JEDYNAK

Poznałam chłopaka, który jest jedynakiem. Mam dziwną skłonnośc, a raczej moi faceci mają... Chodzi o to, ze każdy mój facet był albo jednakiem, albo najmłodszy z rodzeństwa... NIe bardzo mam juz ochotę służyc za mamusię kolejnemu.. Czy tylko ja trafiam na takie duże małe dzieci? Chciałabym poznac wasze opinie na temat życia z facetem jedynakiem. Czy sprawdza się wam, to że to ludzie nieodpowiedzilani, którzy interesuują się tylko soboą, ewentualanie swoją mamą?

UUUUUUUUUUUCIEKAAAAAAAAAAAAAAJ póki jeszcze możesz!!

rozumiem, że jakieś dowświadczenia.. Może się podzielisz?;)

Ja znam akurat kilku \"najmlodszych\" i wzbudzaja we mnie najgorsze instynkty ( wszyscy z moim bratem wlacznie). Nie wyobrazam sobie zycia z takim facetem:O

wlasnie rozstalam sie z facetem jedynakiem wierzylam ze jest inny niestety sie pomylilam:( nigdy wiecej jedynakow...

Jesteście bardzo nieprecyzyjne.. nigdy więcej bo?

zostawil mnie kiedy najbardziej go potrzebuje, kiedy mam najwiecej zmartwien, jak on mial problemy to ja sobie flaki wypruwalam zeby mu tylko jakos pomoc jak nie w czynach to chociaz przy nim bylam,pocieszalam,podnosilam na duchu.w ciagu tygodnia stweirdzil ze chce robic cos dla siebie (niewazne ze w wakacje widzielismy sie jakies 6 razy bo mieszkamy w innych miastach...),ze za szykbo sie zwiazalismy(cokolwiek to dla niego znaczy). to tak pokrotce.

bo -facet nie potrafi sobie nawet sam zrobić herbaty, kawy itp jeśli nie zostanie do tego zmuszony -pierwsze co mówi po powrocie do domu jego kobiety to"zrób mi kawy" -najpierw mysli o swoich potrzebach a później potrzebach swojej rodziny -zazdrosny o własne dziecko piszcie coś o swoich może mi się coś skojarzy;)

Coś w tym jest. Moj tata jest jedynakiem i widze jak egoistycznie zachowuje sie w stosunku do mamy. Moja mama zawsze powtarzala mi zeby nigdy nie wychodzila za jedynaka. Jedynak zawsze bedzie jedynakiem i bedzie mial zapedy do egoizmu.

no już nie wspomne o tym ze z kazdym problemem leciał do swojej mamusi (teraz już przejrzał na oczy i potrafi docenic to co ma chociaż pójscie na kompromis dalej mu nie wychodzi)

a i zeby smieszniej bylo to moj byly umial bardzo duzo gotowac itp,\"poswiecal\" sie chodzil do sklepu,robil sniadanka itp. wydawalo mi sie ze rzeczywiscie jest takim \"innym\"jedynakiem, a niestety/stety wyszlo inaczej.

dodam jeszcze ze moj tata: dwie lewe rece do garow, zrobienia sobie herbaty czy wyniesienia po sobie talerza zalezy mu na tym co lezy w jego interesie nie liczy sie ze zdaniem innych zawsze jest najmadrzejszy Oczywiscie ma duzxo dobrych cech,które niestety sa zaslonete przez jego samolubnosc

Cikawostki.. ja z moimi poprzednim jedynakiem, miałam takie małę beznadziejne małżeństwo, bo on zawsze zmęczony i nie ma nic siły i ochoty i najlopiej jakby teraz zapanowała cisza a ja tam po cichutku mam się przemieszczac, zeby coś zrobic, bo przecież on już nie ma to siły... NIe chciałąbym, zęby to się powtórzyło, miałąm nadzieję, ze to sporadyczny przypadek...

Prawde mówiąc znam dużo jedynaków ale tylko po jednej dziewczynie nigdy nie spodziwalabym się ze nie ma rodzeństwa

bez przesady,ja i moj narzeczony jestesmy jdynakami i jest wszystko super,a moj kochany jest najbardziej meskim,odpowiedzialnym facetem pod sloncem,wiec to ze ktos jest jedynakiem o niczym nie swiadczy.

moj tez byl meski i odpowiedzialny :D

A jakie wady mają JEDYNACZKI? Czego mogę się spodziewać, wiążąc się z taką jedynaczką?

moja przyjaciolka jest jedynaczka:uwaza ze wszystko jej sie nalezy,jest rozpieszczona,uwaza sie za lepsza od innych,unosi sie duma jak jej nie wychodzi z facetem,robi z siebie czasem feministke... ale i tak ja kocham :D

i nie jestem rozpieszczoną małą dziewczynką:)

piszxe o ludziach ktorych znam i z ktorymi mialam do czynienia, o innych sie nie wypowiadam :)

z własnego doświadczenia dodam, że jedynak źle się czuje, gdy ktoś próbuje go przytłaczać swoją obecnością (chodzi np. o częste i długie spędzanie z kimś czasu). Ale pewnie każdy jest inny i nie ma co generalizować;)

z tym przytłaczaniem to moze i racja;z moim bylym praktycznie mieszkalismy razem,na wakacje sie rozstalismy rzadko keidy sie widywalismy a on stwierdzil ze chce wiecej robic dla siebie :0

ten nie przytłoczony nie ma dzisiaj dla mnie czasu.. a wie, zę się wyjątkowo nudzę;/;/ wnerw...

i jeszcze, jedynacy są przyzwyczajeni do tego, że wszystko, czego zapragną, będzie należało do nich. no i że inni robią im koło duupy (przepraszam za wulgarność) - i często otaczaja sie ludźmi, którzy im koło tej duupy;) robić będą. nie wiem czy to reguła, ale jedynacy dość rzadko się zakochują, ale jak już pokochają, to będą chcieli przede wszystkim dobra kochanej osoby

no właśnie ja jestem zakochany w takiej jednej jedynaczce i czasami, ma "ciche dni", wkurza mnie to, ale z drugiej strony jesteśmy tylko ludźmi, muszę to uszanować, byle mnie nie okłamywała, bo tego nie cierpię!

czy jedynak dojrzewa do związku?