błagam, pomóżcie!!!

miesiąc temu pofarbowałam sobie włosy na czerwono - ot takie wakacyjne szaleństwo :-p nie była to farba z amoniakiem, tylko dwójka, niby miała się zmyć po 20 myciach. A się nie zmyła :-( Wyglądam fatalnie, bo kolor zszedł z tyłu głowy, mam odrosty itp. Co ja mam zrobić żeby ją całkiem zmyć?

podnoszę :-)

Pofarbuj na kolor zbliżony do Twojego naturalnego - nie będzie widać odrostów. Podniszczysz włosy, ale będziesz mogła je stopniowo ścinać lub bawić się w "ratowanie".

identyczny problem. z tym ze nie mogąc zniesc odrostów powtórzyłam farbowanie, taką samą farbą, tez niby po 24 myciach. I teraz stwierdzam ze sie nie bede bawic w zadne farbowanie na kolor zblizony itd. tylko sie przemęcze jakos i w koncu MUSZĄ sie zmyc. Używam szamponu przeciwłupiezowego, bo on podobno zmywa kolor. I rzeczywiscie - jakby troche bledsze są. :D

Ja po prostu nienawidzę odrostów. A środki, które "jakby trochę" działają jakoś mnie nie nie przekonują.

No dokładnie, pofarbuj je znowu, bo co innego możesz zrobić. I stopniowo podcinaj to się pozbędzisz tych zniszczonych poprzednim farbowaniem.