Czemu tak jest?

Dlaczego jest tak, że w ogóle nie można mieć kolegów? Ja mam tak, że jak częściej z kimś rozmawiam, to on się zaraz zakochuje. A jak mu powiem, że chcę się tylko kumplować, to urywa kontakt, bo chce czegoś więcej. Wielu ludzi już w ten sposób straciłam. Ja tak nie chcę.

Bo chłopaczki są kochliwe.:o Heh. I po co?

Znam to .. az za dobrze ... :O

No mi się to zdaryło niestety... Mój kumpel, z którym mogłam pogadać o wszystkim wyznał mi, że się we mnie zakochał, a kiedy powiedziałam, ze przykro mi, bo ja go nie kocham, to powiedział, ze już woli nie mieć ze mną kontaktu... Zajebiście dojrzale postąpił:(

Widocznie musicie być atrakcyjne skoro tak działacie na poznanych facetów. (facet)

kaja28 - ale spróbuj jego też zrozumieć. Gdybyś Ty się zakochała to też pewnie wolałabyś urwać kontakt, tak łatwiej zapomnieć i wyleczyć się z nieszczęśliwej miłości. O kurwa mać - chyba nie ma na to rady niestety :(

Wiesz, w pewnym sensie rozumiem, ale boli mnie to, ze byliśmy naprawdę świetnymi przyjaciółmi, wiedział, że ja i mój facet właśnie konczymy związek i zachował sie tak jakby chciał wykorzystać okazję. Dla mnie fajne to nie było.

kaja28 - jeżeli długo się znaliście to rzeczywiście fajne to nie było. Bo ja na przykład mam takie sytuacje o jakich pisze autorka z nowo poznanymi kolegami.

każdy facet się w Tobie zakochuje - a to ciekawe :) Jolka krejzolka też tak myśli ;)

juz widze jak się w tobie zakochuje, w takiej okletej dziewusze - okropność, ja nawet na ciebie bym nie spojrzał tyłkiem

drogie panie, niestety ze sporą częścią waszych koleżanek jest tak samo, gadasz, rozmawiasz, ustalacie że nic z tego nie będzie a potem się okazuje że zakochana :/

o ja tez tak kiedys mialam. do dzis pamietam jak mi wyznal taki jeden, ze mnie kocha, a ja bylam wsciekla na niego, bo zepsul wszystko:( ja wiem, to bylo niezalezne od niego, ale potem juz wszystko bylo inne. i potem dwoch kolegow... jakies 5 lat temu kolejny kumpel jakos tak interesowal sie mna az za bardzo, ale to akurat mi nie przeszkadzalo:) i tak jestesmy ze soba do dzis:)

dorosnij gowniaro, pozniej jak bedziesz starsza to faceci juz sie tak latwo nie "zakochuja". ps - nie myl nastoletniego napalenia na twoja cipke z miloscia

trzeba rozróżniać miłość od chęci wyrwania na d... musisz się tego nauczyć