Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość amelia___28

toksyczny związek-jak sie uwolnić?

Polecane posty

Gość amelia___28

Wydaje mi sie ze jestem w toksycznym związku, mniej więcej wygląda to tak: jesteśmy ze sobą od 1,5 roku, ona mieszka z rodzicami ja sama, nie zaprasza mnie na święta, regularnie chodzi do pubów z kolegami (są singlami) gdy byłam bez pracy nie zaproponował pomocy, nie dostaje od niego nawet złamanego kwiatka, nigdzie od jakiegoś czasu mnie nie zabiera-nie mówiąc już o wakacjach, chyba tez nie zamierza mi sie oświadczyc bo gdy chodziliśmy razem na wesela on zawsze rzucał aluzje ze hajtnie sie dopiero po 30 (ma 26lat).Chyba jest to związek kompletnie bez sensu i przyszłości i czuje ze powinnam to zakończyc, ale go kocham, nie wiem jak sobie z tym poradzić...prosze o jakieś mądre rady bo zwariuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyna rozsadna rada jest go zostawic...moze zmadrzeje, a Ty nie martw sie znajdziesz sobie innego !!!!!! nie warto cierpiec przez faceta!!!rozmawailas z nim o waszych problemach????????sprobuj a jak to nie pomoze to nara!!!! moj zwiazek tez mnie nie zachwyca ale az tak zle nie jest...moj nie pamieta tlyko o kwiatkach i czasem na imprezach jak sobie wypije to mi sie nie podoba ,a le tak jescze da sie przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
czuje tez ze on ma nademną kontrolę, kilka razy żle zrobiłam i potem wykazałam skruche , po ostatnim razie stał sie bardzo pewny siebie, do tego stopnia ze dzwoni do mnie zebym podjechała dzis po niego do domu rodziców bo on ma samochód w warsztacie, a ja mu mówie ze jestem po całym dniu pracy i juz nie mam siły, więc on focha walnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co....
ja bym pojechala..... i dala mu w ryj i zrobila wielka awanture jemu a potem rodzicom jak go wychowali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nie jest cibie wart!!!!!ocknij sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
macie chyba racje... podświadomie czuje ze ślizga sie na moim tyłku ale ciągle udaje przed samą sobą ze jest wporządku, a chyba nie jest.Najgorsze jest to ze go kocham, ale sama sie sobie dziwie jak można kochać takiego dupka...nie wiem jak sie uwolnić emocjonalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co....
rozumiem ze go kochasz, ale nie badz dla niego szmatą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
ale jak to zakończyć? boje sie tego ze nie dam rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co....
najpierw odpusc pare dni sprobuj go olac poczekaj jaka bedzie jego reakcja , jezeli zrozumie ze zle robil to daj mu ostatnia szanse, jezeli bedzie ci robil awantury to spotkaj sie z nim wygadaj wszystko powiedz ze go kochasz ale ci zle, jestes nieszczesliwa bo cie nie zaspokaja tzn twoich potrzeb i nie rozumie wogole. Jak nadal bedzie wrzeszczal to juz na milard procent go zostaw...poplaczesz sobie pare dni ale minie uwiezr mi!!! Pamietaj nie jestes sama!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale poltorej roku
to wcale nie tak długo,żeby od razu miał Ci skaladać propozycje małżenstwa.ty może troszke przystopuj badz taką bardziej z0ołzą .Faceci kiedy juz widza ,że kobieta jest ich przestaja sie starac. po co radzicxie jej zakonczyc ten związek?pewnie .najprościej zaczynac wszystko od nowa... ja ci radze zmien sie troszke w zolze.zobaczysz jeśli bedziesz dalej sie zle czuła w zwązku to wtedy zdecyduj sie na rozstanie,ale teraz uwazam ,że tu nic takiego zlego sie nie dzieje.po prosru facet widzi na co soebie może pozwolic i wykorzystuje to.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
nie, on nigdy na mnie nie wrzeszczy, jest bardzo opanowany...aż za bardzoz, robiłam juz w ty związku z siebie idiotke nie raz a potem mi wmawiał jeszcze ze to moja wina, czuje sie strasznie zagubiona, byłam dla niego zbyt dobra...dlaczego faceci wykorzystują naszą dobrać? i chca brać ile sie da? a potem przez to tracą do nas szacunek?!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
tak sie właśnie czuje, ze pozwala sobie na zbyt wiele, ale tyle razy mu przebaczałam , przechodziłam do porządku dziennego po jego różnych ekscesach że nie wiem czy są szanse by to uratować, czuje ze on ma to juz gdzies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooo
sorry ale chyba nie wiesz co to jest toksyczny zwiazek:o to co opisujesz napewno ie nalezy do tej kategorii...zwiazek bez przyszlosci bardziej...szybkie i zdecydowane ciecie...szanuj siebie...tego kwiatu jest pol swiatu...kopnij w dupe i koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
chyba jest tak ze jak facet straci szacunek do kobiety przez to ze tyle razy mu wybaczała to juz go nie odbuduje nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co....
przeczytaj ksiazke "dlaczego faceci kochaja zołzy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale poltorej roku
Amelia-nie chodzi o robienie z siebie idiotki.To nie na tym polegaPo prostu nie pokazuj mu aż tak bardzoo,ze ci na nim zależy.wyjdz ggdzieś bez niego i udaj ,ze sie super bawiłaś.nich zobaczy ,że świat na nim sie nie kończy. jestes kobieta i intuicyjnie wyczujesz na co sobie możesz pozwoilic a na co nie.On jest pewny ,że juz cie ma i sie przestal strać.tacy juz oni są.Chyba wszystko polega na przyslowiowym łapaniu króliczka ale to ty sama wiesz najlepiej jak miedzy Wami jest.wypisz sobie wszystkie za i przeciw tego związku ale nie poejmuj pochopnych decyzji ktorych bys poem miała żalowac. ztego co widze gdybyś zakonczyla ten związek on by odpuśćił obie i nie dlatego ,żęby mu nie zależało ale on ma chyba taki charakter z tego co pisałaś.pozdrawiam i głowa do gory!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaja28
U mnie jest podobnie, tylko, ze decydowałam się to zakonczyć. Facet niby dużo starszy, dojrzały, a zachowywał się jak gówniarz. Nie odzywałam się, wiec on po kilku dniach napisał romantycznego sms-a, odpisałam szorstko i konkretnie, nastąpiła następna wymiana sms-ów, napisałam mu jak się z tym wszystkim czuję, a on oczywiscie jak zwykle chciał zrzucić winę na mnie. Więc nadal milczymy. Ja sie za skarby świata nie odezwę, choć kocham go bardzo. On natomiast jest pewny, że to ja zrobię pierwszy krok. Nie potrafi o mnie walczyć, wiec po co mam sobie wmawiać, ze mu zależy. Według mnie to definitywny koniec. Nie ma sensu ciagle wybaczać i się męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
czytałam tę książke, ale chyba przeczytam ją raz jeszcze, chociarz myśle ze juz za pozno na jej rady..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale poltorej roku
nie mówciew jje ,że to nie ma przyszlości czy cos takiego.z toksycznym związkiem też to ma mało wspolnego. gośc sie całkiem wyluzowal bo wie,żę ona juz jest jego.Wszystko przebaczy,podjedzie ,zrozumiee więc po co sie ma strać??? po prostu nie musi sie starac i to robi. ktos ci dobrze poradzil ,żebys przeczytała ,,dlaczego faceci kochaja zołzy''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
myśle ze jest tak jak napisałaś-że odpuściłby, ma ciężki charakter, on uważa ze ja nic dla niego nie robie dlatego przestał sie starać.Ale co miałabym robić???? przecierz związek to nie materiał przetargowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
żeby było dobrze jak to wynika z tej książki musiałabym budować wszystko odpoczątku ale czy to sie uda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
a fakt ze dzis po niego nie przyjechałam, zinterpretuje w taki sposób ze ja nic dla niego nie robie i sie nie staram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnieszka 200000000000
albo moze poudawaj ze masz kogos na oku? niech poczuje zazdrosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
np co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale poltorej roku
Ameila-po prostu to opanowanie jest przykrywką.Nie cche pokazac że żadzą nim jakies emocje.nie wiem może ktoś go kiedys skt\rzywdzil i teraz i teraz pokazuję totalny ,,tumiwisizm''czyli wali mi to wszystko.A spokojem to on raczej wywoluje wobie histerie a nie spokój i dobrze o tym wie. wiem ,że to trudno ale zdystansuj sie na jakis czas.wydaje mi sie ,ze pod tym twardzilem kryja sie uczucia.Zreszta nie bylabyś znim gdyby tak nie było.praweda? ale niech sie troszke zacznie starać. mowie to z wlasnego tez doswiadczenia.miałam doczynienia i ma z takim kimś. dlatego mówie,że ten pozorny spokoj to maska.nie ma kudzi bez emocji.to cięzki przypadek ale reformowalny.naprawde

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
on jest cholernie wrażliwy, ale jeśli teraz mu powiem przez tydzień ze nie mam czasu albo jestem zajęta czy umówmy sie innego dnia on sie zdystansuje bo stwierdzi ze mi juz nie zależy i da sobie spokój, ma taki dziwny charakter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale poltorej roku
amelia -fakt ,ze po niego nie przyjechałas da mu przede wszystkim do myślenia.nie bój nic,oni też myśla czasami:) nie tłumacz sie tego ani nie czuj ,że jesteś winna.trzymam za ciebie kciuki! i jeszce jedno tak troche inaczej.w związku maja sie strać obie osoby.nie tylko jedna. do Kaski-to ,że facet jest straszy nie znaczy ,że dojrzały.mnósto jest wiecznych chłopców.a zwalenie winy?przecież najlepsza forma obrony jest atak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amelia___28
co do wieku on jest młodszy 2 lata odemnie, ale tak naprawde nie czuje tej różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×