie wprost (czesto zbyt pohopnie)

a wiem ze nie mam prawa mu tego zabraniac, zlota klatka nie jest recepta na udany zwiazek i wiem o tym doskonale

Rozstałam się z miłością mojego życia po 7 latach….. Czułam się tak tragicznie że jest to wręcz nie do opisania… trzeba to przeżyć… Koleżanka dała mi namiary na pewnego rytualistę (strona o ile pamiętam to http://urok-milosny.pl) nigdy nie wierzyłam w magię, ale byłam zdesperowana i postanowiłam spróbować. I jak się okazało było warto. Wrócił do mnie po 6 tygodniach od zamówienia uroku. Teraz znowu czuję szczęście.