mama ma sprzątaczkę w domu

sytuacja jest taka że tą sprzątaczką jestem ja. Zawsze się z tego śmieję do niej że jestem dziewuszką na posyłki ale czasem mnie to wkurza. Lubie sprzątać i nie robi mi to problemu (zawsze sprzątam cały dom) ale czasami robi się to uciążliwe. Moja mama jest tak przyzwyczajona do tego że to ja robię wszystko w domu (sprzątam, gotuję, czeszę ją i maluję) że kiedy gdzieś wychodzę, a ona ma właśnie nie wymalowane paznokcie to nie pozwoli mi nigdzie wyjść dopóki tego nie zrobię. Teraz to jeszcze mały problem no bo się uczę i nie pracuję więc muszę coś w domu robić jak się nie dokładam. Ale zamierzam wyjść za mąż i mama upiera się żebyśmy mieszkali u niej. Boję się tego że po ślubie będzie tak samo, że będzie traktowała mnie jak dziecko i nie będę miała czasu dla własnej rodziny. Co zrobić? Dodam tylko że jak poruszyłam temat że się wyprowadzę to rodzice zrobili mi taką awanturę i byli obrażeni przez tydzień. Nie wiem jak to rozwiązać z mamą tzn. te jej zachcianki typu pomaluj mi paznokckie, rozczesz mi włosy, zrób mi manicure itd...

bzdury

i to jak najszybciej!!!!

dla mnie to nie są bzdury np. wczoraj kazała mi prasować swoje rzeczy kiedy miałam wyjść do kościoła

dzięki myśle własnie nad tym żeby się wyprowadzić, chciałam tylko sprawdzić opinie forumowiczek co by zrobiły

zartujesz ze malujesz matce paznokcie malujesz ja itd??ona jest niedolęzna czy co wyprowadz sie jak najszybciej

Koniecznie musisz się wyprowadzić. Dziwnych masz rodziców, powinni zrozumieć, że dzieci nie wychowuje sie dla siebie tylko dla innych ludzi. Porozmawiaj z nimi, wytłumacz im, że młode małżeństwo powinno mieszkac same, małżonkowie muszą samo nauczyć sie życ ze sobą. Jeśli będą bardzo nalegać to NIEZOBOWIĄZUJĄCO powiedz, że może kiedys wrócisz do nic z mężem. Będą mieli na co czekać

moja mama robi z siebie niedołężną ma 42 lata i jest wg mnie bardzo młoda ale ma takie zachcianki mówi np,. że niedowidzi (ale czego paznokci u rąk- to mnie dziwi)

rozumiem, ze trzeba pomagac w domu ale ona cie wykorzystuje.to raczej nie jest normalne.

czy ktoś może mi napisać ile miesięcznie kosztuje utrzymanie wynajętego mieszkania?

za wychowanie twoim rodzicom należy się szacunek, dobre słowo, miłość...ale nie obsługa 24h/7dni w tygodniu!! jak jesteś jedynaczka to normalne że rodzicom, będzie trudno się pogodzić z tym ze dzieci dorastają i odchodzą z domu...ale to ich problem...przecież nie wyprowadzisz się na koniec świata, będziesz ich odwiedzać, wpadniesz pomóc raz na jakiś czas. a teraz już zacznij ćwiczyć asertywność, bo to chore ze rezygnujesz ze swoich spraw tylko dlatego ze rodzice chce żebyś coś dla nich zrobiła. układ u ciebie w domu jest chory!! co do mieszkania po ślubie...jest oczywiste że jeśli to zrobisz twoje szanse na udane małżeństwo będą bliskie zera

wraszawa- wynajem kawalerki to ok 900zł + opłaty ok 250zł

Jezeli pytasz poważnie to ; - mozesz mieszkac z rodzicami i być dzieckiem do końa swoich dni , popsuć swoje małżeństwo , bo tego nikt nie zniesie -zacząc samodzielne zycie , ale mieć świadomość , obrazy majestatu i fochów rodziców .

właśnie boję się że takie usługiwanie moim rodzicom nie wyjdzie nam na dobre i nie chcę wciągać w to mojego narzeczonego. Zresztą rodzice kiedyś mi powiedzieli że oni tego domu sami nie utrzymają i mam mieszkać z nimi. Wiem że jak się wyprowadzę to nie będą się do mnie odzywali

twoja mama to rozkapryszona dziewczynka... jesteś dorosła masz prawo do własnego życia:) jeśli matka będzie kaprysić to powiedz jej że masz dosyć tego niańczenia ;)

to czy 2 ludzi zarabiających ok. 2500 tys w sumie są w stanie utrzymać się w wynajmowanym mieszkaniu?

zapamiętaj że na niektórych działają tylko elektrowstrząsy:P

da się...bez luksusów ale da się

DZIĘKI ROZJAŚNILIŚCIE MI UMYSŁ

Nie wygłupiaj się. Oczywiście ze tak. Warszawa, mieszkanie 22m, 1100zł (czynsz, media, internet, telefon). Tak więc spokojnie dajesz radę mając 2,500:)

skoro nie pracujesz i nie dokładasz się do wydatków domowych i jakoś utrzymują dom, to dlaczego po wyprowadzce mieli by nie móc?? wyprowadzaj się i nie daj zrobić z siebie niewolnicy. moi rodzice są starsi 10 lat od twoich mają chałupę wyrąbana olbrzymią i sobie radzą...mimo ze ojciec ma zwyrodnienia kręgosłupa a mama podagrę to sobie radzą i nie potrzebują traktować mnie jak niańki/sprzataczki

pytam bo nie miałam o tym pojęcia , dziękuję