Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość problemowagienia

czy matkama racje?

Polecane posty

Gość problemowagienia

niedlugo trzeba zrobic chrzciny, problem w tym ze mamy 2 pokoje tylko.. a lokal odpadamyslelismy zeby zaprosic tylko rodzicow i chrzestnych dziecka ale po zastanowieniu wypadaloby zaprosic tez brata meza.. to i tak ya duyo ludyi do 2 malutkich pokoikow.. mama yaoferowala pomoc + ma 3 pokoje wiec jakos te 14 osob bz sie upchnelo.. postanowilismy zrobic u mamy.. a teraz mama stwierdzila ze wypadaloby zaprosic jeszcze brata mojego ojca! tlumacze jej ze on jest niepotrzebny bo to mala uroczystosc a mama sie upiera i twierdzi ze to u niej sa chrzciny, za jej kase wiec ma prawo byc tak jak ona chce.. kurcze na poczatku nie chcialm jej przykrosci robic bo idzie nam na reke bardzo ale do cholery to chrzciny mojego dziecka, moi goscie, to ja mam ich zapraszac nie ona... wkurzylam sie i powiedzialam ze mam w dupie i chrzciny beda male u nas: ciastko kawa i dodomu.. matka jest obrazona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowagienia
dodam ze brat mojego ojca ma 2 dzieci wiec dodatkowo to 4 osoby.. a podejrzewam ze na bracie ojca sie nie skonczy i matka bedzie tak zapraszac do woli.. a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimo że jestem matką
i teściową to uważam, że to ty masz rację :) Twoje dziecko i Twoje chrzciny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
wiesz u mnie był ten problem że ja robiłam u mojej mamy,mama podął jadłospis,wszystko zrobiła,mąż wydał w cholerę kasy na jedzenie i 80 % poszło do kosza,wszystko ustalałam z rodzicami,mąż mi to wypomniała ja nie chciałam zeby oni się obrazili,teraz jestem z rodzicami po niemiecku bo coś znowu sie wtrącali ale ja już na to nie pozwolę nigdy więcej bo cierpi na tym tylko moje małżeństwo,chrzciny są Waszego dziecka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
wiesz u mnie był ten problem że ja robiłam u mojej mamy,mama podął jadłospis,wszystko zrobiła,mąż wydał w cholerę kasy na jedzenie i 80 % poszło do kosza,wszystko ustalałam z rodzicami,mąż mi to wypomniała ja nie chciałam zeby oni się obrazili,teraz jestem z rodzicami po niemiecku bo coś znowu sie wtrącali ale ja już na to nie pozwolę nigdy więcej bo cierpi na tym tylko moje małżeństwo,chrzciny są Waszego dziecka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mojego brata na
chrzcinach( to bylo 3 lata temu) było ok 25 osób ... tez mamy dwa pokoje ... z tym ze jeden jest dosyc duzy teraz przerobilismy go na dwa mniejsze ale kiedys byly chrzciny wlasnie w ttakim jednym duzym wszystko bylo ok i wszyscy byli zadowoleni ... tylko strasznie duzo zmywania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemowagienia
no wlasnie:O ale jak jej to powiedziec jak postawic na swoim zeby nie byla obrazona?? zaprosze brata ojca to znow kogos wepchnie poza tym jak zaprosze brata ojca to bede musiala zaprosic brata tescia i taki lancuszek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przejmuj się
daj spokój,nie uszczęśliwisz wszystkich naraz,zrób tak zeby Wam było dobrze,a matka się nie przejmuj,niektóre są takie że strzelają fochy jak tylko jest cos nie po ich myśłi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie, Twoje dziecko...Twoje chrzciny i nikt nie ma prawa Ci nakazywać tego czy tamtego...zrób jak uważasz za słuszne i tyle...a teściową czy mamą się nie przejmuj...owszem, możesz sie liczyć z jej zdaniem, ale nie tak żeby mowila ci co masz robić... Chcesz zeby bylo kameralnie, wiec niech tak bedzie...:) Moim zdaniem najblizsi dla dziecka wystarcza...po co zaraz brat ojca:/ Tym bardziej ze to imprezka dla dziecka a nie posiadówka dla dorosłych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem to Ty masz rację - chrzciny mogą byc kameralna uroczystościa a niekoniecznie \"weselem\" w remizie strażackiej na którym wszyscy musża być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ugh, u mnie było tak samo (tylko sprawa dotyczyła wesela). Z \"moich\" 20 gości zrobiło się 56. Rodzice przejęli na siebie opłatę za lokal, bo na samym początku zaznaczyłam że na tyle osób stać mnie nie będzie, i jak chcą więcej gości, to na swój koszt. Zła byłam tylko dlatego, że \"ta druga część\" gości preferowała imprezowanie w tradycyjnym stylu, czyli upić się, dokuczyć \"nie-całkiem-pijanym\", wyspać się na stole, troszkę się nawet pobić. No ale nie chciałam wojny rozpętywać tuż przed moim opuszczeniem domu rodzinnego. A jeżeli chodzi o chrzciny - w jakim wieku jest dzieciątko? Jeżeli jest malutkie, to może powiedz mamie, że dla jego dobra trzeba ograniczyć ilość gości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matce nie przetłumaczysz. Porozmawiasz, pogodzicie się, ale potem na nowo to samo. Zorganizuj chrzciny u siebie, zaproś rodziców chrzestnych i Waszych rodziców i tyle. Chrzciny to uroczystość kościelna, a nie domowa impreza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiście że tak
problemowagieniu- nie patrz na matkę, ja znam podobną historię coprawda mnie nie dotyczyła osobiście ale problem taki był w najbliższej rodzinie. Młodzi chcieli orzchrzić dziecko w gronie najbliższychjednak rodzice młodego zadecydowali,że wypada zaprosić tego, tamtego i tak wyszło,że bracia ciotki, dzieci itd. w sumie 60 osób - czyli wesele. To Wasze dziecko, nie patrz na nic nie daj się. Z matką się pogodzisz ale postawa na swoim ona już swoje dzieci chrzciła i wychowała teraz pora na Ciebie. Powiedz mami jakie masz zdanie na ten temat i już. To Ty masz być zadowolona a inni niech nie uszczęśliwiają Cię na siłe. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym ja patrzyla na to co WYPADA to chrzciny malego odbylyby sie na 28osob a tak bedzie kameralnie na 11 :) czasami czlowiek musi sie postawic bo inaczej cale zycie beda jezdzic po glowie i nie wazne czy tesciowa/mama bedzie miala racje czy nie; wg mnie jak ulegnie sie raz to i kolejny. argument mozesz podac typu ze chcesz zeby byly osoby ci najblizsze a pieniazki ktore ma przeznaczyc na goszczenie \"pociotakow\" niech zainwestuje w fundusz czy polise dla malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×