Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grgfweeg.

miałyście tak moze?

Polecane posty

Witam Kiwi!!!! Mam nadzieję że okienek sama nie myłaś, naprawdę na początku lepiej nie przesadzać z takimi pracami!!!! Mój mąż też tak ma, nie jest wylewny, ale cóż tacy są faceci, a my musimy się tego nauczyć i zaakceptować!!! Mam dzisiaj jakieś przyćmienie, trudno mi nawet zdania składać w całość, chyba idę spać, mam już posprzątane, obiadek podany więc mam luz. A ty jak się czujesz, jak z towim spaniem, nadal cię dopada!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietka! Rzeczywiście, ja też dziś dogorywałam. Mieliśmy jechać do lasku na spacer, ale zaczęło padać. Wylądowaliśmy więc na zakupach w Kauflandzie:) i u rodziców na kawie. Czuję się jak sło powoli, mimo że jeszcze nie przytyłam. Tak jakby się woda zbierała w organizmie. Zobaczymy, co będzie dalej. Zbieram sie na odwagę powiedzieć szefowi. Cholera, boję się jakoś. On ma tylko jedno dziecko, więc może nioe przypszczał nawet, że zajdę w ciążę. Kończę. Pozdrowienai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kiwi! Ostatnio internet tak mi chodzi wolno, że aż nie chce mi się z niego korzystać. Syn w szkole miała dzisiaj religię i okazało się że będzie miał z księdzem proboszczem bo on ich chce juz przygotowywać do komunii, nie wyobrażam sobie żeby pierwszak już musiał uczyć się na pamięc wszystkie modlitwy, bo słyszałam że tak wymaga. Powiedziałaś już szefowi??????? A jak rodzice już wiedzą o ciąży czy jeszcze trzymacie w tajemnicy?????? Pogoda nieciekawa, u nas pada, spanie mnie męczy, więc wyobrażam sobie jak ty musisz być padnięta!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietka! Nieźle z tym księdzem. Trochę przegina. wystarczyłoby, żeby się dzieci uczyły przed komunią. My nie jesteśmy religijni i już przeraża mnie myśl, że córka będzie na religię chodzić i ocena do średniej się będzie liczyć. Dziś powiedziałam szefowi. Dużo nerwów mnie to kosztowało. Zareagował spokojnie. Jak zawsze, on nigdy nie daje po sobie poznać, że coś jest nie w porządku. Zapytał, kiedy termin, czy mam zamiar brać zwolninenia, no i że trzeba będzie znaleźć zastępstwo. Jakos przetrawił chyba. Rodziców zaprosiliśmy już na niedzielę. Kolejny stres. Niby człowiek sowje lata ma, w małżeństwie żyje, a i tak się jakoś boi. Na rodziców spadnie dodatkowy obowiązek, kolejny wnuczek, dlatego się boję, jak to przyjmą. A moja córa coś przeziębioa. dziś siłowałam się, żeby jej zaaplikować Nurofen. I jakieś rozwolnienie ma. U nas deszczowo dzisiaj, zimno. Chcę lato! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kiwi!!! Fajnie że rozmowę z szefem masz już za sobą!!!! Ja mam to samo, niby człowiek dorosły ale jakieś ważne sprawy dziwnie mi przekazać rodzinie, nie wiem może boję się ich reakcji. Jak twoja córcia, już zdrowa????? 🌼 Mój syn dzisiaj miał nieciekawą minę jak zostawiałam go w szkole, nawet mu łezka poleciała. Ja jednak znam syna dobrze wiedziałam że po jakimś czasie nastąpi taka reakcja. On jest bardzo emocjonalny, i twierdzi że tęskni za mną, kurcze muszę coś z tym robić, żeby nie był \"mamy synkiem\". Kiedy ta pogoda w końcu się zmieni, nic mi się nie chce robić!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietka! Wyobrażam sobie, że synowi może być trudno w szkole. Wrażliwcy często mają trudniej. Wydaje im się, że nikt ich nie rozumie, trudniej im się dostosować. Może Twój mąż mógłby z nim porozmawiać albo odprowadzać do szkoły? Ja wczoraj byłam skonana. Miałam barzo aktywny dzień: praca, wypad do mcdonalds z całą rodziną i jeszce zakupy z koleżanką. Kupiłam sobie golf już pod kątem ciąży. Szef zachowuje się jak gdyby nigdy nic. Normalnie. Ufff... Okazało się, że z koleżanką w ciąży idziemy tak samo. Ona też 9 tydzień już. Dziś ma przynieść swoje usg, porównamy maluchy. Wiem, że jej większe. Ale jej brzuch jest już spory jak na początek trzeciego miesiąca i przytła 3 kg, a u mnie nic... A co u Ciebie, jak starania??? Pozdrowienia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I z tego wszystkiego zapomniałam... Moja córcia już lepiej. Ma katar, ale temperatura po Nurofenie minęła. Na szczęście nie jest chorowita i sporadycznie choruje. Odpukać🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kiwi!!!! U mnie co do tematu starań, to teraz pościk, 14 dc przypada mi w niedzielę, nie wiem kiedy zacząć starania, ostatnio równo w 14 dc i nic, może teraz 13 dc, choć jak za wcześnie to żołnierzyki mogą być słabe, jak myślisz????? W tym miesiącu zaczęłam mierzyć temperaturę, chcę sprawdzić kiedy miałam owulację, jajnik mnie już boli, śluzik płodny też się dzisiaj pokazał, więc może lepiej wcześniej zacząć, najlepiej byłoby iść na USG ale nie mam teraz takiej możliwości. U nas za chwilę przejadą kolarze (Tour de Polone) chyba tak się pisze, więc lekcje były krótsze, synek teraz przygotowuje jakąś falgę do machania i idziemy kibicować. W małym miasteczku takie wydarzenie, to już coś!!!!! Co u Ciebie z samopoczuciem!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietka! Nie czekaj do 14 dnia. Najlepiej działać trzy dni pod rząd 12,13,14. Tak myślę. I nogi do góry po;) U nas tour de Pologne był we wtorek, też przejazdem. Niestety, byłam w tym czasie w pracy. U nas już od kilku lat jest co roku ta impreza. Miasto zablokowane. A ja ciągle zmęczona. I ciągle wzdęcia. Do lekarza we wtorek. Chciałabym zobaczyć na usg malucha, ale pewnie teraz już lekarz nie zrobi. W niedzielę uroczysty obiad z rodzcami i tesciami. Ło, matko! Uciekam ppracować, ostatnionawet kompa woeczorem w domu nie włączam, taka jestem padnięta. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Kiwi!!! Oj chyba staranka zaczniemy dzisiaj, bo jakoś tak dziewnie mam ochotę na sex, więc może organizm się domaga, bo jest jajeczkowanie, zobaczymy. Temperatura dzisiaj mi spadła, więc jutro powinna wzrosnąć, sama jestem ciekawa, jak to u mnie teraz będzie wyglądać. Fajnie że już wekend, trochę odpoczynku, ładna pogoda, aż chce się żyć!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietka, i jak starania??? Działajcie, trzymam kciuki:) A u nas jutro wielki dzień. Dziś pół dnia spędziliśmy na wielkich zakupach obiadowych. Kurczę, boję się. Ciekawe, kto wydusi tę wiadomość, ja czy mąż:D Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kiwi!!!! Jak tam po wizycie rodziny, kto oznamił pierwszy tą wspaniałą wiadomość i jaka była reakcja???? U nas starania w pełni, chociaż moja temperatura skacze więc spadła tak jak powinna, na drugi dzień skoczyła do 36,9, więc myślałam że owulacja już była, a tu dzisiaj 36,7 nie wiem już o co chodzi, chyba mój organizm szaleje!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietka! Wczoraj był ten wielki dzień. Po obiadku przy deserze ja wypaliłam, że rodzina się powiększy. Reakcja pozytywna. moi rodzice nie byli zaskoczenie, bo się domyslali, tylko nie wiem po czym. Teściu happy. Ogólnie jest dobrze. Oczywiście, nie zdążyliśmy przekazać rodzeństwu, bo już się dowiedzieli od rodziców i byly telefony z gratulacjami. Jakoś więc przeżyłam. Już nie muszę ściemnaić. A teraz muszę wygrzebać spodnie ciążowe z 1 ciąży i przeglądnąć ciuszki jakie mam po córce. Dziś się dowiedziałam, że nie można herbaty malinowej pić w ciąży. A ja się nią poiłam. Przestraszyłam się trochę. W ogóle boję się, żeby dziecko było zdrowe. Który masz dc? Mam nadzieję, że tym razem się uda. Trzymam kciuki! A jak syn, zaklimatyzował się w szkole? Byłaś już na zebraniu? Pozdrowienia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Skorpionka!!!! A ty używałaś testów owulacyjnych, bo widzę że jesteś w ciąży. Ile staraliście się o dzidzię???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kiwi!!! Super że już powiadomiliście rodzinę, masz już kłopot z głowy z ukrywaniem ciąży, teraz możesz pomarudzić, i mieć zachcianki oficjalnie!!!! Co do staranek, od 3 dni boli mnie podbrzusze, jajnik przestał mnie boleć przedwczoraj, a podbrzusze nadal boli, miałaś coś takiego, boję się że to jakieś zapalenie może!!!!! Na zebraniu jeszcze nie byłam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trilir
a wiesz ze wlasnie tak mialam,piersi bolaly,ale brzuch byl normalny,a zawsze mi normalnie wysadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietka! Czesc dziewczyny!!! Kobietka --> nie wiem, co ci jest, ale taki ból faktycznie może oznaczać jakieś zapalenie. Jak nie przejdzie, to może lepiej iść do lekarza. No, chyba że to ból na owulację. Z temperaturą nie pomoge, bo komletnie się na tym nie znam, nigdy nie mierzyłam sobie. Opierałam się zawsze na obserwacji śluzu. A ja dziś padam. Mamy problem z nasza pierworodną. nie chce spac w nocy. Dziś od 4 rano nie śpimy. Non stop woła, bo czegoś chce albo placze, bo nie chce być sama w pokoju. M my rano do pracy. Mąż w oggóle nie spał, ja z przerwami. Mała jest przyzwyczajona, że dostaje w nocy kaszkę. Wiem, ze nie powinna jeść w nocy, ale nie wiem, jak ją odzwyczaić. Ale zazwyczaj zasypiała, a ostatnio chce się bawić w środku nocy. Podpytałam mamę wczoraj ską wiedziała, że jestem w ciąży. Powiedziała, że moja córka 2 tyg. temu oznajmiła jej, że będzie mieć siostrzyczkę. Kurczę, musiała uslyszeć jak gadamy, a ona chwyta w lot. Aha, i po napadach jedzenia po pracy. Rzucałam się nawet na suchy chleb:) Dobra, kończę. Praca czeka. PS: Skorpionka, jesteś? 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kiwi!!!! No faktycznie z małą to mały problem, nie mogę ci w tym temacie pomóc, bo mój synek był straszny śpioch i od 3 m-ca juz wogóle się nie budził w nocy do picia czy jedzenia, Jak się obudził to jedynie że coś mu się śniło, więc go przytulaliśmy albo braliśmy go do swojego łóżka, ale to zdarzało się rzadko. Czytałam na innym topiku, że dziewczyny też mają takie problemy z dziećmi, ale młodszymi, i one starają się dziecko odzwyczaić \"na siłę\" nie dokarmiać w nocy, niby to pomaga, ale parę nocy to masakra. Trudno jest dawać komuś jakieś rady, bo każde dziecko jest inne i to matka wie najlepiej, co ma robić, ale może spróbujcie zamiast kaszki w nocy, to może na razie mleczko, później zamiast mleka herbatkę, i na końcu zwykłą wodę, dziecku to nie smakuje i może przestanie się domagać dokarmiania w nocy. Ale to wszystko teoria, a praktyka zazwyczaj bywa inna. A od kiedy mała śpi w swoim pokoju, czy to coś nowego do niej!!! Twoja mała to już spriciara, że powiedziała o dzidziusiu babci!!!!! Jutro idę na zebranie, ale z księdzem, ciekawe jakie sprawy będzie poruszał, chyba nie już sprawy komuni, chociaż kto wie!!!! Ból podbrzusza wczoraj był mniejszy a dzisiaj, tylko czasami coś tam coś lekkiego czuję, więc chyba to owulacja, ale nigdy czegoś takiego nie miałam, i znów narobiłam sobie nadziei!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietka! Faktycznie, mogla to być owulacja. Już niedługo się okaże. Jak się czeka, to co miesiąc się ma nadzieję. Wiem, jak to jest. Ale w końcu się udaje:) Zebranie z księdzem? Ciekawe, co będzie chciał. Jak na razie czytam sobie, że oceny z religiii zaczynają uzależniać od frekwencji w kościele. Nieźle. Dziękuję Ci bardzo za rady. Dziś mała na szczęście dobrze spała, obudziła się raz na kaszkę i potem spała do 9.30. Mąż ma dziś wolne, to i on odespał wczorajszą noc. Córcia śpi sama w pokoju od kilku miesięcy i nie ma z tym problemu. Sama zasypia po wieczornym czytaniu bajek. Pozdrowienia 🖐️ PS: A może wypróbuj testy owulacyjne, jak proponowała Skorpionka, jeśli by w tym cyklu nie wyszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kiwi!!! Byłam wczoraj na zebraniu z księdzem, dał im juz do nauki 15 modlitw, a mają na zaliczenie całą pierwszą klasę i połowę drugiej klasy, więc nie jest tak źle, więcej czasu na przygotowanie, no i gadał cały czas o tym że dzieci nie chodzą na mszę dziecięcą, to był główny jego problem. Dzisiaj idę na zebranie, ale do szkoły. Pisałam Ci kiedyś że z synkiem chodzi chłopiec taki nadpobudliwy, wczoraj musiały go dwie panie nauczycielki na siłę wyprowadzać z klasy do dyrektora, a on je bił, masakra, ciekawe czy będzie o tym mowa na zebraniu, i czy coś zrobią z tym chłopcem. Jak twoja mała, nadal się budzi w nocy!!!! Moja nadzieja na ciąże jest już coraz mniejsza, gdyż temperaturę mam cały czas 36,5 albo 36,6, a to oznacza że owulacji jeszcze nie było, bo po pęknięciu pęcherzyka temperatura musi być 36,9 do 37,0, dziwnie jest to że śluz płodny miałam, chyba faktycznie na drugi miesiąc zaopatrzę się w testu owulacyjne!!!! O naszych staraniach nikt nie wie, a ostatnio wszyscy nas pytają kiedy córeczka a ja im odpowiadam, że musimy pomyśleć, już mnie te pytania wkurzają, ale co mam im powiedzieć, że się taramy już klika miesięcy, to będą się znowu dopytywać, czy już jestem. A ty jak się czujesz???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietka! Nie przejmuj się może tak bardzo temperaturą, a skoncentruj bardziej na sluzie. Masz regularne cykle??? Współczuję Ci, że macie problem z tym chorym chlopcem w klasie. Takie dzieci powinny mieć indywidualny tok nauki albo chodzić do specjalnej szkoły. Czy ten chłopiec jest leczony w ogóle? Nasza pierworodna dwie ostatnie noce przespała ładnie, tzn. z jedną pobudką na kaszkę, ale bez marudzenia. Wczoraj byli znajomi, to nie chciała spać, tylko siedzieć z nami. Przy okazji załapała się na chipsy:) Poszła spać dopiero o 22 i mozna było spokojnie posiedzieć. Czuję się ogólnie dobrze, tylko te wzdęcia mnie dobijają. Pozdrowienia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten chłopiec nie jest leczony, bo jego mama się nie zgadza z nim jechać do poradni, twierdząc że on jest grzeczny w domu!! Cykle mam regularne, zobaczymy co z tego będzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kiwi!!! Pogoda super aż żyć się chce!!!! Na dzisiaj zaplanowałam sobie całą listę do zrobienia, ale mąż musiał pojechać pomóc siostrze przy wykopkach, bo ona ma gospodarstwo, tak więc siedzę w sklepie, i odliczam godziny do zamknięcia sklepu, żeby wziąć się za zaplanowane rzeczy. Syne pojechał z tatą, bo on uwielbia jechać na wieś, tam się wybiega, a jaki brudny przyjeżdża, ale ważne że się dobrze bawi. Na zebraniu pani wychowawca nam wszystko wytłumaczyła, będą mieć oceny w ciągu roku, ale na półrocze i na koniec roku tylko opisowe. Pieniążki też na wszystko pozbierała, zostawiłam 60 zł, i to jeszcze nie koniec wydatków. Moja temperatura wzrosła wczoraj do 37, czyżbym owulaje miała o tyle dni później, musze chyba się zaopatrzyć w testy owulacyjne. Gdyby moja ginekolog mieszkała trochę bliżej, to bym jeden cykl sprawdziła na USG, ale to jest 40 km w jedną stronę, więc nie zabardzo mi pasuje i trzeba się liczyć z kosztami USG i kosztami przejazdu. Co tam u Ciebie!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietka! U nas też piękna pogoda. Mąż dzis w pracy, a ja zaraz zabieram tego mojego diabła na spacer, bo już z nudów szaleje po mieszkaniu. Całkiem możliwe, ze owulacja mogła wystąpić później. Te testy owu to chyba warto wypróbować w takim razie. No i działajcie:D Nie lubię weekendów, jak nąż w pracy. On ma taką pracę, że 1-2 weekendy w miesiącu pracuje, a w tygodniu wolne. A ja mam wiekszy obwód w talii. Mam nadzieję, że to od ciąży, a nie od obżerania się:) Przymierzyłam moje stare spodnie ciążowe, ale wyglądam komicznie. Guma pomarszczona w pasie, wyglądam jak pajac. One dobrze wyglądają w bardziej zaawansowanej ciąży. Już oglądałam na allegro jeansy ciążowe, przymierzam sie do kupna. Miłej soboty, dziecię już mnie woła. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kiwi!!! Jak po wekendzie bez męża, byłaś gdzieś z mała??? Masz rację na początku ciąży komicznie wygląda sie w rzeczach ciążowych, ale co zrobić jak się już nie wchodzi w dotychczasowe, szkoda kupować takich pośrednich. Mój synek w piątek wrócił sam ze szkoły, a dzisiaj poszedł sam, on ogólnie jest odważny, ale czasem soć go piknie, i panikuje, ale to po mamie, jak mówi mój mąż. Zadania domowe na razie robi chętnie, i chodzi chętnie, ale lepiej nie zapeszać, oby tak dalej. Ja od dzisiaj zmieniam mój tryb żywieniowy, muszę zrzucić parę kilo, a może i nawet kilkanaście, na pewno nie będę już stosować żadnych diet bo po nich wracają mi kilogramki i to jeszcze w nadmiarze, więc zmniejszam porcje obiadowe, nie będę jeść chleba tylko ten Wasa, no i do wiedzenia kolacjom i słodyczom. Nie wiem jak w tym wytrwam, ale musze się za siebie wziąć. Pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietka! Jak macie blisko do szkoły, to lepiej, żeby syn chodził sam. W końcu, czego się bać? To już duży chłopak. Ze schudnięciem to mi po ciąży na pewno dieta się przyda. Należę do tych całe życie się odchudzających. Nie jestem gruba, ale chudzinka też nie. Waga do wzrostu niby ok, ale tragiczna talia. Mam figurę jabłko, nad czym boleję. Rezygnacja z chleba to dobry pomysł, powinnać trochę schudnąć od tego. I słodycze też out. A ja z moją pierworodną spędziła sobotę w parku, a niedzielę u rodziców. Ostatnio na placu zabaw musiałam ją wynieść (w ciąży d wignąć 20 kg to raczej niewesoło). Znalazła sobie zabawę: siedzi na drabinkach i sypie piachem na zjeżdżalnię. I za nic nie chce przerwać takiej zabwy. A dzieci potem zjeżdżają po takiej zjeżdżalni brudnej. Czasem już nie mam do niej siły, bywa taka nieposluszna. Twójh syn te z był taki w wieku prawie 3 lat? A ja się taka gruba czuję, talia 2 cm więcej. Szybko. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kiwi!!! Oj, oj ta gruba się odezwała, co ma 2 cm więcej, aż się uśmiałam!!!!! Synek ma blisko do szkoły musi przejść przez jedną ulicę, ale obok naszego domu, tak więc mogę go dopilnować!!!! A co do niegrzeczności, oj synek też dał mi nie raz popalić, ale przyznam że jakoś mu zawsze umiałam wytłumaczyć, albo zagadać czymś innym, że dał się namówić, np. na powrót do domu, albo że nie możemy kupić jakieś zabawki, nie robił mi żadnych scen, albo nie rzucał się na ziemie, co robi to dużo dzieci. Kiedyś jak nie miałam jeszcze dziecka i widziałam takie sceny, to mówiłam sobie że matka źle wychowuje, ale teraz wiem że dzieci potrafią najgrzeczniejsze niekiedy tak zaskoczyć i zależ za skórę. Ostatnio z mężem stwierdziliśmy że wychowanie dziecka to naprawdę trudna praca i ile trzeba przy tym mieć cierpliwości. A jak widzę jak dorosłe już dzieci traktują swoich rodziców, za to że ich wychowali i poświęcili im praktycznie całe swoje życie, to mnie krew zalewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kobietka!!! Ale wczoraj mnie zmogło. Padłam przed 23, nawet nie włączałam wieczorem kompa. Mąż sie czymś zatruł i tak padliśmy oboje spać. A dziś i tak ledwo dycham, ciepło. Który u Ciebie dc? Powiedz, testy robisz co miesiąc? A ja wczoraj zrobiłam sobie wycieczkę do lumpka. Postanowiłam, że tym razem nie wydaję fortuny na nowe ciuszki i sprobuję skompletować wyprawkę w lumpie. trafilam na sliczne niebieskie body early days. Cale 2.50 zl :D Fakt, że będę musiała się trochę nachodzić, żeby zebrać ładne i niezniszczone . A Ty roibsz czasem zakupy w lupmeksach?? Pozdrowienia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Część Kiwi!!!! Zakupy w lumpeksach robię oczywiście, i to z jakim jeszcze zadowoleniem, jak znajdę naprawdę fajną rzecz i to za takie pieniądze!!! Ostatnio otwarli lumpex tylko dla dzieci blisko mnie, z cenami trochę się liczą, wszystko jest wycenione, wyprane i wyprasowane, bluza dla syna np. 9 zł, spodnie dzinsowe 14 zł, ale przynajniej wiem co kupuję,nic nie ma plam no a gatunek super. Tak że mój syn ma ostatnio wszystkie ciuchy z lumpka, za to na buty mu nie szczędze gdyż ma płaskostopie, kupuję mu buty Bartka albo Antylopy cena ponad 100 zł, no i nawet nosi w domu papcie profilaktyczne cena też nie mała bo 60 zł. W sklepie z porządną marką ciuchy są jak dla mnie za drogie, dziecko szybko wyrasta, albo zrobi dziurę, a jak kupię coś taniego w sklepie, to po praniu rozciągnięte, puszczają nitki. Testów co miesiąc nie robię, bo jakoś @ przychodzi regularnie, a nie nawidzę oglądać jednej krechy na teście, już lepiej znoszę jak zobaczę @. @ powinnam dostać w niedzielę, jeszcze kilka dni, złudzeń, a potem znowu klapa. Ja ostatnio też jestem wieczorem śpiąca i chodzę nawet spać po 22, co do mnie nie podobne, nie tłumaczę tego obajwamy ciążowymi, bo na tych obajawach to się już nie raz przejechałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×